No może niezupełnie ale sprawa pewne podobieństwo jest. Audrey jest opętana ale nie przez diabła. O co dokładnie chodzi nie będę pisał, bo warto samemu się o tym przekonać pomimo pewnego rozłamu na jaki cierpi ta historia. Piewrwsza połowa filmu jest bowiem bardzo klimatyczna i niepokojąca, niestety gdy dziewczynka trafia pod opiekę sióstr zakonnych, a jej sprawa trafia na wokandę, klimat gdzieś umyka. Wkrada też się trochę dłużyzn, a to w połączeniu z niekrótkim czasem projekcji, może powodować znużenie. Pomimo tego polecam, bo można zobaczyć młodszego Anthony Hopkinsa jak i świetną w swej roli Marshę Mason.
7/10
Zgadzam się, że pierwsza połowa filmu jest klimatyczna. Dalej niestety robi się z tego kiczowaty film telewizyjny. Do tego kiepskie dialogi. 5/10