Jedyne co było w niej zabójczego to poziom cholesterolu. O co tu chodzi? Po gejach i feministkach teraz czas na promowanie otyłości ? Ja rozumiem,że to była komedia, ale jednak nie o Kubusiu Puchatku, tylko o agentce, więc mogliby w tej roli nie umieszczać kogoś, kto bardziej nadawałby się do jedzenia hamburgerów na czas, niż do czegokolwiek innego.