Po obejrzeniu pierwszych trzech części, tych w których występowali Stifler i Spółka, twierdziłem, że nie ma sensu sięgać po pozostałe. Inna obsada, wtórne i na siłę. Przypadkowo wpadła mi jednak w ręce część szósta. Obejrzałem i nie rozczarowałem się, bo nie miałem żadnych wygórowanych oczekiwań. O ile trzy pierwsze części były momentami śmieszne, błyskotliwe i ciekawe pod względem fabuły to w szóstce fabularne braki wypełniono tanią, knajpianą erotyką i obrzydlistwami w postaci gremialnego rzygania na siebie. Jeżeli Was to razi to nie oglądajcie. Jeżeli nie jesteście zbyt wrażliwi to możecie - 89 minut to nie jest jakaś wielka strata czasu. Gra aktorska nie stoi na wysokim poziomie ale w sumie ogląda się film dość przyjemnie. Momentami nawet jest śmiesznie. 5/10