Może i fabularnie bardziej logiczna, spójna była pierwsza część, ale ta zdecydowanie mnie bardziej wystraszyła. Już dawno nie pamiętam horroru, który sprawiłby mi tyle palpitacji serca. Nawet pod sam koniec mnie dorwała cholera, mimo, że spodziewałam się, że walną jakiś jumpscare.
Fajnie, że wprowadzili wątek miłosny, był też jakiś dramat, ale rzeczywiście, trochę chyba przekombinowali z tym, starali się wcisnąć za dużo w tyle czasu filmu. No i też faktycznie, jakbym nie oglądała poprzedniej części to miałabym trudności z połapaniem się. Jaka szkoda, że tacy durnie oglądają 2 część, nie oglądają 1 i oceniają zaniżając tym samym ocenę.