Najpierw o publice.
Zyjemy w taki raju, w ktorym ludzie z reguly nie szanuja tego, co dostaja za darmo. Jakby zaplacili za bilet to by siedzieli cicho i jeszcze uciszali innych. Mnie reakcja publicznosci zaskoczyla bowiem pokaz organizowany byl przez serwis filmowy, zatem na sali byly osoby teoretycznie filmami zainteresowane i 'lykajace' dziwne klimaty.
Sam film. Super. Oshii kiedys w wywiadzie powiedzial, ze w filmie fabula nie jest dla niego najwazniejsza. Scenariusz traktuje jako pretekst do pokazania obrazow i dzwieku. "Avalon" jest tego dowodem. Fascynujacy swiat, doskonala muzyka. Wiele scen przedluzanych celowo byle tylko dac nam okazje do wysluchania kompozycj, badz pokazania ciekawego ujecia. "Avalon" widzialem juz po raz 2 i musze przyznac, ze i fabula staje sie coraz bardziej jasna i przejrzysta. Sam juz nie jestem pewien, ktory z prezentowanych swiatow byl realny, a ktory nie.
Re: Publia i film
Wiesz co Sauron, rozwalasz mnie swoim komentarzem.
Jesli chce mi sie smiac to sie smieje i nie mozesz mi tego zabronic.
Film ten byl beznadziejny i nie ogladalem tekiego syfu od dawien dawna.
Pozwole sie nie zgodzic
Ja nikomu nie zabraniam sie smiac, zabraniam jednak przeszkadzac innym w ogldaniu filmu. Jak ci sie nie podoba to wyjdz z sali a daj innym film obejrzec. Jak pojdziesz do teatru i sie bedziesz nudzil to co, rozpoczniesz dyskusje z sasiadem obok i bedziesz rzucal glupawe komentarze?
Nikomu niczego nie zabraniam. Uwazam jednak, ze powinnismy przestrzegac jakichs zasad. Daj zyc innym.
Re: ozwole sie nie zgodzic
W tej kwestji zgodze sie z Toba.
Mi sie film nie podobal ale komentarze byly nie na miejscu.