I widzisz...nie załapałeś czego wrzuta dotyczy))))))))))

Zieeeeeew. Zastosuj się lepiej do rady zajączka. :)

Ocena danego dzieła to rzecz gustu, doświadczeń, wrażliwości itd. itp. Każdemu wolno wystawić filmowi ocenę, jaka mu się podoba i jaką uważa za adekwatną.
Nie jest tu problemem, czy ktoś ocenia "Atlas chmur" na 1, czy tez na 10.
Problemem jest pisanie postów z tego typu oceną bez żadnego uzasadnienia tejże.
Powtórzę się nieco, bo już kiedyś zwróciłam uwagę na to pewnej osobie.
Oceniając i dyskutując o filmie lub innym, dowolnym dziele sztuki mamy zawsze do wyboru dwie drogi.
Opinia typu "film mi się nie podobał, bo..." znacznie się różni od ocen "co za idiota dał temu filmowi tak wysoką ocenę, to nuda".
Pierwsza jest wyrażeniem swojego zdania, popartego argumentami, na temat filmu, druga to ocena ad personam osób, które mają odmienny gust od mojego i argumentacja nie dająca żadnej możliwości dyskusji (nie da się bowiem dyskutować z nudą ;).
Jeśli chcemy dyskutować merytorycznie o naszych gustach należy te dwie typy ocen wyraźnie oddzielić i wybrać, jakiego typu dyskutantem chce się być. Pierwsza opcja, argumentująca, jest niestety nieco trudniejsza, bo wymaga konkretnych argumentów, o co niekiedy trudno.
Niestety druga jest dość powszechna.
A szkoda, bo i różnice poglądów i gustów mogą być inspirujące.
pozdrawiam

Zgoda. Ostatnia fraza bardzo ładna i podpisuję się pod nią (nie mam na myśli "pozdrawiam", choć odwzajemniam). Problem natomiast bywa wtedy, gdy następuje absolutyzacja stanowisk - czyli "ja wiem, że ten film jest genialny, kto tego nie dostrzega, ten dureń". To działa na mnie często jak płachta na byka. Na forum "Atlasu" zjawisko jest nadreprezentowane, a często fromułują tego typu opinie osoby, które niewiele widziały i zetknięcie się z pozornością arcydzieła odbierają zbyt intensywnie. Mają do tego prawo - ja mam prawo przekłuwać baloniki; myślę, że dobrze im to zrobi

Ale muszę niestety zauważyć, że nasz Droga Autorka też absolutyzuje swą opinię.
Mi takowe skrajne opinie nie poparte solidną argumentacja, jakie by nie były, pozytywne czy też negatywne wydają się bardzo, delikatnie mówiąc, niemiarodajne i ocierające się o zwykłą ignorancję.
I osobiście wolę wszelką "niemiarodajność" tego typu przekłuwać, bez względu na me własne preferencje.
Rzadko to robię, bo niestety to walka z wiatrakami.
Ale może choć cień refleksji u wszelkich młodych oceniających się tu i ówdzie pojawi i choć jeden, bardziej świadomy widz się wychowa. ;)

"przekłuwać niemiarodajność bez względu na me własne preferencje" - podoba mi się. Tak, temat jest prowokujący i - rzeczywiście - koresponduje z moją ocena tego filmu. Ale to, co stało się potem przerosło wszelkie oczekiwania. Zwróciłem uwagę na pewien paradoks - zwolennicy szlachetności przesłania tego filmu zachowują się niezbyt szlachetnie, broniąc go.

"Lubię ambitniejsze kino" :

Sherlock Holmes: Gra cieni 10/10
Uprowadzona 10/10
Hansel i Gretel: Łowcy czarownic 9/10
Atlas Chmur 1/10

Yeah, right. ;)

mam wrażenie że dyskutuję z ludźmi którzy mają problem ze zrozumieniem. napisałam lubie "ambitniejsze kino" niż ten film. i tak uważam że filmy które są u mnie w 10 są o wiele ambitniejsze od tego badziewia. żałosne są te wasze rozkminy... oceniajcie sobie film a nie moja jedynke, powtarzam jeszcze raz-TO MOJA SUBIEKTYWNA OCENA i mam w dupie że się Wam nie podoba. mam prawo ocenić film, rozumiecie? FILM! a nie waszą 10.

jeszcze raz napisze: de gustibus non est disputandum ! sentencja stara jak świat. widzę że macie problemy z edukacją i tolerancją, ja akceptuje wasze wysokie oceny , bo macie prawo do nich więc dorośnijcie. mam wrażenie że rozmawiam z pietnastolatkami.

i tak wszyscy kiedyś zdechniecie

Kopiując motto z twojego profilu...spod"zdjęcia:
""Gadaj jak dziwka, oberwiesz jak dziwka"
Nie chciałbyś zamknąć twarz...)))))))))

Ty też zdechniesz

Mózg już mu zdechł, reszta ciała gnije - to kwestia czasu...

Pomyślałam sobie, że odpowiem autorce, niestety przy okazji musiałam przebić się przez wasze mądre i wiele wnoszące do wątku posty. Może załóżcie osobny temat "rożek obfitości: polityka, religia, znajomość PWN i umiejętność blefowania" ?

A wracając do źródła
Droga Autorko tematu,
Nie mieści mi się w głowie jak niezrozumienie filmu może skutkować ocenieniem filmu na 1. Rozumiem, że od myślenia boli głowa ale weź apap i stoperan może wtedy coś zaskoczy bo puki co zaniżasz średnią skomplikowanego i zawiłego acz dobrego filmu

Ps. zającpoziomka ma race, że zdechniecie

super z Ciebie Karolek. Drogi Karolku, nie mieści mi się w głowie, jak ten prosty niczym cep film może wydać Ci się skomplikowanym dziełem? PÓki co, weź słownik ortograficzny języka polskiego i naucz się pisać, potem zasię pisz, że film prostacki jest genialny - byleby poprawnie. Od myślenia głowa nie boli, obejrzyj kilka(set) innych, lepszych, ciekawszych, z interesującym przesłaniem filmów i ujrzysz, jak na tym tle blado wypada Atlas chmur. Trzeba mieć kontekst, by porównywać. PS. Zające żyją krótko

Nie chce mi się wpadać w czarną otchłań konwersacji z Tobą i Tobie podobnym elementem, pod tytułem "naucz się ortografii, masz 12 lat, ja skończyłem/łam studia itp". Poza tym strach w takim razie pomyśleć, mistrzu ciętej riposty, jaki film jest dla Ciebie dobry (i proszę nie pisz bo mnie to nie interesuje).

Wracając do filmu : wcale się nie dziwie, że Ci się to w głowie nie mieści.

Ps. No co ty kur*a nie powiesz?

Widzisz, jak boli? A po prostu utrzymałem ten post w duchu Twojego wcześniejszego - zero treści, dużo złośliwości. I mnie konwersacja z tobą nie pociąga, "miszczu" intelektualnego cepa. Ale ortografii się naucz, to się w życiu przydaje.

Cześć josfw, za to Ty mógłbyś się nauczyć srać dupą żeby Ci przez gębę takie gówno nie wyłaziło. Przepraszam pozostałych użytkowników za użycie takiego języka, ale jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć sensu na prawdę prostej wypowiedzi i ucieka się do parszywych zagrywek typu "naucz się ortografii" maskując w ten sposób brak argumentów doprawiając wypowiedź głupio-mądrymi sforumłowaniami typu "intelektualny cep", utrata szacunku dla takiej osoby jest moją automatyczną reakcją. Co do samego filmu, nie jestem w stanie sobie w tym momencie przypomnieć, kiedy ostatnio widziałem podobne dzieło, przeplatające w jednym ciągu historię pięknej miłości, horroru, komedii, dosłownie wszystkich gatunków filmu. Atlas chmur jest dla mnie najprościej mówiąc kosmicznym daniem jakiego jeszcze nigdy nie próbowałem i zostanie na długo w mojej pamięci.
PS, Słyszałem że josfwify chorują na żółtą febrę w dzieciństwie mają niedowład lewej półkuli mózgu i przez to wrodzony odruch ssania pałki.

Za co przepraszasz zajączku - przecież to cały ty. Ujmę to tak - wierzę, że znajdą się normalni ludzie, którym ten film się podobał; mogę ich nie rozumieć do konca, bo to dawno nie widziany przeze mnie w kinie (a widziałem dużo), stek populistycznych banałów, powtórek i klisz. Ale sposób, w jaki gówniarze twojego pokroju bronią tego obrazka jest potwierdzeniem pewnej tezy - obok ludzi normalnych - film ten ściąga niepokojącą liczbę kretynów twojego pokroju; zwichrowanych, niedouczonych, zachwycających się byle czym. Zdychaj w pokoju

True! On ssie pałkę codziennnie! :)

O dobrali się chłopcy - bardzo podobny poziom.

Nigdy go nie osiągniesz - choćbyś nawet gimbazę skończył.

Widzisz, ja nawet nie zaczynałem od waszego poziomu - kąpiele w rynsztoku nie dla mnie ;)

Dla ciebie kąpiele w szambie, mój drogi gimbusie. I dla twojego klona.

jos fw chyba trochę nie zrozumiałeś. Wątek założony przez tę osobę ma tyle odpowiedzi, nie dlatego bo skrytykowała film- bardziej chodzi o sposób w jaki to zrobiła. W porównaniu do jej "recenzji" składającej się z: "ale nuuuuda, strasznie się wynudziłam, byłam w kinie z chłopakiem i nie mogłam wyjść"
ekhm,no wiesz., jakby to powiedzieć: to jest wypowiedź na poziomie: "lubię dyskoteki, chłopaków, a poza tym to nauka mnie kręci i takie takie". ;) W porównaniu do jej wypowiedzi ten film to jest największe arcydzieło kinematografii... ;)

Miła Brzózko, w przeciwieństwie do zajączka wydajesz się normalna i dobrze wychowana. Odpowiem tak - zdarzają się recenzje, które zawierają w sobie elementy obyczajowe i felietonistyczne - tu mamy z taką do czynienia. ))) Być może z pewną dozą przesady założycielka tematu surowo obchodzi się z waszym ulubionym filmem, ale mnie taka bezkompromisowość kręci. Na tle tych, którzy powiadają infantylnie, iż to "najlepszy film w historii" albo agresywnie, że "ci, co go nie zrozumieli (jakby było co rozumieć) to banda głupców", założycielka tematu wyróżnia się inteligencją i nawet pewnym umiarem i subtelnością.

faktycznie nie warto się tak nawzajem obrażać z powodu filmu ;) ale nie zgodze się że założycielka wyróżniła się inteligencją- post który napisała jest po prostu fatalny. Do tego bądąc osobą, która ocenia Atlas Chmur na 1, a Hansel i Gretel: łowcy czarownic na 10....nie dziwie się, że wzbudziła taką agresję. Hansel i Gretel to jest naprawdę płytkie kino pseudo przygodowo/baśniowe, powiedziałabym że gniot na miarę Val Helsing. Taki nowy gatunek- sensacyjno/średniowieczny :D bo inaczej tego nie można nazwać. Nie dziwie się więc , ze ludzie tak się wkurzyli. W każdym razie zgadzam się z Tobą, że nie warto tak się nawzajem obrażać...w końcu to tylko filmy :) pozdrawiam

pozdrawiam

Jeszcze jedna rzecz. Młoda dziewczyna założyła temat. A co robią zwolennicy filmu? Zamiast tłumaczyć, dokonać egzegezy tego jakoby skomplikowanego obrazu, rzucają się jej do gardła. Kobieta śledzi ją na fejsbuku; wyzywają ją od gimbusów, grożą, prześladuje ją autentyczny troll - asynchroniczny, czyli pankracy, wielokrotnie banowany i prawdopodobnie mający na FW wiele kont, bzdurki i wyzwiska wypisują różne zajączki, pseudoprawicowiec z epoki kamienia łupanego El Rio, który wypisuje bzdury kosmiczne plugawym językiem. Zastanów się - dobrze - w jakim towarzystwie się znalazłaś i w czym tak naprawdę uczestniczysz? W nagonce? czy nie występujecie tu wszyscy wbrew tej jakże wspaniałej wymowie obrazu, który bronicie? czyż miłość nie jest najważniejsza (odkrywcze)? Bronicie filmu, którego przesłanie wydaje wam się szlachetne, a czynicie to metodami fatalnymi. Cel nie uświęca środków.

Ty też masz klona, niejakiego Mareczka kryptogeja, więc kulą w płot! :)

zgłoś to do moderatora, a asynchroniczny sam się przyznał - poczytaj

A co będę zgłaszał? Nie jestem lemingiem - kapusiem. Brzydzę się donosicielstwem. To wasza specjalność.

Tja. Po raz kolejny udowadniasz swą wyższość moralną. Bez odbioru, pytonek

Oczywistości nie trzeba udowadniać.

Masz dość wybiórcze pojęcie sznytu i klasy...zaburzone wręcz.czego nie trzeba udowadniać.
Mamy wręcz czarno na białym.

Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeew...

Tia...czas by było się obudzić))))

Zieeeeeeeeeeeeeeeeew

Kolego Biedronia.Wiemy już wszyscy co cię z letargu wyrywa))))))))

Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew

True, true... :)

Wystawiając 1 temu filmowi wykazałaś się ignorancją i tyle. Stawiaj sobie ile chcesz tych jedynek ale nie musisz tego obwieszczać na forum. Popadasz w dyskusję z każdym komentującym zachowując się przy tym jak byśmy byli źli, dla tego że komentujemy. Mała rada: Jeśli masz problem z krytyką, nie ma sensu zakładać tematu, który krytykuje konkretny film, gdyż owa krytyka wróci do Ciebie. ;)

Załóż sobie temat, że ten infantylne gniot jest genialny (jest tu tego sporo) i daj dziewczynie spokój. ma prawo zakładać tematy, jakie chce, a Ty masz prawo się z nią nie zgadzać, ale nie masz prawa zabraniać jej zakładania tematów

Otóż nie! Gimbusów i półmózgi takie jak ty czy ona TRZEBA BEZWZGLĘDNIE TĘPIĆ! :)

Skoroś tępy to tęp ;)))

Nie ma litości dla skretyniałego gimbusiarstwa.

masz sklerozę? Alzheimera? W twoim wieku? Powtarzasz się

Zawsze i wszędzie gimbus tępiony będzie! :)

Znasz jakieś inne wierszyki?

Znam. Np. Witkacy:
"Z głupim człowiekiem nie warto gadać
Więc stulić pyski i proszę siadać!" :)