Jest średnio. Aktor grający Obeliksa nie umywa się do Depardieu. Asterix a przedstawiono jako chłopa z kompleksami gdzie w książkach i wcześniejszych częściach Asterix był mózgiem a Obeliks mięśniami.
Na plus na pewno Ibrahimowic.
A mi się podobały tu dwie rzeczy najbardziej: Kakofonix jak obrywał za śpiewanie i był przywiązany nawet do drzewa i zakneblowany, a druga rzecz - Nareszcie doczekaliśmy się sceny, jak Obelix wpadł do kotła z magicznym napojem, kiedy był mały.
Aczkolwiek w wersji animowanej nie raz były sceny, jak Obelix na przemian dźwigał dziki lub menhiry. To kolejna część filmu, w której mi tego zabrakło. Jedynie na początku filmu Obelix szedł z dzikiem i na tym koniec