Pomysł na przedstawienie akcji z wielu perspektyw ciekawy, ale na dłuższą metę nawet w tym króciutkim (87 min. !!) obrazie jednak nużący. W końcu ile razy można oglądać to samo z pojedynczymi różniącymi się od siebie ujęciami. Aktorstwo, no cóż, Dennis Quaid powtarza swoją rolę z "Męskiej gry", zmęczonego życiem człowieka, Matthew Fox sympatyczny, ale nadal pozostaje Jackiem z "LOST", natomiast Forest Whitaker chyba skusił się jedynie na wynagrodzenie, bo kompletnie nie pasuje do tego filmu, a niektóre jego grymasy są po prostu śmieszne (vide bezgraniczne uwielbienie, gdy prezydent USA wchodzi na mównicę). Trochę za szybko można domyślić się też głównego "twistu" w fabule, czyli kto jest głównym niespodziewanym złym.
Tym niemniej na jeden raz film całkiem znośny do obejrzenia. 6/10