PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=231795}

8 części prawdy

Vantage Point
2008
7,0 50 tys. ocen
7,0 10 1 49673
5,2 13 krytyków
8 części prawdy
powrót do forum filmu 8 części prawdy

[UWAGA SPOJLERY]

Najpierw "plusy dodatnie"

+ w miarę żwawe tempo i brak jako takich dłużyzn
+ niezły choć nie pozbawiony elementów SF pościg samochodowy
+ ciekawy pomysł z różnymi punktami widzenia

"Plus ujemne" ;-))))

- zakończenie do bani, ponieważ
a) rozumiem że porywacze, policjanci-przebierańcy, hiszpański glina oraz agenci i Forrest spotkali się w kulminacyjnym momencie w jednym miejscu (jest to do przełknięcia, bo w jakiś w miarę spójny sposób zostało to "uwiarygodnione" w filmie) ale za ch-ole-rę nie moge dojść jak, skąd i DLACZEGO tam akurat wzięła sie mała dziewczynka
b) dzielni agenci biegną sapią, dyszą i ścigają ile tchu staje by dogonić hiszpańskiego policjanta, a tymczasem mała dziewczynka bez zadyszki dociera do tego samego miejsca W TYM SAMYM CZASIE bez najmniejszej zadyszki (nawet jeśli oni biegli jakimś zygzakiem)
c) wielki mi terrorysta współuczestniczy w wysadzeniu w powietrze dziesiątek niewinnych osób, zabija z zimną krwią zakładnika, a tu nagle sumienie go wzięło i gwałtownie skręca kierownicą doprowadzając do wypadku

- jak sie obsadza znaną twarz w filmie, eksponuje się na plakatach i w trailerach, a potem znika ona z ekranu na dosyć długo (Lostowy Jack) to wiadomym jest, że "wypłynie" pod koniec, zwykle w negatywnym świetle. Stąd niestety przewidywalność pewnych elementów fabuły

- duża żywotność opla (kto widział ten wie)

- Forrest filmuje jakąś osobę przechodzącą za firanką, a potem okazuje się że nie było strzelca, bo wszystko sterowane radiowo. To kto tam się przechadzał -> WPADKA

- jeśli dobrze pamiętam to w chwili eksplozji Forrest trzyma telefon w dłoni, więc po dojściu do siebie ten telefon raczej zaginął (o ile jeszcze nadawał się do użytku). A pod koniec filmu wyjmuje go z tylnej kieszeni -> WPADKA

- hiszpański glina okazuje się kompletnym idiotą cierpiącym na schizofrenię. Przyjeżdża prezydent USA. A jego dziewczyna prosi go aby coś wniósł dla niej i on to robi bez najmniejszych podejrzeń. W dodatku padają z jej ust słowa w stylu: "jak to wszystko się skończy to wyjedziemy razem"....mhm...a potem nagle doznaje olśnienia i postanawia ją złapać. Czy scenarzyści mają widza za idiotę??!!

- czy hotel w którym mieszka prezydent USA nie powinien być wyłączony z dostępu dla zwykłych ludzi, a obsługa tylko "własna"??? Poza tym po tym wybuchu pod hotelem 99% ochrony winno biegiem lecieć do prezia i zaczynac ewakuację, a nie gdzieś tam na inne piętro, bo ktoś prosi o wsparcie

- czy nie jest tak że wszyscy ze "słuchawkami w uszach" powinni słyszeć "stuknięcia" 2 na tak, jedno na "nie" którymi to Taylor odpowiadał na pytania szefa terrorystów??? A to powinno wzbudzić pewne podejrzenia. W końcu nie pracuja tam idioci.

- No i suma sumarum nie dowiedzieliśmy sie PO CO TO WSZYSTKO???? Dlaczego prawie porwali, a nie zabili? Co chcieli w zamian(???)

Może i się czepiam, ale te dziury w scenariuszu zbyt "dają po oczach" by przejść obok nich zupełnie obojętnie. Film można obejrzeć choć usiłuje sprawiać lepszego niż chyba jest.

użytkownik usunięty
bonzo

dokladnie,masz 100% racji.Te wszystkie błedy sprawiają ze bliżej temu filmowi do nędznej bajki niż do dobego kina sensacyjnego

bonzo

Zgadza się poza jednym. Motyw działania hiszpańskiego policjanta (czy kim on tam był naprawdę) musisz jeszcze raz przeanalizować.

bonzo

a ja dla przekory sprobuje troche pobronic film:)
Co do błedów z firanka(strzelcem) zgadzam sie w 100%, do tego brak poduszek powietrznych w samochodach.

Teraz obrona;-)
- zarzucamy wszystkim (h)amerykanskim filmom heroicznosc glownych bohaterów; niestety taka ich (tzn. amerykanow) natura, mentalność. Popatrzmy na nasze polskie filmy; policjanci to najczesciej alkoholicy (ci dobrzy i ci zli rowniez), w polskich 'komediach romantycznych' (albo raczej TRAGEDIACH?(w sensie artystycznym)) wszyscy sa piekni, bogaci, glowne bohaterki sa bogate, maja swietna prace i tak chlopy je rzucaja:D albo nikt ich nie chce, (no matter). Wracajac do tematu; w amerykanskim filmie sensacyjnym gdzie jest watek polityczny, glowny bohater MUSI byc herosem, to taka kurde 'tradycja';), to jest ich symbol, czlowiek walczacacy za symbol,flage, prezydenta (jesli jest "DOBRY") musi byc superbohaterem. Nie ma zmiluj, hamburgerożercy sa bardzo przywiazani do swoich symboli i beda o nie walczyc do konca.

- druga sprawa; narzekamy na te poduszki powietrzne w nieszczesnych oplach, ale popatrzmy na PLUS na to co niespie... zepsuli. Przygladalem sie mysle w miare dokladnie i wszystkie slady po 'stluczkach' sa w kazdym nastepnym ujeciu, wiec raczej nie ma bykow w stylu ze rozbijaja gosciowi szybe a 3 ujecia dalej szyba o dziwo jest znowu, a w kolejnym ujeciu znowu jej nie ma. :) wiec PLUS:)

- wniesienie przez iberyjskiego macho z odzanka torebki dla swojej laski na teren spotkania? laski potrafia wszystko, wiec moge uwierzyc w to. Pozatym faktycznie byl uzbrojony i kontrola wykrywacza wykazala by jego gnata...

No i to narazie tyle... jak sobie cos przypomne to napisze:)
zapraszam do dyskusji;)

ocenił(a) film na 6
Deathfan_2

"Przygladalem sie mysle w miare dokladnie i wszystkie slady po 'stluczkach' sa w kazdym nastepnym ujeciu, wiec raczej nie ma bykow"

Obejrzyj sceny po zderzeniu czolowym z dwoma stojacymi autami, samochod dalej uczestniczy w poscigu nietkniety w stanie "brand new".

bonzo

Fajne, sensowne podsumowanie. Ale dla zasady też trochę pobronię filmu.

1. Człowiek za firanką - z tego co pamiętam strzał nie padł z okna, które w pierwszej kolejności obserwował agent. A więc - widoczny człowiek za firanką wyłączył wiatrak (żeby uspokoić agenta), a strzał padł z innego. Nawet jeśli czowiek ten był za firanką okna, za którego padł strzał to byłaby to część planu - uprawdopodobnił późniejsze oddalenie się z miejsca zamachu zdradzieckiego agenta (jego krzyki: "miałeś rację, jest zamachowiec, lecę za nim")

2. Po co uprowadza się żywego prezydenta? Żeby przeprowadzić publiczną egzekucję tranmitowaną przez internet (vide: porywani dziennikarze). Albo, żeby wymienić go na tysiące "współtowarzyszy" siedzących teraz w więzieniach CIA (mniej prawdopodobne ale zawsze)

3. Dziewczynka i wypadek. Trochę uprawdopodobnili to ich wcześniejszym spotkaniem - przy Whitakerze i wytrąconych lodach. Niby nie była dla niego anonimowa. Poza tym chodziło też chyba o taki wydźwięk humanistyczny - nie ma czarno-białego podziału na dobrych i złych, nawet źli terroryści okazują się czasami ludźmi... itp itd.

Swoją drogą uwagi o dziewczynce robiącej dwa kroki do wiaduktu i całej reszcie godzinę tam biegnącej bardzo celne :)

użytkownik usunięty
Kuba_N_

Z każdym zgadzam się w 100 % lecz każdy film ma jakieś minusy,błędy itp.Nie ma takiego filmu,który byłby "doskonały".Ale niezłe uwagi po sześciu dniach premiery.Mam jeszcze jeden błąd,który żadnen z was nie wymienił.Gdy agent Barnes wziął Opla to nie widziałem,żeby zmieniał biegów.Nie mógł tak od razu przejść na 5.A później jest scena gdy zmieniał bieg.Czyli =KOLEJNA WPADKA!

To nie był Opel tylko Chevrolet :P
Swoją drogą - niekończące się magazynki w pistoletach rządzą ;]

ocenił(a) film na 8
bonzo

ja sie tamz nie zgadzam z:D :

"- Forrest filmuje jakąś osobę przechodzącą za firanką, a potem okazuje się że nie było strzelca, bo wszystko sterowane radiowo. To kto tam się przechadzał -> WPADKA"

on twierdzi ze widzisz osobe ponieważ firanka sie rusza bo wiatrak na nia wieje. wiec stwierdził że kogoś tam widzi ,wiem ze tak powiedział ale nie pokazali zeby tam ktoś był.

"- czy hotel w którym mieszka prezydent USA nie powinien być wyłączony z dostępu dla zwykłych ludzi, a obsługa tylko "własna"??? Poza tym po tym wybuchu pod hotelem 99% ochrony winno biegiem lecieć do prezia i zaczynac ewakuację, a nie gdzieś tam na inne piętro, bo ktoś prosi o wsparcie "

watpie ze pojawienie w hotelu było jakieś uroczyste... przeciez prezydent jest niby na placu plazza wiec po co mała ogłaszac całemu hotelowi to im mniej wie osob tym lepiej szczególnie przy takim przekrecie ze wysyłaja dublera.

"- jeśli dobrze pamiętam to w chwili eksplozji Forrest trzyma telefon w dłoni, więc po dojściu do siebie ten telefon raczej zaginął (o ile jeszcze nadawał się do użytku). A pod koniec filmu wyjmuje go z tylnej kieszeni -> WPADKA "

sory ale czepiam sie tak smao jak Ty:D skad wiesz ze to jest ten sam telefon;> moze ma dwa;>?

ocenił(a) film na 8
bonzo

Rudzin mysle ze sie troche trzepiłeś :P bo przeciez on miał auto odrazu z reczna skrzynia biegów , watpie ze rezyser dał mu automatika a nagle pozniej zamienili to auto na manual

użytkownik usunięty
coach69

No może się trzepłem,ale Forest gdy kręcił kamerą to pewnie zobaczył tego gościa z Service Street,który wyłączył wentylator więc to nie jest wpadka.

ocenił(a) film na 6
bonzo

Całkowicie sie z toba zgadzam. Jezeli ktos chce poogladac poscigi, strzelaniny, terrorystow i spiski z prezydentem USA w roli głownej to film całkiem udany. Przez wprowadzenie roznych prespektyw widzenia mozna odniesc wrazenie ze film prawie wogole nie posuwa sie dalej. Głowny bohater cos widzi jednak nam nie jest dane dowiedziec sie co to jest. pozniej zamiast rozbudowac całą fabule scenarzysci scieli koncowke jak sie tylko da. JA nadla nie wiem kto porwal prezydenta (była mowa cos tam o maroku) dlaczego amerykanski agent wspolpracowal z terrorystami ?(nie uwierze ze za wiare w allaha) kim był koles ktoremu zabili brata? i skad sie bierze takie fajne urzadzenia ktorymi mozna zabijac, dzwonic, podłaczac sie pod strzezone czestotliwosci Secret Service oraz sterowac calą akcja.

ocenił(a) film na 6
bonzo

Mnie zadziwiło to, że ten sam dystans jaki przejechali w pościgu przez jakieś 10 minut Lewis (Forest Whitaker) przebiegł w połowę krótszym czasie (ba, nawet dobiegł do mostu).

A co do wpadek "powypadkowych"; scena, w której Quaid NIE GINIE, kiedy przygniata go z jednej strony ciężarówa a z drugiej ściana. Druga to uderzenie samochodu policyjnego w rampę w finale - przednia szyba wyglądała jak nie ruszona pomimo tego, że w ogóle jej nie powinno tam być. Przecież kawałek konstrukcji wręcz się wtopił w ten samochód.

Moment, w którym Lewis gada z terrorystą po wytrąceniu loda dziewczynce - te same sceny w wersjach z Lewisem i parą terrorystów pomimo tego, że pokazują to samo to są kręcone w innym tonie, chociaż, co było sprytne to kwestia "Chyba to dla mnie znak", ale, do cholery, co wersja to inaczej.
Ogrom dziur logicznych - ochrona prawdziwego prezydenta, czas akcji w poszczególnych punktach widzenia - to mnie najbardziej przeszkadzało. Ogólnie nie nudzące, dynamiczne, niezłe kino akcji z głupim zakończeniem 6.5/10

użytkownik usunięty
ARM_y

A jaki byście chcieli koniec tego filmu,że co Quaid ginie a terroryści wygrywają.Mi się podoba końcówka i nie wiem dlaczego jej się tak uczepiliście.

ocenił(a) film na 6
bonzo

Najsmieszniejsze jest zakonczenie :)
Jak juz napisaliście o tej dziewczynce tam, ktora biega tak szybko jak Forest Whitaker, ktorzy razem są szybsi od samochodów to rozbraja fakt, ze terrorysta skreca by jej nie przejechac. Ciekawe, no chyba, ze bomby ich produkcji zabijaja tylko dorosłych ;) Smieszne, załosne.

"- czy hotel w którym mieszka prezydent USA nie powinien być wyłączony z dostępu dla zwykłych ludzi, a obsługa tylko "własna"???"

Piętro było wyłączone, sprzątaczka była agentką (słuchawe miala w uchu).

Po filmie miałem wrażenie jakbym oglądał Bonda ;)

Po pierwszym bocznym uderzeniu samochodu "Bonda" powinien juz nie jechac :)

Cos mi sie wydaje, ze ta kamera fullhd tak super nie kameruje;P

Super sprzecior mial koles :) Terrorysta. Ja bym na spokojnie mial problem trafic majac piórko i maly ekran, a on bez problemu 2x, powtarzam 2x trafił ;)

Wejdzie policjanta z bombą i bronią bez problemu to tez polewka, bo jak wiadomo przy scenie byli sami agenci ;) i jak sie nie bylo agentem to sie broni miec nie powinno.

Ehh koniec tego :D

BTW. samochód to był Vauxhall :P Czyli Opel ;) Bo jak bylo widac duzo Opli było ;)

bonzo

Scena z dziewczynką, nie jest tak schrzaniona jak wam się wydaje. Zwróćcie uwagę na pare faktów:
- 38 minuta 30s w filmie, dziewczynka zauważa kobietę podobną do jej matki i zaczyna biec za nią
- chwilę pózniej scena jak Forrest filmuje uciekającego hiszpanśkiego policjanta i karetkę, spójrzcie na czas na kamerze: 02:09:53:22
- przez całą scenę pogoni z gliniarzem, widać jak co trochę skręcają w jakieś uliczki itd.
- 40 minuta 25s w filmie, czas na kamerze: 02:15:16:05, minęło ponad 5 minut, chwilę później Forest zauwarza dziewczynkę, która miała sporo czasu żeby dotrzeć do ulicy.

Według mnie to wszystko jest całkiem realne.

użytkownik usunięty
Niceone

Z tym się zgadzam z tobą wszystko było realne.Natomiast nieścisłości zawsze jakieś muszą być.