Przed obejrzeniem czytałem że denny, ale i tak sie skusiłem ze względu na obsade. No i taki dziwny. Scenariusz głupi do bólu, wykonanie też raczej nie zachwyca. Może sie podobać scena napadu, jak są przebrani za Elvisów. Hheh...fajna jatka. Tylko że w takim filmie powinien grać tylko Ice-T, Ice Cube, Seagal i cała inna śmietanka gniotów, a nie aktorzy pokroju Costnera i Russella. Ehh....nienajlepiej to o nich świadczy.
Raczej nie polecam, no chyba że chcecie zmienić zdanie o Costn i Russ.