Bohater zmarnował kilkanaście lat swojego życia przez tą nieszczęśliwą miłość.
Ja zmarnowałem przez nią godzinę :)
Bardzo ładnie narysowane, mądre i uczuciowe, ale niesamowicie nudne. Zastanawiam się co tak naprawdę autor miał do przekazania? Przesłanie takie sobie, scenariusz praktycznie bez pomysłu. Choć wyobrażam sobie, że jest wielu którym to anime się spodoba. Ot, nie przepadam za takimi "rozmemłanymi" historyjkami.
ps. Według czego niby są te rekomendacje Filmwebu? Bo miałem 81% że mi się spodoba :P
Myślę, że wielu osobom anime podobało się, ponieważ mogli przeżyć coś podobnego. Dotknęło ich uczuć, odżyły wspomnienia. Przesłanie w tym momencie stało się zbędne. ;)
Zgadzam się z crazyasiek. Mi też, dopóki nie przeżyłam czegoś podobnego, anime nie przypadło do końca do gustu i wydawało się nudne ze względu na podobieństwo do poprzednich dzieł, ich sposobu narracji, dłużyło mi się w porównaniu z 'Kumo no mukou yakusoku no basho'. Dziś, mimo że dalej uważam je za trochę zbyt ckliwe, to postrzegam je już inaczej.
A z rekomendacjami to bywa różnie. Ja np. oceniłam 'Lśnienie' 10/10, bo jeszcze nigdy oglądając jakikolwiek film ze znajomymi, tak się nie uśmialiśmy ;)