Bardzo ciekawi mnie fakt, że niewiele osób (kinomanów) nie potrafi zauważyć parodii, ponieważ nie jest ona przedstawiona jako komedia... W "Żołnierzach kosmosu" Verhoeven wyśmiewa amerykańską bohaterską armię, robi sobie z tego kpinę, a jednocześnie serwuje film z nutką powagi. Dziwne, że wszyscy piszą, że jest to głupie, beznadziejne i żałosne... Takie właśnie ma być - głupie. Ale za to jak zrobione!
7/10
W sumie się zgadzam, ale nie chodzi tu o armię amerykańską! Film bowiem nakręcono na podstawie książki powstałej w latch 50-tych. Chodziło o armię niemiecką (patrz na mundury!) i państwo totalitarne!
O tym nie wiedziałem. Ale wciąż chodzi tu o wyśmiewanie armii, jeśli niemieckiej to tylko lepiej!;)
Wyśmiewanie niemieckiej armii? Nie wiem czy jest się z czego śmiać pod jakimkolwiek względem z najlepszej armii II WŚ. A jesli chodzi o amerykańską to mogę się śmiać ze wszystkiego co sobą reprezentuje.
film mi bardziej przypomina celowy remake filmów sf klasy z lat 50. Inaczej, to skąd mamy kosmitów określanych mianem Robali czy "newsów" przypominających stare kroniki filmowe. W przeciwieństwie do filmu "Marsjanie Atakują" Tima Burtona jednak nie jest komedią... Ode mnie też 7/10
Częst próbowałem ludziom tłumaczyć, że jest to tak naprawdę film antywojenny. Pokazujący co może się stać, jeśli damy sobie wmówić, że tylko rządy silnej ręki mogą zapewnić pokój. Taka retoryka pojawia się dość częst"
- "A za komuny to badziorów nie było, bo się każdy Milicji bał"
- "Wszyscy obywatele powinni mieć broń, wtedy badziory będą się bać"
Właśnie w "Starship Troopers" mamy taki zmilitaryzowany świat, gdzie tylko weteran jest obywatelem i ma prawo głosu. Czyli wojskowi decysują o tym, kto kim jest i jakie ma prawa. Znamienny jest jeden moment z tego filmu, część lekcji w szkole:
"When you vote, you're exercising political authority. You're using force. And force, my friends, is violence, the supreme authority from which all other authority derives".
"Gdy głosujesz, używasz władzy politycznej. Używasz siły. A siła, przyjaciele, to przemoc, najwyższa władza od której wszystkie inne pochodzą".
Czyż to nie piękna wizja świata przyszłości?