Ten film to prawdziwe arcydzieło o człowieku, wartościach, wierze. O człowieku oddanemu idei rozumu, który nie traci empatii. Nie rozumiem czemu na opisie filmu doktor Tomasz jest opisany niezbyt zachęcająco. To inteligentny, wrażliwy mężczyzna, który tępi małostkowość, głupotę i hipokryzję. Takich ludzi wybiera się na swoje autorytety. Motyw z bratem Bernardem jest po prostu genialny.