Nie zaskoczył mnie ten film. Cameron mógłby zrobić jeszcze jeden film o kolonizacji Afryki lub Ameryki przez białego człowieka, jego chciwość na bogactwa naturalne (złoto, niewolnicy itp). Przeniesienie fabuły daleko w przyszłość, dodanie innych, nowych postaci, nowych scenerii i... tyle. Niestety, nie da się uprawiać sztuki "odgrzewając" stare, powtarzane motywy ubrane w nową otoczkę, ponieważ to lubi się mścić. Pan Cameron skończył się na Titanicu, Terminator oraz Terminator 2 to strzały w "10" - mimo upływu lat miażdżą. I`m truely sorry Mr Cameron, but time has come to say goodbye :-(
Avatar nie jest dla wymagającego widza, tylko dla dzieci. Ten film jest MOCNO przereklamowany... i tyle.
"Ten film jest [...] przereklamowany" - jest, i dostrzegłem to...
Jednak to jedyny zarzut z jakim można się zgodzić.
Nie rozumiem zachwytów na tym filmie. Pszecież jest to kolejny amerykański kicz robiony tradycyjnie pod ich publikę. Dlaczego Polacy się nim tak zachwycają?
1. Po pierwsze ten film jest politycznie poprawny i wielce propagandowy. USA próbuje się rozliczyć ze swoją historią i pokazać błąd jakim była rzeź Indian. Te pszesłanie ekologiczne to dowód na bójdę ekologów. Teraz każdy widz powyżej 15 roku życia wie że ta cała ochrona drzew i zwierząt jest mocno wyidealizowana a zanim staną się zagrożone minie 100 lub więcej lat. Człowiek jest pszecież priortetem a nie drzewa i zwierzeta, które są dla nas, dla naszej korzyści.
2. Po drugie fabuła jest prosta. Nawet nie skłamię twierdząc że jest dość płytka i nie wnosi nic, żadnych wartości. Starszy widz spojrzy na to z dystansem ale na młodego może to źle wpłynąc. Avatar nie daje nam żadnych pozywtwnych wartości których powinno się oczekiwać dla młodego widza. 13latek po obejrzeniu Avatara będzie miał odrócony obraz rzeczywistści. Wyjdzie z kina myśląc że jedynie terrorem na terror można coś osiągnąć, ze krzyżowanie gatunków o innym DNA to nic złego, że mozna zakochać się w 3mtrowej samicy innego gatunku i z nią spać. Najlepszym dowodem jest to ze kaleka staje się super herosem który pokonuje całą amerykańską armie. litości... gdzie ludzie mają oczy...
3. Po trzecie cała historia jest splagiatowana. To połączenie Pocahontas, Tanczacego z wilkami, Titanica, Waleczne Serce, Jurrasic Parku i Matrixa. Pszecież każdy kinematograf od razu znajdzie te podobieństwa jeśli nawet nie powiedzieć że są one identyczne. Jak ktoś słusznie zauwazył to jedynymi różnicami są imiona bohaterów i akcja na innej planecie. Reszta jest łudząco podobna, nawet dialogi. Ja widze że to te same historie z inną grafiką. Wszystko to już było!
4. Po czwarte. To jednie kolejny amerykański tradycyjny film, pełen patosu, kiczu i żenujących scen. Najlepszym dowodem to scena seksu między obcymi a raczej smerfetką i kaleką w ciele obcego. Jest to scena niezwykle żenujaca, która jest przejawem zepsutości. Niedługo to pszecież pewnie bedziemy widzieć niedługo filmy z seksem hobbitów lub orków. Żenada... Dla polskiego widza to nie jest ambitny pszekaz. Polski widz oczekuje czegoś więcej niż takie bajeczki pełne wymyślnej fantastyki, niedoskonałych dialogów i drętwej gry. Avatar to dowód że amerykańskie kino zawsze było cienkie. polecam oglądnąć filmy europejskie lub japońskie, które są dziełami mającymi scenariusz, pszekaz i podstawoe wartości. Anime z których wiele osób się śmieje że są dla dzieci tak naprawde wiele z nich jest niezrozumiałych i dających do myślenia nawet dorosłej publice.
5. Po piąte to gra. Była tam wogóle jakaś gra? Wszystko stworzył komputer oprócz scen gdzie widzimy kalekę, panią doktor, pilotkę i dwóch mocno czarnych charakterów niczym Gargamel. mamy tutaj Gargamela, Nicponia i smerfy w dosłownym znaczeniu tego słowa. Podkreślam że w dosłownym znaczeniu tego słowa ponieważ tak jak smerfy ci kosmici sa jedynie animacjami tylko lepszej jakości. To jednak nie działa na plus bo oczywiste jest że technika zawsze idzie do przodu.
6. Po szóste to grafika tez ma wiele do zyczenia. Nie zauważyłem żadnego pszełomu. Wszystko to już było. Postaci kosmitów sa tak samo sztuczne jak niegdyś. Widać że to kreował komputer. Szczerze mówiąc to intro do Warcrafta 3 jest bardziej dopracowane. A to pszecież stara gra. radze pograć tym co jej nie znają i zoabczyć kiedy jest zbliżenie na kruka, kiedy leci do pałaca. Sam kruk jest lepiej zrobiony niż ta nowa smerfetka.
7. Po siódme jest to przedsatwienie ludzi niekorzystnie. Co odwaliło scenarzyści, który to napisał? Lepiej byłoby zrobić kosmitów technologicznie rozwiniętych idąc w tradycyjny sposób który jest sprawdzony np. Dzień Niepodległości (wiem że pisałem że amerykańskie kino to dno, ale jak już mam porównywać to tamten film jest tysiąckroć lepszy). Nie mielibyśmy wtedy ludzi niekorzystnie pokazanych agrsorami, seksu smerfów i tej ekologicznej bójdy. Może wtedy jakaś akcja byłaby sensowniejsza.
8. Po ósme reżyser się zagalopował. Powiedzenie że jest Królem Świata kompromituje go w całej Europie, a także Japonii. Zresztą nigdy go nie lubiłem, a to jak traktuje fanów potwierdza jedynie że hollywood to poorwood (dla nie znajacych angielskiego, ubogi jak drzewo, czyli dosłownie pusty jak kawał drzewa bez umysłu). Panie Cameron masz wielkiego minusa, radze darować sobie pszygodę z kinem a kasy się na hapałeś więc jedź na Florydę wypoczać.
9. Po dziewiate bitwa jest niezwykle sztuczna, błaha i niedopracowana. Prawdziwe bitwy to sa w filmach wojennych np. okinawa. To co tu mamy to jakaś namiastka by pokazać same efekty. Strzały przebijajace szyby, kaleka w ciele smerfa wysadzajacy prom kosmiczny. Uśmiać bardziej już się nie mogłem.
10. Po dzisiate i najwazniejsze. Wielka szkoda że nie zwracają pieniedzy za bilet. Tak załuję że tam poszedłem. Kilka takich biletów i jest porządna gra komputerowa z lepszą historia któą ty możesz pokierować, bez niebieskiego wszystkiego co się rusza...
Zaczynam wątpić czy dzisiejsza publicznosć polska różni się od amerykanskiej. Czy ktoś z osób zaślepionych mógłby podać mi jakieś sensowne argumenty co jest tak zachwycającego w tym filmie oprócz 3d i efektów specjalnych?
Jak macie pisac że się nie znam to sobie darujcie. Wiele filmów obejrzałem i w przeciwieństwie do wiekszości nie jakieś amerykańskie tandety lecz porzadne kino drugiej cześci globu. Gdybyście je znali nie zachwalalibyście Avatara bo tu nie ma nic godnego pochwalenia oprócz dobrego marketingu i zaslepienia ludzi. Amen.
hahahaha, aż się kawą zalałem, rozbawiłeś mnie, szczególnie punkt 4 mi się podoba, chociaż 7 też niezły, ale nie mogę nic więcej napisać, gdyż nie jestem zaślepiony ... w przeciwieństwie do Ciebie
i od razu się przyznaj jaki jest Twój prawdziwy nick - bo widać że to konto specjalnie na taka okazję ;)
punkt 3. Plagiat? Najpierw przeczytaj definicję plagiatu bo sam podważasz swoje wypowiedzi. Jak coś może być plagiatem:
"Pocahontas, Tanczacego z wilkami, Titanica, Waleczne Serce, Jurrasic Parku i Matrixa"
Drogi kolego, plagiat to nie jest zestawienie 30in1 tylko jak już 1:1.
Mogłeś jeszcze dopisać że jest plagiatem bo przecież są tam obcy, a przecież to już było przerabiane. Szkoda Twojego czasu na rozwodzenie się w tym temacie, bo jak widać albo jest to nieudolna prowokacja, albo nie masz co robić w domu albo chciałeś czymś zabłysnąć (niepotrzebne skreślić)
Nie karmcie tematu i autora, nie ma sensu tracić czas skro nie zna definicji plagiatu.
Fanie zaślepiony kiczem Camerona... tylko jeden punkt zarzucasz, czyli z resztą się zgadzasz czy sam nie wiedziałeś o tym i cię oświeciłem a teraz nie wiesz jak wybranąć?
Janek dziecko, nie chce mi sie Tobie odpowiadać bo trepa nie naprostujesz ale dla przykładu.
5. Po piąte to gra. Była tam wo góle jakaś gra?
http://www.youtube.com/watch?v=P2_vB7zx_SQ
http://www.youtube.com/watch?v=LJKxcbcvxa4&feature=player_embedded
Nawiasem mówiąc, każdy Twój jakże to przenikliwy (tylko w Twoim mniemaniu przenikliwy) można sprowadzić na ziemię tylko nie chce mi się płodzić tekstu bo jak już wcześniej pisałem, "antychryst" będzie antychrystem rzadkim widokiem jest nawrócenie więc nie będę marnował czasu i zostawię Cię z Twoim tekstem i ze świadomością że odkryłeś "nowy ląd"
P.S. naucz się pisać po "polskiemu"
Takie filmiki nic nie mówią. Skad wiesz ze tak było przez cały czas a nie zrobione na potrzeby reportażu i sciemy?
''Nawiasem mówiąc, każdy Twój jakże to przenikliwy (tylko w Twoim mniemaniu przenikliwy) można sprowadzić na ziemię tylko nie chce mi się płodzić tekstu bo jak już wcześniej pisałem, "antychryst" będzie antychrystem rzadkim widokiem jest nawrócenie więc nie będę marnował czasu i zostawię Cię z Twoim tekstem i ze świadomością że odkryłeś "nowy ląd" ''
Tłumacz sobie, nie potrafisz znaleźć argumentów. Czujesz ze jednak twój film jest cienki ale do błędu nie potrafisz się przyznać. Ciężko zmienić zdanie co nie?
''P.S. naucz się pisać po "polskiemu"''
A ty przestań oglądac takie filmy bo cie tylko amerykjanizują...
"Po trzecie cała historia jest splagiatowana. To połączenie Pocahontas, Tanczacego z wilkami, Titanica, Waleczne Serce, Jurrasic Parku i Matrixa. Pszecież każdy kinematograf od razu znajdzie te podobieństwa jeśli nawet nie powiedzieć że są one identyczne."
Jestem twoim fanem. Pszecież nie każdy kinematograf ma tak wyrafinowany gust, nie bądź zbyt wymagający!
Jak nie znasz znaczenia niektórych słów, to przecież masz google. Polecam też najnowszą wersję FireFox'a, poprawia błędy. Zresztą przy tak długiej wypowiedzi mogłeś ją sprawdzić dokładnie.
P.S. Hellsing nie jest ambitniejszy niż Avatar, a (chyba) ci się podoba. :P
Kolejny fanie zaślepiony kiczem Camerona... ty też jak twój kolega z grupy fanów-trolli tylko jeden punkt zarzucasz, czyli z resztą się zgadzasz mam rozumiec? Cieszę się że cię oświeciłem na temat filmu, fabuły, rezysera i lipnego pszekazu. Nie pszywiązuj się do drzew łańcuchem by je chronic bo dzieki nim masz opał na zime.
hellsing ma znacznie ciekawszą fabułę i scenariusz.
"Nie pszywiązuj się do drzew łańcuchem by je chronic bo dzieki nim masz opał na zime."
ciekawe czy chociaż wyrzucasz makulaturę tam gdzie trzeba
po co mam wyrzucać? Ekologia to B-Z-D-R-A przez duże B. Drzew starczy na tysiace lat, a zresztą to one odrastają. tego nie napisał Cameron w swojej książce dla ślepych fanów?
Drzew starczy na tysiace lat, a zresztą to one odrastają
drzewo rośnie około 50 lat
a dziennie ścinane są ich tysiące, no i jeszcze pożary
nadal uważasz że wystarczy?
Ścinane są tysiace a rosną miliardy. Poczytaj sobie ze okologia to wielka bójda propagandowa.
co za.... ?@?"@!
..............................
cieszę się że w końcu wyszedł film który znacząco wyróżnia się z tłumu. Zasługuje na wysoką notę. To miła odskocznia od przeciętnego kina z jakim się spotykam.
Jakie znowu odskocznie, WSZYTKO TO JUŻ BYŁO.
Nowością jest seks międzygatunkowy i ludzie jako agresorzy bez uczuć. Taka to nowosć ze wypacza nasze wartości i godność.
mam ci wszystko tłumaczyć od początku??
zadaj pytania to ci odpowiem, co jak i dlaczego...
Jakie znowu pytania? Nie odwracaj roli, pszecież to ja napisałem argumenty i nie wiem czy doczytałes końcówkę posta głoskując, ze czekam na rozsądne kontragrumenty na poziomie.
ogólnie oglądam jakieś tam filmy: Wysłannik Przyszłości, Quantum of Solace, Walkiria, czasem komedie: Narzeczony Mimo Woli, Blues Brothers << ale wcale nie powiem że to wielkie Arcydzieła.
Avatar się spodobał, i to mocno.
Wciągnął - bo poczułem że jest taki jaki powinien być, że nie miałem odczucia iż coś zrobiłbym lepiej/inaczej od Camerona.
Spodobał mi się wizualnie, a fabuła nie była przynajmniej durna do reszty.
Bardzo rzadko wystawiam tak wysoką notę
''Wciągnął - bo poczułem że jest taki jaki powinien być, że nie miałem odczucia iż coś zrobiłbym lepiej/inaczej od Camerona''
Masz małą wyobraźnię skoro nie umiałbyś zrobić lepszego świata...
Film sprawia mi zwyczajną frajdę, tak jak Hellsing. Hellsing to "super-wampir rozrywa na kawałki neonazistów", a Avatar to "gość w ciele kosmity walczy z ludźmi", oba są po prostu fajne. Nie mają głębokiego przesłania, po prostu bawią. Tak się składa, że Avatar jest jednym z najlepszych filmów w gatunku. (Tak, jest komercyjny, amerykański, nawiązuje do Pocahontas. I co z tego, jest świetnym filmem sci-fi.) W twojej wypowiedzi nie ma się do czego odnosić, albo gadasz rzeczy oczywiste(o tym że jest amerykański i komercyjny wiedziałeś pewnie zanim go obejrzałeś), albo pleciesz kompletne bzdury, albo rozprawiasz o tym co zauważają kinematografy, a co nie.
''Tak się składa, że Avatar jest jednym z najlepszych filmów w gatunku.''
Każdy film tego gatunku jest lepszy bądź porównywalny.
''albo pleciesz kompletne bzdury, albo rozprawiasz o tym co zauważają kinematografy, a co nie.''
To cie bardzo proszę abyś udowodniła mi dlaczego pisze bzdury. Nikt na razie nie podwazył nic, a staraliście się w jednym punkcie. Przyznajcie się do błędu i ze wam pokazałem ze film to dno. Wiem ze to trudne ale lepiej się przyznać do błędu niż brnąć w to dziadostwo. Pszecież Cameron się z was śmeije.
1.
Tak, jest politycznie po prawny i zupełnie mi to nie przeszkadza. Nie jest propagandowy, ma przesłanie które jest w nim jako ozdobnik, nie jest zbyt głębokie, ale nie musi być, w ogóle nie jest potrzebne.
Nie jest to tematem rozmowy ale trudno, nakarmię trolla. Codziennie ginie kilka gatunków zwierząt i roślin, które nie są dla nas tylko są obok nas. Są nam potrzebne i dlatego powinny przeżyć. A ekologia nie zajmuje się tylko jakimiś odległymi lasami deszczowymi, ale też tym, żebyś pod domem/blokiem miał park, a nie kolejny dom/blok i żebyś mógł tam pospacerować nie tonąc w śmieciach. To nie jest jakaś abstrakcja tylko to co cie otacza.
2. Fabuła jest prosta. Cofnijmy się do Titanica. Fabuła była prosta. Cofnijmy się do Aliens(bliżej Avatara, też sci-fi), ludzie przylatują na planetę żeby tłuc się z bandą obcych z kwasem zamiast krwi.
Masa filmów z tego samego gatunku ma prostą fabułę: Star Wars chociażby. I mają rzeszę fanów, bo są ciekawe, albo po prostu fajne. Bo To jest bajka Disney'a dla dorosłych w klimatach science-fiction, czego wymagasz.
W momencie kiedy uznajesz że przesłanie "nie wyrzucaj papierków na ziemię" jest proekologiczne(to coś złego?) i fałszywe, to faktycznie nie wiele pozytywnych przesłań zostaje. I co z tego, ważne żeby było fajnie. A jest. Połowę zarzutów można skierować na dowolny film science-fiction. Gorsze dewiacje się zdarzają. Zresztą w momencie kiedy był w Avatarze ona była tego samego gatunku. Przynajmniej w połowie. xD
Wnioski na takim poziomie jak wniosek z Hellsinga: jak laska jest dziewicą to można ją przestrzelić na wylot a potem zamienić w wampira.
Kaleka zostaje superherosem? Bo to bajka.
3. Nie splagiatowana, a opiera się na motywach. Słyszałeś kiedyś o czymś takim? Liceum skończyłeś, więc o ile na języku polskim nie spałeś to tak. Kinematograf to skrzynka do wyświetlania filmów, "Pszecież" pisze się przez "rz", a podobieństw do Jurrasic Park'u i Matrix'a nie dostrzegam. Z Titanica to chyba tylko miłość kobiety i mężczyzny. W sumie racja, ja bym wolał jakieś yaoi. Może Jake i Tsu'tei? Albo Jake i Quaritch? Yummy. :P
4. Tak, amerykański. Tradycyjny? Ten kraj ma jakąś tradycję, lichą ale ma, tylko nie wiem czy w filmie. Tak, są dobrzy, są źli, jest bohater. Idąc na ten film nie wiedziałem kto go wyreżyserował, nie wiedziałem że to science-fiction(widziałem tylko plakaty, myślałem że raczej fantasy), nie wiedziałem o filmie nic. Ale wiedziałem że będzie amerykański i spodziewałem się że będą dobrzy, źli i będzie jak zawsze superbohater i wielka miłość. To było oczywiste, po co wybrałeś się na ten film?
W tym filmie nie ma sceny seksu(no chyba że nie zauważyłem, ale byłem dwa razy), scena miłosna jest całkiem zgrabna, a to że to są kosmici nie przeszkadza, zwłaszcza zważając na to że zachowują się i wyglądają niemal jak ludzie. Gwałt orka na hobbicie? Czemu nie, pokazałoby tą dzikość i zepsucie orków.
Filmy amerykańskie nie są złe, do ciebie trafiają superprodukcje, filmy ambitne nie mają wielkiego rozgłosu medialnego, ale znawcy kina radzą sobie w ich wychwytywaniu. Niczym ta sytuacja nie różni się od europejskiej, czy azjatyckiej. Po prostu docierają do ciebie superprodukcje, a sam nie szukasz i tyle. U nas łatwiej jeszcze jest się przez przypadek "natknąć" na jakiś dobry, europejski film.
Japońskie filmy bardzo się różnią? Chyba kpisz. Większość filmowych nowości to Naruty, Bleache, Dragon Balle, SailorMoony i inne gówna. One zgarniają najwięcej forsy, a kiedy są pytania o dobre kino japońskie Japończycy wysuwają Kurosawę, twórce przedwojennego. jego filmy są dobre, ale przez cały ten czas można było się dorobić kolejnego wielkiego mistrza.
Nie jest aż tak źle, powstają w Japonii jeszcze dobre anime i filmy fabularne, ale wszystko jest przygniecione przez cukierkowe powowo-mangowe gnioty(które stanowią 95% rynku). Hellsing(przepraszam, że do tego wracam ale twój, o ironio, AVATAR mnie nastraja :P) też nie ma wiele do pokazania poza lejącą się krwią.
5. Miałem wątpliwości, czy można nazwać postaci stworzone w performance capture za stworzone przez aktorów. Pooglądałem jednak zdjęcia. Babka w ograniczającym ruchy czarnym stroju, z kamerą na głowie, musiała zagrać trzymetrowego niebieskiego kota, który w świecącej dżungli ze wściekłością krzyczy na człowieka w ciele kosmity, albo rozpacza nad ciałem ojca. Wszystkie ruchy twarzy, ciała to ruchy aktorów. Żeby nagrać bieg Na'vi aktorzy musieli poruszać się na uprzęży(Na'vi mają inny środek ciężkości przez ogon). To JEST gra aktorska, a komputer to tylko charakteryzacja. Co do czarności ludzi i jasności Na'vi... wspominałem już że to tylko film akcji, bajka.
6. Bullshit.
7. "Po siódme jest to przedsatwienie ludzi niekorzystnie." To straszne.
8. Nie wiem, nie słyszałem tej wypowiedzi.
9. Nie będę tu dywagował zbyt długo o strzałach przebijających szyby, ale... 1. nie wiadomo jaka jest twardość tamtejszego drewna, skoro smerfy mają włókno węglowe w kościach. 2. Nie wiesz jaką siłą fizyczną dysponują smerfy. 3. Nie wiesz jaką szybkość i siłę osiągają strzały kiedy pikujesz na pterodaktylu prosto na szybę i puszczasz cięciwę tuż przy szybie. 4. To film akcji. Gorsze rzeczy się zdarzają.
To nie jest film wojenny.
To co on wysadzał to nie był prom kosmiczny. Ciężko powiedzieć co to jest, nie helikopter... statek powietrzny? Nie znam się na pojazdach z 2150 roku.
10. Wiedziałeś na co idziesz, a jak nie wiedziałeś to wybacz ale wątpię w twoją wiedzę o świecie. Szkoda że pieniędzy za bilety nie zwracają, skłamałbym że film mi się nie podobał i też odzyskał forsę. Szkoda że nie zwracają pieniędzy za samochody które się rozbiły, dania w restauracji które nie smakują.
Uważam, że wolno mi oglądać zarówno anime, kino azjatyckie, europejskie i amerykańskie wysokiej klasy, jak i po prostu wrzucić na luz i dobrze się bawić na filmie o niebieskich kotach.
''Fabuła jest prosta. Cofnijmy się do Titanica. Fabuła była prosta. Cofnijmy się do Aliens(bliżej Avatara, też sci-fi), ludzie przylatują na planetę żeby tłuc się z bandą obcych z kwasem zamiast krwi.''
Titanic i Aliens to też amerykanskie syfy. :) Widze że się zgadzasz.
''Masa filmów z tego samego gatunku ma prostą fabułę: Star Wars chociażby.''
Bajeczka i kicz.
'' I mają rzeszę fanów, bo są ciekawe,''
bo sa ślepi...
''3. Nie splagiatowana, a opiera się na motywach.''
jak każdy amerykański shit.
''podobieństw do Jurrasic Park'u i Matrix'a nie dostrzegam.''
pterodaktyle, triceratopsy niewiele zmeinione...
podłączanie ludzi do Avatarów....
''Z Titanica to chyba tylko miłość kobiety i mężczyzny.''
To nie miłość kobiety i mężczyzny lecz kaleki do obcego gatunku (zoofilia?)
'' Idąc na ten film nie wiedziałem kto go wyreżyserował, nie wiedziałem że to science-fiction(widziałem tylko plakaty, myślałem że raczej fantasy), nie wiedziałem o filmie nic. Ale wiedziałem że będzie amerykański i spodziewałem się że będą dobrzy, źli i będzie jak zawsze superbohater i wielka miłość. To było oczywiste, po co wybrałeś się na ten film?''
masz małe wymagania.
Ja wybrałem się bo słyszałem ze rewelacja a mocno się zawiodłem.
''W tym filmie nie ma sceny seksu(no chyba że nie zauważyłem, ale byłem dwa razy), scena miłosna jest całkiem zgrabna, a to że to są kosmici nie przeszkadza, zwłaszcza zważając na to że zachowują się i wyglądają niemal jak ludzie.''
Jest seks. jest mowa że współżyli ze sobą za co tamten małpolud chce zabić kalekę z zazdrości, a w czasie samej sceny dzikuska była naga - bez spódniczki/przepaski gdy się ściskali i całowali..
''Gwałt orka na hobbicie? Czemu nie, pokazałoby tą dzikość i zepsucie orków.''
i bardzo pozytywnie działało by na młodzież która gwałciłaby się na przerwach....
''Hellsing(przepraszam, że do tego wracam ale twój, o ironio, AVATAR mnie nastraja :P) też nie ma wiele do pokazania poza lejącą się krwią.''
Nie widzisz drugiego dna.
'' Miałem wątpliwości, czy można nazwać postaci stworzone w performance capture za stworzone przez aktorów. Pooglądałem jednak zdjęcia. Babka w ograniczającym ruchy czarnym stroju, z kamerą na głowie, musiała zagrać trzymetrowego niebieskiego kota, który w świecącej dżungli ze wściekłością krzyczy na człowieka w ciele kosmity, albo rozpacza nad ciałem ojca.''
To reportaż na potrzeby propagandy.
''To co on wysadzał to nie był prom kosmiczny. Ciężko powiedzieć co to jest, nie helikopter... statek powietrzny? Nie znam się na pojazdach z 2150 roku.''
najpierw wysadził prom którym przyleciał z orbity na początku filmu, a potem ten wielki bombowiec z pułkownikiem.
'' Wiedziałeś na co idziesz, a jak nie wiedziałeś to wybacz ale wątpię w twoją wiedzę o świecie. Szkoda że pieniędzy za bilety nie zwracają,''
to ironia by podkreślić moje zgorszenie filmem.
''Uważam, że wolno mi oglądać zarówno anime, kino azjatyckie, europejskie i amerykańskie wysokiej klasy, jak i po prostu wrzucić na luz i dobrze się bawić na filmie o niebieskich kotach.''
Nikt Ci nie broni ale to dojrzałym odbiorcą cię nie czyni.
"Najlepszym dowodem to scena seksu między obcymi a raczej smerfetką i kaleką w ciele obcego. Jest to scena niezwykle żenujaca, która jest przejawem zepsutości."
właściwie to ponoć nie był seks... ale dobra - niech ci będzie.
Więc twierdzisz że seks jest żenujący? Chłopie - masz 20 lat... co kobieta powie...
Nie seks jest żanujący lecz scena między osobnikami obcego gatunku. Trzeba z tym walczyć bo pszecież w Hobbicie zoabczymy Golluma kopulującego z orkiem a tego moje oczy nie zniosą.
Kolejny fan który umie znaleźć jedną doczekę. Wasze arguemnty są marne, nie potraficie obronić własnego ukoFFanego filmu. Cameron takich jak wy wyzwya i odnosi się z agresją.
bo przyjdzie polonistka i cie w łeb palnie1!!!!
uczucia, emocje, intymność - rozumiesz?
ty chyba słabo film oglądałeś... a może jakąś ruską wersję porno....
Janek dziecko, nie chce mi sie Tobie odpowiadać bo trepa nie naprostujesz ale dla przykładu.
5. Po piąte to gra. Była tam wo góle jakaś gra?
http://www.youtube.com/watch?v=P2_vB7zx_SQ
http://www.youtube.com/watch?v=LJKxcbcvxa4&feature=playe...
Nawiasem mówiąc, każdy Twój jakże to przenikliwy (tylko w Twoim mniemaniu przenikliwy) można sprowadzić na ziemię tylko nie chce mi się płodzić tekstu bo jak już wcześniej pisałem, "antychryst" będzie antychrystem rzadkim widokiem jest nawrócenie więc nie będę marnował czasu i zostawię Cię z Twoim tekstem i ze świadomością że odkryłeś "nowy ląd"
P.S. naucz się pisać po "polskiemu"
Takie filmiki nic nie mówią. Skad wiesz ze tak było przez cały czas a nie zrobione na potrzeby reportażu i sciemy?
''Nawiasem mówiąc, każdy Twój jakże to przenikliwy (tylko w Twoim mniemaniu przenikliwy) można sprowadzić na ziemię tylko nie chce mi się płodzić tekstu bo jak już wcześniej pisałem, "antychryst" będzie antychrystem rzadkim widokiem jest nawrócenie więc nie będę marnował czasu i zostawię Cię z Twoim tekstem i ze świadomością że odkryłeś "nowy ląd" ''
Tłumacz sobie, nie potrafisz znaleźć argumentów. Czujesz ze jednak twój film jest cienki ale do błędu nie potrafisz się przyznać. Ciężko zmienić zdanie co nie?
''P.S. naucz się pisać po "polskiemu"''
A ty przestań oglądac takie filmy bo cie tylko amerykjanizują...
Mówisz ze zrobione na potrzeby filmu pokaz takie materialy?? a nie wmawiasz czego niema lub opowiadasz tylko co usłyszałeś od innych.
Bolesna to uwaga, ze w twoich punktach nic innego niema jak Faszystowski punkt widzenia.
Co mam ci uzasadniać?? Co to jest Faszyzmy??
A może bardziej odkreślić to, ze Twoje argumenty są bezpodstawne??
??
Jeśli bezpodstawne to udowdnij to. moje argumenty sa poparte odpowiednimi faktami. Prosiłem o sensowną dysusję a nie fanów czepiajacyc się i nie potrafiących przyznać do błędu jakim jest fascynacja tym gniotem.
Ja piszę fakty a zarzuty to stawiasz ty, bez argumentów, całkiem niepodsatwne...
"Mówisz ze zrobione na potrzeby filmu pokaz takie materialy?? a nie wmawiasz czego niema lub opowiadasz tylko co usłyszałeś od innych.
Bolesna to uwaga, ze w twoich punktach nic innego niema jak Faszystowski punkt widzenia. "
Odpowiedz mi gdzie masz materiały, co do braku gry aktorskiej?? i gdzie masz materiały obalającą argument Mynx ??
to widać gołym okiem, po ich ruchach. Wyglądają na pozimie średniej gry komputerowej bo do intra z Warcrafta lub Warhammera im daleko.
Jakie znowu emocje? Gdzie ty masz oczy?
''uczucia''
Uczucia miedzy obcymi gatunkami? Wątpię zeby komuś stawał jak widzi smerfetkę a co dopiero żywić do niej jakieś uczucia.
''emocje''
Moze i były emocje ale negatywne. Widzac jak ludzie przegrywają z tymi kosmito-małpami wzburzyły się we mnie emocje i bym sam ich powystrzelał. Dzikusy wygrywaja z inteligencją. Żenada do kwadratu!
''intymność''
bardzo intymna scena - kaleka w ciele herosa-smerfa uprawia seks z 3 metrową smerfetką o kociej twarzy i ogonie.
powtarzam ci
nie rozmnażaj się... bo z twojego nasienia nic dobrego nie wyrośnie
szkodzisz naszej planecie
Planecie szkodzisz ty, identyfikując się z nieistenijącą smerfetką innego rodzaju niż ludzki niż osobnikami swojej rasy.
masz racje trollu... nie rozmnażaj się... bo z twojego nasienia nic dobrego nie wyrośnie
szkodzisz naszej planecie i marnujesz ludziom nerwy :)
To już sie stało żałosne. Zaczynasz żyć w jakimś innym świecie. podobają ci się kosmici wyglądający jak małpy i smerfy a obrażasz przedsatwiciela własnego gatunku czyli mnie. To właśnie wartość jaką niesie ten film - totalne zepsucie i zdziczenie obyczajów. Niedługo ludzie będą bardziej szanować plakat brzydkiej smerfetki niż żywego człowieka.
Dla mnie morał taki - nawet jak jesteś kalekę to nic nie stoi na przeszkodzie byś wspólnie z małpami pokonał wielką armię.
O co kaman z tym twoim rozmanażaniem? okres godów smerfów się zaczyna czy ze jak?
Moje podejscie do życia jest powazniejsze niż twoje. Mam doświadczenie w oglądaniu filmów i wyciąganiu z nich wniosków. Tego nie mogę powiedzieć o tobie, gdyż argumentów nie masz żadnych.
masz doświadczenie?
masz 20 lat, a gdy filmie są sceny seksu to zasłaniasz oczy i krzyczysz "zepsucie!"
Filmy ogladam od 5 roku życia, filmy poważne oglądam od jakiegoś 13 roku zycia.
Gdyby to była scena między ludźmi np. atrakcyjną blondynką o jasnej karnacji ubraną w fajną sukienkę z dekoltem a nie jakimś 3metrowym dziwolongiem, z ogonem, biegajacym na golasa to wiesz jest różnica?