Jedna sytuacja widziana z kilku punktow widzenia. Rezyser zrobil (przynajmniej tak mi sie wydawalo do mniej wiecej godziny) bardzo dobry thriller trzymajacy w napieciu od samego poczatku . Przez wieksza czesc filmu az trudno bylo mnie oderwac od ekranu. Zamach na prezydenta podczas przemowienia - niby oklepane, ale inne punkty widzenia skladaja sie w fajna ukladanke, dzieki czemu film oglada sie z przyjemnoscia.
Niestety im dalej w las tym ciemniej. Zaluje tego ze z wciagajacego thrillera, film w ostatniej czesci ukladanki przerodzil sie w denne kino akcji z sekwencjami rodem z transportera. Koncowka psuje to co czulo sie przez niemal 80% projekcji. Dzielny i niezniszczalny ochroniarz ratujacy swojego pracodawce, oraz zachowanie terrorystow wzgledem malej dziewczynki w ostatnich minutach sprawia ze niestety obnizylem swoja ocene z 9 do 7. ciekaw jestem od kiedy to bezwzgledni terrorysci, ktorzy pozostawiaja za soba tyle trupow zaluja jednej malej osobki.
Gdyby scenariusz przewidywal inny, nie tak przewidywalny i infantylny koniec moglbym z czystym sumieniem powiedziec ze film moznaby uznac za jeden z najlepszych w swoim gatunku a tak pozostal ogromny niedosyt.