Czy między Alicją a Kapelusznikiem rodziło się uczucie czy tylko mi się wydawało? Szkoda, że Alicja wróciła do normalnego świata.
Będę waszym doradcą od spraw marketingowych. xDD
________________________________________________________
może to dziwne ale ja nie zauważyłam tego wątku. Pomiędzy nimi było silne uczucie, ale kłóci się ono z moją definicją miłości. Nie nazwałabym tak tego.
raczej nie- mam wrażenie że Burton strasznie męczył się przy realizacji Alicji co zresztą widać na ekranie. Reżyser o takiej wyobraźni i oryginalności nie powinien wplątywać się ze współpracę z Disneyem.
Zgadzam się. Sceny o przemocy tam są, ale nie ma żadnych o miłości. Ale nie wiem, czy sam by sobie poradził. Ale z taką kreatywnością i doświadczeniem, to raczej by temu podołał... jakoś.
Witam lady_of_the_flowers_1891.
Chciałam napisać tylko kilka słów odnośnie współpracy Burtona z Dinseyem.
Burton umysł ma oryginalny i niesamowity, ale nie zapominajmy też że samodzielny.
Więc skoro po raz kolejny zrobił film z Disneyem (pozwolę sobie tutaj przypomnieć o genialnej produkcji animowanej z ich współpracy z 1993r, a mianowicie: "The Nightmare Before Christmas" znane pod polskim tytułem "Miasteczko Halloween", który swoją drogą oczywiście nie ma nic wspólnego z tytułem oryginalnym jak to się najczęściej w naszej "kochanej" Polsce zdarza...) dobrowolnie, to wątpię aby było to "męczenie się" szczególnie, że wyszło mu to jak zawsze genialnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
no ale nie zapominajmy tez ze poczatki naszego wielkiego burtona byly w disneyu... jego pierwsza mroczna kreskówka Vincent...
jestem ciekawa czy bez disneya tez by sobie poradzil...
mysle ze tak! burton jest samowystarczalny! ma pasje! i bez disneya pewnie skonczyloby sie i tak, tak samo! :D
Ah... Burton!
nie ma co porównywać „Miasteczka Halloween” (tłumaczenie rzeczywiście zupełnie pozbawione sensu) do „Alicji” bo filmy powstały w zupełnie innym okresie w historii wytwórni.
Za dobrych czasów znaczkiem Walta Disneya opatrywano filmy dla najmłodszych (bajeczki, kreskówki nastawione na promocje i zysk), ale równorzędnie powstawały inne projekty- dla widzów starszych których dystrybutorem był Touchstone Pictures (przypadek „Miasteczka”). Teraz wszystko uległo poplątaniu i nie rozróżnia się już filmów Disneya komercyjnych i mniej komercyjnych- wszystko leci tak żeby zapewnić maksymalne zyski. Chociaż w sumie są tego pozytywy- dzięki takiej działalności powstała seria „Piratów” z których zawsze mam niezły ubaw mimo że to film robiony dla mas ;) Wracając do tematu Burtona- w aktualnej sytuacji praca z Disneyem to samobój
wracajac do oryginalnego scenariusza (przeczytalam caly), to gdyby nakrecono film wedlug tego oryginalnego scenariusza to duzo scen by sie roznilo, duzo rozmow byloby innych. Jest tam na przyklad scena jak Alicja przychodzi do podziemi i rozmawia z kapelusznikiem ktory siedzi w celi , wkleje ten kawalek -
THE HATTER'S CELL
He's slumped on the floor, his clothes torn and bloodied
ALICE :
Tarrant?
He looks up, his face is bruised and marked with lacerations
( po krotkiej rozmowie o czekajacej go egzekucji dalszy ciag jest taki)
ALICE :
But this world would not be the same without you in it
his eyes soften. He reaches through the bars and gently touches her cheek
Gdyby ktoras z Was nie znala angielskiego to przetlumacze -
CELA KAPELUSZNIKA
Siedzi opadniety na podlodze, jego ubrania sa rozdarte i pokrwawione
ALICJA :
Tarrant ?
Spojrzal w gore, jego twarz jest posiniaczona i z bliznami (lacerations doslownie znaczy pociecia)
ALICJA :
ale ten swiat nie bedzie taki sam bez ciebie
jego oczy miekną, siega reką poprzez prety i delikatnie dotyka jej
policzek
Ta scena z pewnoscia nie nadawalaby sie dla oczu dzieci wiec mysle ze Disney kazal Burtonowi wyciac tak samo tą scene jak i sceny pocalunku.
Moim zdaniem szkoda ze Burton zrobil ten film dla Disneya, bo gdyby zrobil dla innej wytworni moglby nakrecic film bardziej po swojemu,w pierwotnej oryginalnej wersji, "Alicja" mialaby wtedy wiecej burtonowego klimatu.
No ale koniec koncow zrobil dla disneya i dlatego watek milosny jest tu zarysowany delikatnie, mysle ze tak, aby dzieci tego nie widzialy a dorosli widzieli ale delikatnie, domyslali sie.
Poza tym, Johnny w wywiadzie powiedzial tak :
" Alice and Hatter complete one another like a brother and sister do"
co znaczy " Alicja i kapelusznik uzupelniają sie wzajemnie jak robią
to brat i siostra"
A uzupelniac sie jak brat i siostra, w sensie jak dwie takie same/bardzo podobne osoby, to nie znaczy to samo co byc w relacji(kochac się) jak brat i siostra. W tym zdaniu chodzi o porownanie ze oni sa tak bardzo podobni do siebie z charakteru jak bywa podobne rodzenstwo(dwie bardzo bliskie osoby).
uuu aaa. ja jeszcze calego nie przeczytalam. ooo!
bede sie tak zachwycac całą noc xD
straszna scena... a jaka piekna...
'ten swiat nie bedzie taki sam bez ciebie...'- jaaaa...!
A niby dlaczego ta scena nie jest dla dzieci, no ja nie mogę niech sobie Disney oglądnie swoje bajki i porówna. Przeciesz w jego bajkach dzieje się dokładnie to samo co w scenariusz Alicji.
Ale trudno... jednak szkoda, może jak będzie już produkował tą 2 część (xD) to bez Disna bo jśli znowu z nim to to będzie poraszka.... ,a scena... po prostu zajedwabista (jak to czasem mówię żeby oduczyć się słowa zajebista) :D
NIE NIE!!! <zatyka uszy> DISNEYA NIE MOOOOŻE BYĆ, NIEEE!!! Nie... Proszę was. Ta część już straciła przez Disneya... a następna?! Przecież Alicja będzie już, no nie będzie już BARDZO MAŁĄ dziewczynką. Będzie w SAM RAZ (jak na końcu filmu ^^)
Jeśl znajdziesz jeszcze jakieś superowe wontki z Alicją i Hatter'em to wstawiaj :D (albo jeśli wogóle ktoś znajdzie)
A co to jest "Tarrant" ?
zdaje mi sie ze jego imie
tak na poczatku tego scenariusza zaraz pisze.
ze kapelusznik nazywa się Tarrant Hightopp
Dokladnie, na poczatku scenariusza pisze ze kapelusznik nazywa sie Tarrant Hightopp. Znalazlam w tym scenariuszu nastepną romantyczną scene. To scena jak kapelusznik, mysz i zona bayarda ze szczeniaczkami przychodzą po ucieczce do zamku Bialej Krolowej :
The group enters the castle. Alice and Bayard cant hold themselves back.They run.
ALICE :
Tarrant!
Alice throws herself into Hatter's arms. She clings to him with profound relief and happiness.
po naszemu-
Grupa wchodzi do zamku. Alicja i Bayard nie mogą nacieszyć się z ich powrotu. Biegną
ALICJA :
Tarrant!
Alicja rzuca się w ramiona kapelusznika. Tuli się do niego z gleboką ulgą i szczesciem.
Macie racje dziewczyny, jak sobie przypomnialam sceny z niektorych bajek disneya to tez są takie nie dla dzieci a jednak dzieci ogladaly te bajki, wiec nierozumiem naprawde czemu disney kazal zmienic Burtonowi scenariusz.
Dlaczego tego nie było !!!!! Jestem zła, od dziś nie nawidze Disney'a! Jeśli znajdziesz coś jeszcze napisz koniecznie xD
A co do tego Tarrant... no tak na to nie wpadłam. Ale w filmie nie mówili jego imienia ,czy mówili? Ciekawe jak to się czyta...:)
Mówił kot. To było coś w stylu "[...] zmieniłeś się Tarrant. Nukt nie umiał frygidrygać tak jak ty..."
Spoko, zrozumiałam o co chodzi... :D
A... no faktycznie coś takiego było :)
Ciekawe czemu akurat tak xD
o jenyyyy...
no ta scena to juz mogla byc... :(
ciekawe dlaczego to wszystko wycieli.
moze naprawde specjalnie zeby przyciagnac do cz2...
zawsze mozna miec taka nadzieje :D
No w sumie i różnicy to tak :D
Zastanawia mnie jeszcze tylko jedna rzecz... dlaczego wątki gdzie się przytulają i całują Disney (bo sądzę że on ze swoją gatką że to nie dla dzieci) wycioł ,a sceny gdzie ludzie sobie igłami po oczach dają to mogą być. Co wedle tego pseudo-dla dzieci Disney'a jest lepsze - miłość czy przemoc? Bo wybrał przemoc...
zgadzam sie z Tobą "Sasza_5", jednak zauwazylam ze w oryginalnym scenariuszu jest wiecej przemocy niz w filmie. Napisze jak miala wygladac scena gdy kapelusznik schowal Alicje do imbryka bo przyjechal Skazeusz i czerwoni rycerze :
KNAVE OF HEARTS:
We're looking for the girl called Alice
(kapelusznik,mysz i zajac spiewają piosenke)
Alice looks out the spout as Stayn grabs Hatter around the throat, chocking off the song
KNAVE OF HEARTS:
The Alice! Have you seen her?
MAD HATTER:
Before we answer that, you'll have to answer the riddle
MARCH HARE:
Why is a raven like a writing desk?
MAD HATTER:
That's a good one. Answer that if you can
Red Knight numer Two cracks him with the end of his weapon knocking him off the chair
KNAVE OF HEARTS:
Have you seen her?
The Hatter climbs back up
MAD HATTER:
Have you guessed the riddle?
Knight numer Two cracks him again. To keep his anger in check the Hatter
laughs crazily.
KNAVE OF HEARTS:
If you are hiding an enemy of the Queen. you'll lose your heads
MARCH HARE:
already lost them. Sing together now
(kapelusznik, mysz i zajac znow spiewają)
The Knight hits the Hatter again.
po naszemu -
WALET KIER:
szukamy dziewczyny zwanej Alicją
kapelusznik, mysz i zajac spiewaja piosenke
Alicja spoglada z imbryka jak Stayn (imie waleta, u nas byl Skazeusz)
łapie kapelusznika dookola gardla przerywajac mu piosenke
WALET KIER:
Alicja! widziales ją?
KAPELUSZNIK:
zanim odpowiemy, Ty musisz odpowiedziec na zagadke
MARCOWY ZAJAC:
Co laczy gawrona/kruka i sekretarzyk ( tak doslownie to znaczy - dlaczego kruk jest jak biurko do pisania)
KAPELUSZNIK:
To jest dobre, odpowiedz jesli potrafisz
Czerwony rycerz numer dwa uderza go koncem swojej broni zrzucajac go z fotela
WALET KIER:
Widziales ją?
Kapelusznik podnosi sie z powrotem
KAPELUSZNIK:
odgadles zagadke?
Rycerz numer dwa znow go uderza, zeby zatrzymac jego zlosc kapelusznik wariacko sie smieje
WALET KIER:
Jesli ukrywacie wroga krolowej, stracicie glowy
MARCOWY ZAJAC (w filmie powiedzial to kapelusznik ale tu mowi zajac)
juz je stracilismy. spiewajmy razem znowu
(spiewaja)
Rycerz uderza kapelusznika ponownie.
W tym scenariuszu jest wiecej scen przemocy ktore byly zmienione w filmie, wszystkie dotyczą kapelusznika (ale sie scenarzystka nad nim znęcala :P ) jak chcecie to jutro moge przetlumaczyc kolejne ??
[VI] No mnie też... xD
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
a co do tłumaczenia- jasne przetłumacz :D
No fakt... przemocy trochę dużo. Ale jeśli dodać do tego wontki miłosne to by się wypełniało.
A co do tłumaczenia - no jasne tłumacz :D
znalazlam jeszcze dwie sceny z udzialem Alicji i Hattera, znow sporo przemocy tu jest niestety
W filmie jest scena jak kapelusznik ze zmniejszoną Alicją ucieka przez las przed czerwonymi zolnierzami i rzuca swoj kapelusz razem z alicją na drugi brzeg. A tutaj w scenariuszu jest inaczej, Kapelusznik zaprowadzil Alicje (tez taką malą) do Absolema, Alicja rozmawia z Absolemem a kapelusznik czeka na brzegu grzybowego lasu :
Alice hears clashing swords through the mist. She runs through the mushroom forest. But she cant find her way out. She turns in circles, lost, until she sees something through the mist ahead, the grin,
a disembodied cat's grin. She runs toward it.
Alice eme to see the Hatter singlehandedly fighting three red knights.
Stayn watches as they overpower him and tie his hands.
KNAVE OF HEARTS:
Take him to Salazen Grum
Alice watches helplessly as the knights gallop off, forcing the Hatter to run beside them.When he stumbles, they drag him by his hands.
Alice sees his top hat lying in the dirt, but she is too small to pick it up.
po naszemu -
Alicja slyszy dzwiek mieczy gdzies we mgle. Biegnie przez grzybowy las. Ale nie moze znalesc wyjscia. Kreci sie w kolo, gubi sie, az widzi cos we mgle przed sobą,to usmiech, usmiech znikajacego kota. Biegnie za nim.
Alicja widzi jak kapelusznik samodzielnie walczy z trzema czerwonymi rycerzami. Skazeusz patrzy jak oni obezwładniają go i zwiazują mu rece.
WALET KIER:
Zabrac go do Salazen Grum
Alicja patrzy bezradnie jak rycerze galopują, zmuszajac kapelusznika by biegl za nimi. Kiedy sie potyka, oni ciagną go za rece. Alicja widzi ze jego kapelusz lezy pobrudzony, ale jest za mala zeby go podniesc.
Następna scena - Alicja przychodzi do podziemi do celi gdzie jest kapelusznik, juz wczesniej kawalek pisalam, ale dam calą
He's slumped on the floor, his clothes are torn and bloodied -
Siedzi na podlodze, jego ubrania są rozdarte i pokrwawione
ALICE:
Tarrant?
He looks up. His face is bruised and marked with lacerations -
spojrzal w gore, jego twarz jest posiniaczona i z bliznami
MAD HATTER:
you've grown - uroslas
ALICE:
Blame it on upelkuchen - obwiniam za to kolosanke
Hatter smiles, but the effort is painful. - Kapelusznik usmiecha sie,ale
jest to bolesny wysilek
ALICE:
I've brought you something - przynioslam ci cos
She passes the hat to him through the bars. He puts it on -
Podaje mu kapelusz poprzez prety, kapelusznik zaklada go
ALICE:
There you are, you look yourself again - no prosze, teraz znow jestes sobą
HATTER:
Should I wear it to my execution. do you think?
- myslisz ze powinienem go zalozyc na moją egzekucje?
ALICE:
I'm going to get you out before that
-Mam zamiar cie od tego uchronic
HATTER:
You must not worry about me. The vorpal sword is here in the castle. retrieve it and....
- nie musisz sie o mnie martwic, turpikoncerz jest gdzies w zamku, odnajdz go i ....
ALICE:
I came here to help you - przyszlam ci pomoc
HATTER:
You will be helping me and everyone in Underland.
- pomozesz mi i wszystkim w Antydii
ALICE:
Tarrant, they are going to execute you, dont you want to live?
- oni cie zabiją, nie chcesz zyc?
HATTER:
not in a world of her making
-nie w swiecie stworzonym przez nią
ALICE:
But this world would not be the same without you in it
- ale ten swiat nie bedzie taki sam bez ciebie
His eyes soften. He reaches through the bars and gently touches her cheek
- jego oczy miekną, siega reką poprzez prety i delikatnie dotyka jej policzek
HATTER:
You could almost make me forget what I have sworn to do.
- Sprawilas ze prawie zapomnialem co przysiegalem zrobic (wczesniej on opowiadal ze przysiagl bialej krolowej pomoc alicji odnalesc miecz i ze jesli to bedzie konieczne odda za to zycie)
Jeszcze jedna scena tez niestety przemocy (bez udzialu Alicji)
Stayn watches with growing frustration as the guards give the Hatter one last going over, punching and kicking him
- Skazeusz patrzy z rosnącą frustracją jak straznik jeszcze raz przesluchuje kapelusznika, bijac go i kopiąc.
KNAVE OF HEARTS:
Tell me where is she and this will stop. Where is Alice?
- powiedz mi gdzie ona jest a to sie skonczy, gdzie jest Alicja?
nie powiedzial bo na to weszla alicja z turpikoncerzem, dalej scena jest jak byla w filmie. Alicja ucieka na bandzierchlascie
no to jest straszne...
i zgadzam sie- gdyby zostawili te sceny i tamte (o ali i hetterze) to film bylby o wiele lepszy...
czemu disney sie tak okrutnie wtrącił!?
...............
wczoraj wieczorem bylo bardzo 'mrrrrucznie' :) i tak miło... w jego ciepłych ramionach...
kogo dziś kolej u hattera?
Jeśli Maura nie chce to ja!!
Faktycznie drastyczne te sceny...ale ta w więzieniu i potem z tym mieczek to mogła chyba być...
Sceny może i drastyczne...ale fakt, że gdyby zostały to film byłby fajniejszy...przynajmniej moim zdaniem...bardziej by poruszał...no i byłby bardziej "Burtonowski".
A co do wycięcia scen romantycznych to mogę się założyć, że Disney jak zwykle poleciał na ilość czyli miłość będzie w kolejnej części...
Chyba że mają zamiar zrobić więcej części... ostatnio im się to chyba spodobało..
(3x HSM, 3x Piraci z Karaibów...)
Kto wie...może filmowej Alicji też będą ze trzy albo cztery części...i będziemy oglądać jak miłość Kapelusznika i Alicji rozwija się powoli...bardzo powoli...
I w następnej części (czyli 2) będzie jakiś nowy wróg, a w trzeciej pewnie wróci czerwona królowa aby się zemścić...
Szczerze mówiąc to bym się nie zdziwiła...
:(
Właściwie to jak się nad tym dłurzej zastanowić...to faktycznie :) Lepiej dla nas że będzie więcej. Tylko mam nadzieje że 2 część obali mit że wszystkie kontynuacje są gorsze...
oczywiście, że coś się miedzy nimi rodziło! to jak Kapelusznik patrzył na Alicję w scenie pożegnania, ahh...
Haha! Też mi się tak wydawało, ale myślałam, że to tylko moja obsesja na punkcie Deppa :P
Niektórzy pisali,że uczucie pomiędzy nimi można nazwać "przyjaźnią",jednak sceny zawarte w pierwotnym scenariuszu mówią same za siebie,zdecydowanie było między nimi coś więcej;)Ubolewam strasznie,dlaczego ta Alicja tak po prostu go zostawiła?! NO DLACZEEGO?! Przecież hatter tak baaardzo chciał,żeby została >.< Gdyby nakręcili film według oryginalnego scenariusza....Fakt,trochę dużo tych scen z przemocą,no ale trudno,świat bywa okrutny;(Czasem trzeba się poświęcić dla dobra drugiej osoby (tak jak hatter poświęcał się dla Alicji),a na koniec wszyscy "żyliby długo i szczęśliwie...." No ale Disney wszystko spieprzył-.- Mam ogromną nadzieję,że zrobią kontynuację i wszystko skończy się jak powinno,czyli Alice&Hatter FOREVER;) PS Tarrant is SOO cute<3 Pozdro All**
oh tak, tak. 'Tarrant is SOO cute <3' :)
przypominam o klubie Zwariowanych Fanek Kapelusznika na
alice-hatter.blog.onet.pl
a ten Disney to nawet nie ma co mówić...Spieprzył i to jak!
To miał byc kolejny wielki hit Burtona jak Edward albo Sweeney(chociaz ten tez byl krytykowany...ale nie wiem czemu. byl cudny!), a wyszlo jakos tak... no.. jakoś.
Ale dzieki malutkiej krztynie Burtona, swietnej grze Deppa i Helenki, pieknej muzyce Elfmana i resztek pięknego scenariusza Lindy Woolverton film i tak mnie zachwyca! Ah... Cuuudowny!
Zawsze się znajdzie jakaś osoba,której film się nie spodoba..A co do Sweeney Todda,to wcale NIE był kiepski! Podobał mi się jego mroczny klimat,świetne piosenki(Depp ma boski głos!)i oczywiście sam Sweeney! Super postać,nie ma co;)Szkoda,że tak tragicznie się skończył..Nigdy bym nie pomyślała,że Sweeney zginie o.o Mógł sobie dalej podcinać gardła,a pani Lovett robiłaby z klietów "pyszne" paszteciki;D
witam wszystkie fanki Alicji i Kapelusznika, zapraszam na mojego bloga, pisze tam opowiadanie o Ali i Hatterze, druga czesc filmu pod tytulem " Powrot Alicji" zapraszam do czytania i komentowania :)
www.alicja-kapelusznik-2czesc.blog.onet.pl/
Oh tak tak! Ja również. Początek mi sie podoba! :D
[shika] nareszcie ktos tak jak ja kocha sweeneya jak hatterka :)
a Depp ma boski głos?- to mało powiedziane!!! Ja uwielbiam tam też Helenke. SUper wypadła!
Heh...Po przeczytaniu opisu na twoim profku,stwierdzam,że mamy podobne gusta;D Obie lubimy doktorka Carlisle'a,Sweeney'ego Toddzia,Lucjusza Malfoya(Severus też jest niczego sobie ;]),Edwarda(Nożycorękiego,nie Cullena!;)+ ci sami ulubieni aktorzy:(Depp<3,Carter) No i oczywiście Hatter!<3 -Nie zapominajmy,że jest jeszcze Willy Wonka(Kapelusznicy mają w sobie "to coś"xD)
O tak tez zauwazylam :) chociaz (momo ze juz dawno ogladalam) przypomnialo mi sie o Ichabodzie i teraz go tez uwielbiam! Razem z Luckiem, doktorkiem Carlislem i Toddziem :D
i mam takie pytanie- napiszesz do mnie na gg, albo podasz tu swoje?
ja juz wczesniej tu pisalam i na blogu ale tu masz 13612862
Ooo! Cóż, odzywam się trochę późno (takie tam... trzy lata...)...
Ale wchodząc na ten temat nie sądziłam, że znajdę tu jedną z moich ulubionych blogerek!
Czytałam Twój blog stosunkowo dawno, ale i tak doskonale go pamietam... Uwielbiam go!
Jeśli przeczytasz ten komentarz, proszę, napisz: piszesz teraz jakiś blog? Chętnie bym go przeczytała.
Wielkie wyrazy uznania za opowiadanko!
Poza tym, widzę, że dość dużo tu fanek Todda, Ichaboda, Eda (Nożycorękiego, oczywiście), Wonki i Hattera... Słowem DeppxBurton
Pozdrowienia dla wszystkich :D
hej :) milo ze ktos jeszcze pamieta o moim blogu :) jesli jestes zainteresowana to dodalam na blogu nowy rozdzial bo jeszcze tam nieraz dziewczyny zagladają. Pozdrawiam :)