Film jest dobry. Aktorzy też. To samo reżyseria. JEdak film nie podoba mi sę na tyle abym miała go wychwalać pod niebiosa. Zakończenie było absolutnie do przewidzenia. Dzieła sztuki... phi!
To co widziałam to były nędzne reprodukcje, bez obrazy dla artysty, który starał sie oddać piękno imresji. Spodziewałam się czegoś...
Brosnan niestety juz pozostanie dla mnie Jamesem Bondem i tak tez wygladal w tym filmie, Rene moze i sexy ale jakos ogolnie ten film naciagany i naiwny.
Po prostu fantastyczny ! Znakomity scenariusz, swietnie dobrani aktorzy, o muzyce już nie wspomnę... Tylko dlaczego ma tak niską srednią? :(
Ciekawy początek i końcówka a w środku puste słowa. Film naprawdę przeciętny a przyznam że dużo słyszałem o Aferze Crowna a gdy doszło co do czego to naprawdę bez rewelacji! Film wypełniony pustymi słowami i romansem między dwojgiem ludzi. Bez zachwytów z nudnawym klimatem i znaną obsadą. Nie polecam nie zniechęcam....
więcejCzarodziejska walizka mieszcząca obraz dwa razy większy, nie pozwalająca na jakiekolwiek uszkodzenie samego obrazu, ani nawet drewnianych ram :). Bzdura prześladująca przez resztę filmu. Osobiście z czarodziejskich walizek wolę tę z "Pulp Fiction".
Proszę mi wytłumaczyć jak Thomasowi udało się złożyć kradziony obraz w teczce bez jego uszkodzenia...
Oryginał z 1968 roku z Stevem McQueenem i Faye Dunaway był lepszy. Było więcej różnorodnych scen, aktorzy lepiej przemycali uczucia (wystarczy wspomnieć partię szachów) i strona techniczna broniła i nadal broni film (montaż, muzyka).
Umieszczenie Rene Russo jako sexbomby uwodzącej Brosnana, to według mnie porażka tego filmu. Brak jej urody, brak czaru, sexapilu.
Pomijając porównania do pierwowzoru, film miał wiekszy potencjał. Choć sama historia jest ciekawa, dobór aktorów nie całkiem trafiony. Pierce Brosnan wypadł bardzo dobrze ale towarzyszącą mu Rene Russo zupełnie nie pasowała do swojej roli
Zastanawiam się po co poprawiać arcydzieło sprzed lat. Tam była psychologia, nastrój i muzyka. O grze aktorów nie mówiąc. Tutaj gra jedynie Rene Russo, zaś Brosnan jest drewniany. No i to zakończenie. Nie trzeba było słodzić.
niezły film, z ciekawym scenariuszem; znakomite zakończenie; dobry duet Brosnan - Russo;
oglądało się przyjemnie, poprawnie zrealizowany
Moja ocena: 6/10
Fabułę tego filmu można streścić w dwóch zdaniach więc ci co nastawiają się na prawdziwą "aferę" będą zawiedzeni. Osią filmu uczyniono romans dwójki ludzi z wyższych sfer. I nie było by to nic złego gdyby nie fakt, że postaci są nudne, sztuczne i płytkie jak kałuża. Tak jakby wziąc melodramat i wyciąć wszystkie sceny,...
więcej
To dwa różne filmy, choć ten sam tytuł. W obu ocena 7/10 choć wydaje mi się, że ten z McQueenem, jest trochę lepszy. Jest tram trochę magii, a tutaj mamy czystą rozrywkę. Miłym akcentem jest epizodyczna rola Faye Dunaway o 31 lat starsza, to jednak ma w sobie urok.
Afera Thomasa Crowna jest gładka i doskonała , miejscami wręcz snobistyczna . W 1998 Pierce Brosnan i jego firma produkcyjna "Irish Dreamtime" mądrze postanowili przerobić wyrafinowany obraz z 1969 , który pierwotnie zagrali Steve McQueen i Faye Dunaway , sprytnie proponując Dunaway rolę psychiatry . To posunięcie było...
więcej
nIE UKRYWAM ZE JESTEM FANEM TEGO FILU...ZWŁASZCZA OD 10 MINUT KIEDY TO SKONCZYLEM CZYDNIOWY ( tak nie bez powodów wymowa krakowska ;)...BÓJ Z WERAJA ORGINALNĄ......polecM 10/10 +MUZYKA LEGRANDA W BONUSIE
--
http://www.youtube.com/watch?v=OXFh-mYh2dQ
pomysl na film super dopracowanie szczegolow takze nieprzewidywalnosc rowniez no i oczywiscie 007 z wrodzonym dramatyczno-komediowym urokiem wiec nie wiem czego mozna wiecej oczekiwac?
to ze sie nie strzelali? ze nie bylo przemocy? to wlasnie kunszt tego filmu ze bez tego i tak film jest super
ogladalo mi sie...