Film według mnie jest słaby, może na początku robił wrażenia ale po ponownym obejrzeniu zgadzam się z tym, że to wersja SF Pocachontas. Gra aktorska jest średnia, najlepiej zagrali S.Weaver i Stephen Lang natomiast reszta szkoda gadać Worthington i Salanda grali sztucznie. Aktorzy łażą sobie po zielonym tle i nic więcej. A jedyne co odróżnia ten film od Pocachontas i mi się podobało to to, że na końcu doszło do wielkiej bitwy. Jednak miałem nadzieje że zginie Jake albo Neytiri.
jasne że słaby, obejrzyjcie np. green mile to wam szczenki opadna avatar to slaby film 5/10
Ja dałam 1/10 i nie żałuję ...
Avatar to plaga porównywalna do Miszcza JuTiuba Justina Biebera :P:P:P:P
twoja ocena to żenua!!! trzeba było do kina imax się wybrać a nie ki nówki na monitor-ku oglądać!hej!