Bardzo średnie to bardzo delikatnie powiedziane. Uwielbiam musicale, ale każda minuta tego była poprostu katorgą! Zgadzam się z wypowiedzią poprzednika, że niektóre sceny były nie do zrozumienia! Atutem tego filmu niezaprzeczalnie jest muzyka, i wykonanie przebojów beatlesów, ale jakby dokładnie tłumacząc słowa tych piosenek, to nie były one zbyt dobrane do treści przekazu filmu.

Odnoszę wrażenie, że chcieliście otrzymać w tymi filmie wszystko na tacy. Niestety tak nie można. Moim skromnym zdaniem bardzo dobrze, że słowa zostały takie jak w oryginale (A że nie zawsze pasują to co ... sens jest zachowany). Muzyka jest naprawdę dobra, a co do treści to, choć nie jestem znawcą musicali, trudno znaleźć musical który opiewał by jakieś bardzo poważne wątki - przeważnie są łatwe i proste. Podobnie jest i tu (oczywiście w kwestii głównego wątku), bo co do wątki pobocznych to są ciekawe i myślę, że dość ciekawie opisują tamte czasy. Polecam traktować ten film jak zjawisko muzyczno-filmowe, a nie film fabularny :D. Muszę się jednak zgodzić że scena w cyrku jest trochę przesadzona, aj również nie znalazłem w niej tego drugie dna. W innych scenach natomiast bardzo fajnie opowiedziane są pewne fakty bez wypowiadania ich. Ale może ja po prostu lubię doszukiwać się sensu, tworzyć własną interpretację. Na pewno film nie dla każdego. Mi się podobało.