Jak już niektórzy zauważyli, filmów katastroficznych było już wiele i wszystkie opierały się praktycznie na tym samym - walce o przetrwanie, gdy świat zmierza ku zagładzie. I tak jest tym razem. Naukowcy dowiadują się, że Ziemi grozi zagłada, przywódcy świata w tajemnicy budują arki, które mają zapewnić przetrwanie ludzkości (dodajmy w większości tej bogatej części). Jest tu również miejsce na wątek rodzinny (i trzeba było katastrofy żeby ludzie zrozumieli, że się kochają). I byłby to tylko kolejny film katastroficzny, gdyby nie robiące wrażenie efekty specjalne. I to dzięki nim, film ogląda się chwilami z zapartym tchem. Jeśli chodzi o samą fabułę - jak dla mnie marne 3/10, w całości film oceniam na mocne 5/10.