Jak byście zdefiniowali ten "żar", o którym mówią staruszkowie i na którym tak bardzo im zależy? Jedna z nich mówi o Jackie: "tak krótko po ciąży, może jeszcze nie produkować żaru"... Z początku myślałam, że czerpią z samej obecności młodych w pobliżu, stąd to jej rozdrażnienie i jego niemożność do seksu.. Natomiast jak już leżą na tych stołach z podpiętymi rurkami, wydawać, by się mogło, że staruszkowie po prostu piją ich krew, no ale jednak nie... Tłumaczenie chyba też nie jest tak do końca trafione, obstawiałam, że chodzi właśnie o taką poświatę, blask bijący od młodych :) Ma ktoś jakąś sensowną koncepcję, którą mógłby wyłożyć? :-)
Wydaje mi się, że "żar" to swojego rodzaju esencja młodości. Może zbiera się w ciałach ludzi, którzy w jakiś sposób nie mogą być spełnieni - Matt ma problemy seksualne, Jackie nie może mieć dzieci. Tak się zastanawiam, czy akt seksualny nie jest jakimś sposobem na "wyładowanie" żaru - to chyba dlatego staruszkowie tak chcą ich skłócić i zepsuć ich małżeństwo. A jeśli chodzi o słowa "tak krótko po ciąży, może jeszcze nie produkować żaru" - może w czasie ciąży żar jest przekazywany dziecku? Tak więc, idealni dawcy żaru - młodzi, ambitni ludzie z problemami, bezdzietni, bez rodziny, która mogłaby o nich pytać.
I, moim zdaniem, on jest w krwi. Kiedy już lezą na tych stołach, są podłączeni do aparatury, która "wysysa" z nich krew. Zasadniczo w żyłach człowieka trochę tej krwi płynie, a oni mieli dość wiele potencjalnych ofiar. Poza tym, tę krew dodawali do różowych drinków, przynajmniej tak mi się wydawało - dlatego były różowe:).
Pozdrawiam:D
Jeszcze mnie nurtuje, dlaczego staruszkowie chorowali, gdy zmieniały się pory roku?... Zawsze jacyś młodzi z żarem wynajmowali u nich mieszkania, więc żaru było pod dostatkiem...
Chorowali czy tak naprawdę nie chciało im się biegać? Nie przypominam sobie żeby ktokolwiek tam był chory. Myślę że po prostu nie byli pasjonatami sportu, za to chcieli robić takie wrażenie, bo to pomagało im łapać ofiary:)
A mam pytanie kiedy padł ten tekst ""tak krótko po ciąży, może jeszcze nie produkować żaru" ? Ta jej ciężarna koleżanka została zabita?
Chyba napisałyśmy odpowiedź w tym samym czasie xD. A tekst padł, kiedy już sekta morderczych staruszków złapała Jackie i chciała ją zawlec do piwnicy. Tak krótko przed zastrzykiem:)
Ok, ale co się stało z tą jej ciężarną koleżanką? W tej scenie był jakiś czarny worek, zabili ją? Mówiąc szczerze filmu nie widziałam, a moja koleżanka pyta się o tę scenę, bo ją z lekka przegapiła i nie wie co tam się wydarzyło. Z góry dzięki za wyjaśnienie :)
Masz na myśli Trish? Wydaje mi się, że przeżyła, albo coś mi umknęło. Ale myślę, że nic jej się nie stało:)
A, faktycznie, teraz mi się przypominało. No i zdaje mi się, że Jackie zostawiła ją w samochodzie, a kiedy wróciła jej już nie było.