Film zaczyna się bardzo dobrze, prawie od razu miałam skojarzenie z jedną z moich ulubionych
komedii, "Przekrętem". Skojarzenie to się okazało błędne, spodziewana komedia pomyłek
przemieniła się w jakiś dziwny twór o... właśnie... o czym ? Wygląda to tak jakby w trakcie zmieniła
się koncepcja filmu, i moim zdanie...
Chciałbym więcej bo film ma genialne chwile z dobrym humorem, zakręconym scenariuszem,
niestety zdarza się, że pomiędzy mamy doklejone ani fajne ani ciekawe fragmenty. Gdzieś tak
około połowy seansu film traci tempo (co akurat niekoniecznie przeszkadza) i "pazur" (co z kolei
rzuca się w oczy). koniec filmu to...
.. widać mocne inspiracje pulp fiction czy przekrętem - fajna zabawa tą konwencją. Gdyby nie Colin i trochę jednak zbyt cukierkowe zdjęcia mógł powstać kultowy film. Też montaż mógł być lepszy - wydłużanie scen na siłę nie musi dodać głębi ani dramatyzmu i tu nie dało. Gdyby nie tych kilka zarzutów dałbym 8, a i tak...
więcej
Mam pytanie do kogoś, kto zna choć część dramatów McDonagha.
Tylko mi, momentami, przypominał Porucznika z Inishmore? Wątek psa niemal od razu skojarzył mi się z Tomaszkiem:)
Albo te krótkie wstawki, opowiadanie historii psychopatów, przypomniało mi klimatem The Pillowman. Miałam wrażenie, że scenarzysta żartował...
Trzeba przyznać że pomysł był... Miała być dobra czarna komedia ale zamiast tego powstał chaotyczny, mało śmieszny film o filmie. Ogólnie nie porywa.
ciężko zrobiony, wiele scen przydługawa, fabuła nieklejąca się do kupy. na dodatek marne
naśladownictwo Quentina. Nie polecam
Jak Wam się podobało Siedmiu Psychopatów? In Bruges to mój jeden z ulubionych filmów, a
note ma bardzo niską. Zastanawiam się czy z tym nowym filmem jest tak samo, że nota jest
zaniżona. Warto obejrzeć?
McDonagh to McDonagh. I bardzo dobrze. Jeden z najbardziej docenianych dramaturgow ostatniej dekady. Martin ma niesamowity styl, jego historie poboczne sa po prostu niesamowite do tego operuje efektem vertigo jak nikt inny...Wiec az zapytam z ciekawosci...Po co ta koniecznosc porownywania go do Tarantino lub Coenow,...
więcej
Film otrzymuje wiele negatywnych ocen co mnie nieco zaskakuje.
Niech jedno będzie jasne że Pulp Fiction to to nie jest. ALE. Ale od czasów ostatniego
prawdziwego dzieła Tarantino ten film był pierwszym który tak finezyjnie łączył cechy czarnej
komedii, filmu sensacyjnego i typowego filmu dialogów.
Scenariusz...
Na początku było nieźle, niestety z każdą minutą coraz gorzej. Ja wiem, że miał być absurdalny, z jajem itp., ale co za dużo, to niezdrowo. Film traci też trochę przez Colina
Farrella, na którego nie da się patrzeć. Christopher Walkien oczywiście daje radę, a Woody Harrelson hmm urodzony morderca - pasuje do ról...
Kosmos dzieli ten filmik od Tarantino, Richie , a co dopiero od Coenów.
Miało być śmiesznie, zapowiadało się fajnie, ale kompletnie się toto kupy nie trzymało, najlepszą zabawę miała zdaje się ujarana ekipa. Skąd koleś wziął TAKĄ obsadę do takiej szmiry, pozostaje zagadką. Najpewniej zapewnił im dożywotnie dostawy...
Chciałbym się zapytać czy na tym filmie mogę się spodziewać humoru podobnego jak w filmach
"Przekręt" albo "Porachunki" ?
Mam mieszane uczucia. Trochę strata kasy na bilet, nie polecę wycieczki do kina. Rockwell i
Woody graja fantastycznie ale reszta umiarkowanie i właśnie taki jest film wg mnie, umiarkowany
:/ parę sceny faktycznie w stylu Tarantino czy Cohenów, ze dwie zapadające w pamięć ale ogólnie
to jakieś to wszystko po...
Milosnikom dobrego kina, wymagajacego od widza zaangazowania. Film nie przez caly seans jest przyjemny w odbiorze ale to element gry emocja, calosc smakuje pysznie. Jesli Mcdonath to Tarantino, to europejski i przeintelektualizowany (niekoniecznie w zlym sensie). Ma swoja glebie na podbudowie scenariusza (spora, jak na...
więcej