Film jest zupełnie chaotyczny i bezmyślny.

W sumie można sobie obejrzeć z ciekawości jak sobie żyje ten drugi margines społeczny posiadający dużo kasy.

Jak ten koleś jest kamerzystą to ja jestem papieżem. A ten reporter niewiele lepszy. To jakieś dwa podciepy straszne :( chyba, że tak po prostu wyglądają i pracują hamerykanie :)

Kilkuset tysięcy cryptowaluciarzy. Podobnie jak do niedawna kolejnego typa Elona.

Mamy niby prawdziwe zycie i swiat faceta, który niby jest geniuszem... Nie wierze takim ludziom, ktorzy robia wokół siebie tyle dziwnego zamieszania

Ale nie jako idol, taki jakich znamy z Hollywood, tylko taki realny inteligentny świr z kasą, któremu nie można ufać, ale bycie w jego otoczeniu może być fascynujące. No niestety, ale jak widać na załączonym obrazku problemy emocjonalne + używki na dłuższą metę robią z nas zwierzęta:/