Co do najgorszego filmu świata, a przynajmniej najgorszego jaki kiedykolwiek widziałem, nie mam najmniejszych wątpliwości. Oczywiście jest to Avalon z udziałem Pani Foremniak. Co ciekawe, do udziału w tym filmie, owa 'aktorka' przygotowywala sie przez kilka dobrych miesiecy. Jednym z glownych elementow przygotowania do odegrania cudownej roli, byly treningi z karabinem i sztuk walki. W filmie Foremniak trzyma kalasza przez cale (moze!) 3 minuty (a moze nawet nie!). Co do scen walki, nie zaobserwowalem, moze z jedna byla, ale tez Foremniak nie udziala czynnego udzialu (no moze sie przygladala). Odnosnie juz samego obrazu, mielismy piekne zdjecia, momenty byly. Z ciekawszych: zblizenia żrącego mięcho psa trwające po 2-3 minuty, zbliżenia faceta żrącego golonkę kolejne 2-3minutowe ujecia, koncert jakis na koncu (ale o co chodzi?), specjalnie przygotowany system komputerowy (jaki czeski film! masakra) i pare innych jeszcze, ktorych nawet nie chce mi sie wymieniac.

Polecam ten film kazdemu. Z czystej ciekawosci. Ja to zawsze mowie, ze dzieci w Afryce gloduja, a je$$$e beztalencia kreca shit. Jeszcze gdyby to byl shit kultowy, pokroju Horrorow Gore klasy B i nizszych, to moze bym zrozumial, ale takie cos? No i te miesiace przygotowan? Pani Foremniak - zalosna pseudoartystka w tym obrazie. blahhhh... wyrzygac sie i zjesc i jeszcze raz to samo ;)

A no tak i jeszcze najlepsze na koniec zostawie, maly cytacik:
"Najlepszy film s-f jaki widzialem!" James Cameron

To o Avalonie mowa :) Buahahahahahahaha! Masakra po prostu :)