Dla mnie jest to film nie tyle o dramacie jednostki rzuconej w wir historii co raczej o niezwykle waznej roli korzeni w naszym zyciu,o tym jak wazne są pierwsze wspomnienia z naszego życia.O tym,jak bardzo kształtuja nas otaczajace nas rzeczy,otoczenie,ludzie. Film o dorastaniu i dojrzewaniu,poszukiwaniu i odnajdywaniu siebie.Calkiem interesujacy obraz,bardzo dobrze zagrany przez obie głowne bohaterki.Warto zobaczyć..