Twórcy TURISTAS mogą z zazdrością patrzeć na ten film. Co prawda jest to trochę inna tematyka i konwencja thrillera(choć nie pozbawiony elementów kina grozy), ale bardziej to trzyma w napięciu niż przygody zblazowanej amerykańskiej 'młodzieży' w tropikalnej dżungli. Co ciekawe film jest też dobrze zagrany, ciekawe zdjęcia, gdy trzeba - nawet jakiś fajny efekt. No i z gorzkim finałem.
Szczęśliwi będą Ci, co nie spojrzą na plakat z filmu - za dużo ujawnia.
Turistas, który jest filmem przeciętnym kładzie tego mega-gniota na łopatki. Myślałem, że usnę, kiedy koleś ich zapinał, odpinał tymi pasami. Mieli dziesiątki okazji, żeby faceta obezwładnić, ale gdzie tam.
Przeczytałem kilka całkiem pozytywnych opinii o tym filmie i straciłem przeszło godzinę na to gówno. Szczytem była scena, w której panienka zamiast półgębkiem przy kasie poinformować kasjerkę o porwaniu, woli nagrać na kamerę przemysłową przekaz w ... języku migowym.
Naprawdę, drodzy przyszli widzowie odpuśćcie sobie "Shuttle" - ciekawszym zajęciem jest wpatrywanie się przez dwie godziny w sufit.
Też mi thriller z zaskakującym zakończeniem...Skończył się w najciekawszym momencie....Oprawca Rambo jak to zwykle.Nawet postrzał w twarz przeżył heh.
Chyba ocapiałeś . " Turistas" przy tym farfolcu to miód na oczy dla fana kina grozy .