PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689586}

33

The 33
6,9 10 256
ocen
6,9 10 1 10256
33
powrót do forum filmu 33

mocno źle wymawianego. Bardzo dziwne i zastanawiające, dlaczego bohaterowie nie mówią po hiszpańsku, tylko na siłę (aż nie pasuje) mówią po angielsku. Cały film oparty jest na prawdziwej historii, która miała miejsce 6 lat temu, czyli stosunkowo niedawno, dlatego też z relacji telewizyjnych jest znana. Realizacyjnie całkiem ok, ale wykonanie jednak takie jakby podchodzące pod kino klasy B. Głównie przez widoczną na każdym kroku aktorską amatorskość. Do głębszego zaznajomienia się z tą historią i poznania szczegółów w mniejszym bądź większym stopniu. Wiadomo, że tylko poszkodowani wiedzą jak było naprawdę, wiele szczegółów na potrzeby scenariusza zostało zmienionych, ale tak czy owak, myślę że warto zerknąć.

ocenił(a) film na 9
dzyniu88

Jedno mnie zastawia - dlaczego męczysz się oglądaniem filmów? Skoro żaden film nie zasługuje według ciebie na więcej niż 5, to lepiej zajmij się czymś innym.

ronin29

Dychy i dziewiątki zostawił na Transformersy. Daj chłopakowi spokój.

ronin29

Nie ma w tym niczego niezwykłego. Po prostu trafiają się jej tylko filmy nie warte wyższej oceny niż 5. Może więc zamiast filozofować zajmij się czymś pożytecznym.

dzyniu88

Te same odczucia. kaleczyli ten angielski. Jedyne usprawiedliwienie to fakt, że jest to produkcja amerykańska, nastawiena na tamtejszy box office

marcin261287

Myślę, że to jest w 100% wystarczające usprawiedliwienie.
Przypuszczam, że taka forma odwzorowywania obcego języka jest w Ameryce obecnie przyjmowana o wiele chętniej niż napisy czy niedajboże lektor.

Leszy2

Dodatkowo niezrozumiałe dla mnie jest, że wśród tytułowych "33" nie było bodajże ani jednego aktora z Chile. Czyli mamy film produkcji USA/Chile, w którym większość aktorów nie mówi przyzwoicie po angielsku. A z kolei ich kraj pochodzenia to głównie Meksyk. Rozumie to ktoś?

marcin261287

Ja rozumiem. Film jest amerykański, ale z uwagi na tematykę przy produkcji współpracowano z kinematografią Chile. Warunki współpracy określa umowa, w której stoi napisane co daje USA, a co daje Chile. Napisane też jest, że kraj produkcji ma być określany jako USA/Chile. To, że aktorzy "nie mówią przyzwoicie po angielsku" to koncepcja reżysera mająca oddać hiszpańskojęzyczność bohaterów. Zabieg coraz częściej stosowany i akceptowany w USA. Dla Polaka egzotyczny.

Bardziej nienormalne jest dla mnie np. to, że w filmie "Ogniem i mieczem" poboczne postacie ukraińskojęzyczne mówią po ukraińsku i jest to skutecznie zakłócane przez lektora, chociaż są na tyle zrozumiałe i mało istotne, że obeszłoby się bez tłumacza, poprawiłoby to jedynie jakość filmu. Co ciekawe, Bohun mówiący raczej po ukraińsku, grany przez rosyjskiego aktora, jest dubbingowany w pełni na język polski!

ocenił(a) film na 8
dzyniu88

No niebywałe do czego ludzie potrafią się przyczepić... Ciekawe, że w filmach typu San Andreas czy inne Pojutrze nie kłują Was w oczy te "drobne" niedociągnięcia. Z kolei kiedy ktoś naprawdę wiarygodnie przedstawia historię bez przesadzonych efektów specjalnych, roztkliwiających scen miłosnych i pełnych patosu dialogów - to dajecie ocenę typu "nudny".

Trudno dziwić się, że w kina już nie inwestują w ciekawe historie, tylko to co szare komóry przeciętnego Kowalskiego strawią...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones