Dziwi mnie, że ktoś prawdopodobnie nie oglądając filmu, (nie było polskiej premiery), tak kategorycznie ocenia. Podejrzewam, że filmu nie widział również dlatego, że obraz jest oparty na faktach, zatem skąd ten jad; raz że to szmira dwa, że katolicka. No chyba, że rzeczywistość dla niektórych to wszędzie katolicka szmira, ale takie objawy trzeba leczyć.
Przepraszam . czy za bycie wychowanym jako katolik powinienem sie wstydzić ? Uważam ze to uniwersalny film o czymś tak zwyczajnym jak dobro.
O, ja tez sie zryczalam jak bobr. Film na chwile przywrocill znow wiare w ludzi. Do momentu kiedy zobaczylam komentujące źmije
No cóż wynika to zapewne z tego, że ludzie nie raz nacięli się już na tego typu filmy, które mają opisy nie do końca oddające ich "nawracający" charakter i mocno zawyżone oceny w stosunku do realnej ich wartości filmowej.