I to trochę naciągane.
Cały przekaz zawarty w filmie, czy bohaterowie (uczniowie, nauczyciele, rodzice) przekonują mnie.
Jednak było kilka scen, które wywołały u mnie (przynajmniej umiem nazwać co) zażenowanie. Były niesmaczne i w według mnie - niepotrzebne. I nie mówię tu o scenie z psem, która wielu osobom przekreśla cały film, dla mnie była bardzo potrzebna. Mi przeszkadza zbyt duża ilość pupcikupci i wulgarności. Tu uważam - granica dobrego smaku została przekroczona.
Nie licząc tego, film udany, z przekazem. Ostatnie pół godziny wspaniałe, problem w tym, że nie zdziwię się, jeśli ktoś do nich po prostu nie dotrwa.