Frekwencji wśród nastolatków nie będzie miał na pewno, a szkoda. Szkoda też że tak zwane autorytety dodatkowo dużą ilość młodzieży zniechęcą - potwierdzą że nie dość że czarno-biały i niemy to jeszcze idiotyczna wydmuszka... Lepiej więc zaliczyć kolejną Piłę 3d, Księdza 3d lub Abraham Lincoln - Łowca wampirów 3d. Amen.

Tak jakby młodzież takowych autorytetów słuchała ;-)

Ta jeszcze gdyby ta autorytet była Polką a nie ży..........

O rany... Kolejny przygłup (sorry ale jak czytam "Żydowskie Lobby" to inne określenie nie przychodzi mi do głowy.) który z jakiegoś powodu wie co to sztuka. Fajnie, fajnie.

Piszę obiektywną prawdę - nie tworzę spiskowych teorii dziejów - jakiej narodowości są producenci i właściciele studiów w Hollywood ?? Przeczytaj sobie nazwiska na napisach końcowych 90 % filmów z "fabryki snów". Akurat ta nacja w przeciwieństwie do Polaków trzyma się razem i jeśli zachodzi potrzeba wspiera się w konkursach - to może jest kumoterstwo, lecz również pozytywna cecha ludzka.
PS. Nie zmienia to faktu że mnóstwo Żydów to wybitni twórcy kina jak choćby: Spielberg, Lucas, bracia Cohen, Fincher, czy Soderbergh lub nasz niby-rodzimy Polański.

Świetne podsumowanie. Miałem napisać coś podobnego, Artysty jeszcze nie oglądałem, ale z pewnością obejrzę. Już sam pomysł zrobienia filmu niemego w XXI wieku był oryginalny, w przeciwieństwie do pomysłu pani Holland - robienia kolejnego filmu o udręczonych Żydach w Polsce. Swoją drogą dziwmy się czemu o naszym kraju ludzie na świecie wiedzą albo mało albo coś negatywnego. Może wreszcie nasi reżyserzy zaczęli by pokazywać nasz kraj szerszej publiczności od jakiejś dobrej strony.

Rzeczywiście, babka przegięła na całej linii. "Artysta" bynajmniej sobie na taką "notę" nie zasługuje - "idiotyczną wydmuszką" jest raczej ostatni "Zmierzch"(tu nominacje do Złotych Malin jak najbardziej zasłużone), ale to już inna bajka. Polscy reżyserzy i scenarzyści mogliby za to nie męczyć społeczeństwa nieustannym kinem polityczno-historycznym, tylko przebić się do ludzi i Akademii obrazem psychologicznym, poruszającym życie nastolatków, problemy ludzi w średnim wieku itp. sprawy dnia codziennego. Ten patos wajdowsko-hollandowsko-innopolski strasznie ludzi irytuje - mnie też !

Zgadzam się... Martyrologia narodu polskiego i wieczny holocoust.

Proszę ciebie, w zeszłym roku powstało 5 polskich filmów, które możnaby określić polityczno-historycznym (przy czym "Różę" dość ciężko mi tak nazwać), na 41 ogółu powstałych filmów. To jest to "męczenie społeczeństwa nieustannym kinem polityczno-historycznym"? I akurat patosu we "W ciemności" było wyjątkowo mało jak na taki film, chyba jedynie w scenie finałowej.

Uważam, że każdy ma prawo do własnego gustu i zdania. Nie muszę być z pokolenia Transformers 3D żeby mi się Artysta nie podobał. Dla mnie był pozbawiony treści, pewnego klimatu i wiem o co chodziło Holand kiedy określiła go mianem wydmuszki. Nie wiem natomiast czy wyrażanie takiej opinii zaraz po przyznaniu statuetek nie było trochę pozbawione klasy. Tak czy inaczej to już inna kwestia.

Holland to wiesniara, która zrobiła arcydzielo - Janoskia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Baba bez klasy.

Hahahahahaha!!!!!!!

wiesniara bez szkoły i wychowania!

ale z ciebie pajac. wyraziła swoją opinię. a wy się plujecie. niepojęte

,,Ja i tak mam lepszą sytuację niż na przykład Martin Scorsese, bo przegrałam z naprawdę dobrym filmem, a nie jakąś idiotyczną wydmuszką"

Gratuluję interpretacji :) Zasadniczo, to na logikę - Holland nie mogła przegrać z ,,Artystą".

Francuzi dumni z "Artysty" i oburzeni wypowiedzią Holland
Wczoraj, 27 lutego (13:00)
"Bezprecedensowy triumf francuskiego kina", "Wielki ekranowy szlem", "Szalony sukces 'Artysty'", "Jean Dujardin - nasza narodowa duma". Tak euforycznie nadsekwańskie media komentują zdobycie aż pięciu Oscarów przez czarno-białą, niemą komedię "Artysta" - w tym po raz pierwszy w historii francuskiej kinematografii dla najlepszego filmu i najlepszego aktora. Francuzi są dumni z Dujardina, który zaczynał karierę w telewizyjnych sitkomach. Równocześnie mocno zirytował ich komentarz Agnieszki Holland, która nazwała "Artystę" wydmuszką...

Kadr z filmu "Artysta" /PAP/EPA
AGNIESZKA HOLLAND O ARTYŚCIE - IDIOTYCZNA WYDMUSZKA

ZOBACZ WIĘCEJ O OSCARACH 2012
Tegoroczne Oscary nie dla Polaków. Holland o "Artyście": To wydmuszka
"Artysta" i "Hugo" triumfują w Hollywood. Polacy bez Oscara
Francuzów rozpiera duma - Hazanavicius wygrał z Martinem Scorsese, a Dujardin - z Bradem Pittem i Georgem Clooneyem. To niezwykłe! Nasz niskobudżetowy, czarno-biały film podbił świat - mówi korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi robiąca zakupy paryżanka. To piękny film, bardzo interesujący i wyruszający. Nie mówiąc już o świetnej grze bardzo utalentowanych aktorów! Nic dziwnego, że wygrał - dodaje.
Niespecjalnie spodobała się za to Francuzom wypowiedź Agnieszki Holland, która nazwała film Hazanaviciusa "idiotyczną wydmuszką". Idiotyczna wydmuszka? Kiedy ktoś mówi takie rzeczy o zwycięzcy, to znaczy, że nie potrafi godnie przegrywać. Trzeba mieć trochę szacunku dla konkurentów, którzy mają inną wizję kina. Nawet Pitt i Clooney zachowali się fair play i pogratulowali Jeanowi Dujardinowi - oburza się młody paryżanin w garniturze, z którym rozmawiał dziennikarz RMF FM. Uważam, że film "Artysta" jest bardzo odważny artystycznie. Do tego, wbrew pozorom, bardzo aktualny, choć jego akcja rozgrywa się na przełomie lat 20. i 30. Pokazywaną na ekranie rewolucję, jaką było powstanie kina dźwiękowego, można porównać do nowych technologii internetowych, do których starsze pokolenia nie mogą się przyzwyczaić. Kryzys z 1929 roku przypomina natomiast to, co dzieje się dzisiaj w eurolandzie. Do tego niema komedia jest prawdziwym wyzwaniem dla współczesnych aktorów. Ale są ludzie, którzy tego nie rozumieją - podkreśla inny rozmówca paryskiego korespondenta RMF FM.

Można mieć pretensje do Holland o nazwanie filmu tak a nie inaczej. Ale wyciąganie argumentu, jakoby zrobiła to z zawiści i z nieumiejętności przegrywania jest idiotyczne, biorąc pod uwagę fakt, że ,,W ciemności" nie konkurowało nawet z ,,Artystą".

Doskonale zdaję sobie sprawę w jakich kategoriach konkurowały filmy - tym niemniej jak można przeczytać w newsach sporo ludzi poczuło się dotkniętych tak bezceremonialną wypowiedzią z ust osoby, która brała udział w konkursie i nie zdobyła nagrody. Postaw się na miejscu Francuzów, Reżysera filmu czy też członków Akademii, którzy na Artystę głosowali. O zwykłych widzach, zauroczonych filmem nie wspominam bo oni z założenia mogą być idiotami, podziwiającymi wydmuszki.

Ów Francuz z artykułu po prostu chrzani... Domyślam się, że z emocji.

Emocje - ludzka rzecz - swój post też napisałem kierując się emocjami świeżo po przeczytaniu newsa na onecie. Jak się domyślam Pani Holland tę kierowała się się emocjami (negatywnymi po przegranej) formułując publicznie swą krytyczną wypowiedź w stosunku do filmu i całej gali (która jak wiadomo jest cyrkiem dla mas ale jednak coś znaczy dla pospolitych widzów).
PS miałem przyjemność zaliczyć Hugo Scorsese - coś tam skrobnąłem od siebie.

Czy obejrzałeś już może Hugo, którego ona niby tak zapalczywie broni ? Bo ja miałem już tę wątpliwą przyjemność - film zbyt dziecinny dla dorosłych i nudny, przegadany i kompletnie niezrozumiały dla dzieci - może leczy kompleks Janosika ?

Poważnie użyła słowa "idiotyczna"? :0 Ej no, rozumiem, że można nie lubić tego filmu (jak każdego innego), ale gdzie w "Artyście" "idiotyzm"? :)

Uważaj bo cię za antysemityzm oskarżą.

Trudno, co zrobić..jaka rada..

Dokładnie, pani Holland dała się ponieść i palnęła totalny idiotyzm. Artysta 9/10.

a ja nie uważam aby Holland sie skompromitowała! Ogladałem Artystę ...ale w ostatnich kilku miesiącach widziałem też co najmniej kilkadziesiąt innych filmów z lat 30-60 ubiegłego wieku .. i jako wielbiciel kina czarnobiałego uważam że Artysta jest filmem dobrym, oglada się go przyjemnie ,,,ALE NIE JEST TO FILM WYBITNY" a takie maja byc przecież filmy Oskarowe. W pewnym sensie jest to wydmuszka bo te oskary to praca promotora..tego filmu.Nie do konca ida za nimi wartości artystyczne tej produkcji.Od razu napisze ze podobał mnie sie i o owszem, ale tyle nagród to duża przesada!! Pierwsza sprawa to lekko nieporywający poczatek, Druga sprawa ... gra aktorska nawet ok ,ale na 100% nie wybitna (moim zdaniem najlepsza była główna rola żeńska i pies:) W scenie finałowej która tak porwała wielu najważniejsza jest muzyka i byłoby wszytko ok ,gdyby nie to że już od pierwszego dzwięku słysze cały temaz z Vertigo Bernarda Herrmana. Mocne zapożyczenie temat z Vertigo uwielbiam ,ale zapewne 90% procent widowni nawet niebedzie wiedziała że ta zachwycaąca muzyka jest 60 lat starsza od filmu .

No i o to właśnie chodzi że 95 % ludzi aktywnie uczestniczących w seansach kinowych nie ma bladego pojęcia o kinie niemym, a ten właśnie film może ich zainteresować historią kinematografii, "odkurzyć" perły z lamusa, pokazać że nawet w dobie wszechogarniającej mody na 3 D i kretyńskie efekty CGI, które w dobie fotorealistycznych gier video upodabniają film do tych gier właśnie - można opowiedzieć piękną, prostą, oszczędną w środkach przekazu historię, opartą na obrazie i MUZYCE, która jednocześnie bawi i wzrusza !!!

co do Cinema Paradiso to fakt uważam ze dzieło wybitne.(artysta w moim odczuciu jest dobry ale nie wybitny..mam tylko nadzieję ze wiele osób uwrażliwi i przekona do kina starego czy też czarnobiałego.

Może obniżyłem loty, ale na tle Salt, Colombiany, Transformers 1,2,3, i w przyszłości 4, Ksiądz 3d, Piania 3 d, Abraham Lincoln - łowca wampirów, Thor 3d, Immortals, Green lantern 3d ITP - Artysta jest filmem WYBITNYM - wszak dzisiaj IKONA aktorstwa jakim jest De Niro czy Dustin Hoffmann gra w Meet my parents 3, a IKONA reżyserii jaką Jest Luc Besson kręci kolejne Miminki czy jak im tam Minimki.

na tle tych gniotów jest wybitny..ale mam nadzieję żaden z nich oskara nie otrzymał:)) a porównywałem półke oskarową ..która moim skromnym zdaniem skończy jak Eurowizja.

No cóż ani Slumdog ani (za dużo tych "ani") The hurt locker do kina z najwyższej półki też bym nie zaliczył.

tutaj tez się zgadzam :)