L.Jackson sygnuje ten tragizm swoją postacią? Film klasy C, po obsadzeniu gwiazdorską obsadą również byłaby kicha. Fabuła, montaż oraz efekty godne pożałowania. Myślę, że najlepiej w rolach głównych dopełniłby film Seagal i Lundgren no jak ktoś woli VanDame ale nie L.Jackson. Zmęczyłem go wyłącznie dla jego postaci ponieważ jako jedyna podnosi walory tego gniota.