Na pierwszy rzut oka Avatar wydaje się strasznie prostolinijny, przewidywalny i nic nie wnoszący do kinematografii będący jedynie futurystyczną ekranizacją Pocahontas... Nic bardziej mylnego.
Polecam lekturę http://en.wikipedia.org/wiki/Themes_in_Avatar
Zacznijmy od tego, że filmy Sci-Fi nie należą do bardzo treściwych i głębokich. Dają jedynie do myślenia, poruszając zagadnienia bioEtyczne, będąc przestrogą na temat nadchodzącej przyszłości. Jest to kino budzące refleksje i dające do myślenia, ale przede wszystkim kino AKCJI i kino ROZRYWKOWE. Samemu zaś Avatarowi niczego nie brakuje w przekazie czy treści porównując z istotnymi, kultowymi, najlepszymi obrazami Sci-Fi w historii kina. Jedynym problemem Avatara jest jedynie jego prostota przekazu, celująca w niezbyt wymagającego widza.
Jeśli się zastanowicie i wybierzecie jakikolwiek losowy film Sci-Fi, to zauważycie że treści są równie banalne, albo banalniejsze niż w Avatarze. Mało który ma bardziej rozbudowaną treść, ilość zdarzeń, punktów zwrotnych, poruszanych tematyk i odwołań do kultury, polityki, socjologii, religii, historii.
----------------------------------------------------------
Zastanówmy się nad tym jaką treść, przekaz i głębię oferują nam inne, bardzo dobre twory kina Sci-Fi. W jednym zdaniu:
Alien - Obcy biegający po statku, zabijający wszystkich pasażerów oraz organizacja umieszczająca Droida na pokładzie Nostromo w celu schwytania i zbadania jego przydatności w stworzeniu nowej broni biologicznej.
Predator - Obcy biegający po lesie, zabijający wszystkich uzbrojonych.
Terminator - Cyborg cofnięty w czasie by zabić matkę przywódcy rebelii stojącej przeciwko sztucznej inteligencji, oraz człowiek mający ją ochraniać, który ją zapładnia i stwarza przywódcę - Johna Connora.
Terminator2 - Jeden Cyborg i jeszcze lepszy Cyborg, szarpiący się o Johna Connora.
Jurrasic Park - Wizjonerski naukowiec wykopujący bursztyny z komarami sprzed milionów lat, które posiadają krew dinozaurów, podejmuje się klonowania ich uzupełniając łańcuch genetyczny fragmentami łańcucha żaby, po to by otworzyć park rozrywki, jednak pomysł kończy się fiaskiem.
Matrix - (to ma więcej treści, ale też można się pokusić o generalizowanie) Niczym niewyróżniający się programista - Anderson, jednocześnie będący przepowiedzianym wybrańcem, o nadludzkich możliwościach, nazywający się Neo - kontaktuje się z terrorystą, Morfeuszem, który przedstawia mu post apokaliptyczną prawdę o świecie, zdradzając, że miliardy ludzi w rzeczywistości żyje w śnie-systemie, zaprogramowanym przez super-sztuczną inteligencję wykorzystującą zasoby ludzkie do produkcji energii elektrycznej, bowiem ludzie wypowiadając wojnę zbundowanym maszynom zasnuli niebo dymem w nadziei, że padną z powodu braku źródła energii, którym w tym czasie było słońce.
Efekt Motyla - Evan Treborn, od najmłodszych lat dotknięty dziwną przypadłością utraty świadomości odkrywa w sobie umiejętność manipulacji czasem, pozostając jednocześnie świadomym zaistniałych zmian - próbuje pokierować swoją przeszłością w sposób odpowiedni, by zgodnie z teorią Efektu Motyla trafić na odpowiedni tor właściwie kształtujący jego własny los, jak i jego najbliższych.
Nie. Bardzo prawdziwe. Wszędzie gdzie widzicie 10 linijek i więcej, to macie problem z przeczytaniem tekstu i najzwyczajniej go omijacie, albo odpowiadacie na mały oraz małoznaczny fragment. Bo tak wam najłatwiej. Zachowujecie się więc jak gówniarze, którzy bez pomocy mamy nie dadzą rady przeczytać paru linijek więcej. Ja czytam wszystkie wasze, nawet gówniane odpowiedzi. Choć to strata czasu, to czuję się zobowiązany jako konstruktywny rozmówca, któremu do pięt nie dorastacie (poprzez takie zachowanie).
"to czuję się zobowiązany jako konstruktywny rozmówca, któremu do pięt nie dorastacie "
Hehe, żartowniś ; ).
Jesteś nikim a masz o sobie takie zdanie że można się tylko śmiać.
Ja już to co miałem powiedzieć powiedziałem, jak chcesz to cofnij się w czasie. Gdy inni potem spytali mnie czemu nie
argumentuję odpowiedź była prosta, każdy podawał argumenty(sensowne) i do niczego to nie prowadziło
jedni mieli nadal swoje zdanie, drudzy swoje, skoro argumenty się skończyły czas na inne środki
"Gdy siła argumentów się skończyła, Pozostaje tylko siła"
Jakbyś nie zauważył plantum,kenexgro i inni psychofani także nie argumentują i piszą co innego, bo to co miało zostać powiedziane już zostało.
"plantum,kenexgro i inni psychofani także nie argumentują i piszą co innego, bo to co miało zostać powiedziane już zostało."
ty debilu, ty kłamco zaraz stwierdzisz że nomad też nie argumentuje swojego zdania....
Prawda jest taka, że jesteś przysłowiowym, archetypowym, przeżółkłym polakiem, który zamiast odnaleźć w czymś piękno doszukuje się w pierwszej kolejności złych cech. Złodziejstwo, komercja/sprzedajnosć i głupota. Trzy najpopularniejsze grzechy wskazywane przez polaków, choć sami z tego słyniemy.
Doceniam piękno w filmach, avatar jest komercyjnym filmem dla tępych mas, jakoś o innych filmach tak nie piszę. Wiele osób tutaj potwierdza moje zdanie, szkoda że nie ma upadłego,krzyżaka i rocka.
Zawsze znajdą się jednostki. Wielu ludzi mówi, że Alien jest przereklamowanym gównem i ja im nie wierzę. Czemu miałbym wierzyć Wam? Gdy mam wątpliwości spoglądam na opinię krytyków i wcale tak nie jest jak mówisz. Krytycy doceniają Avatar i to nie tylko pod względem technicznym. Ma bardzo ciekawe drugie dno i dużo więcej do zaoferowania niż Pocahontas, choć na niej się opiera. Poczytaj o hinduizmie, to Ci oczy lekko otworzy.
Nie wiesz kim jestem. Nie wiesz czy posiadam jakiekolwiek wykształcenie czy predyspozycje by uważać się za osobę bardziej kompetentną od Ciebie. Ja wiem za to, że nawet jeśli nie skończyłbym zerówki, to patrząc na nasze komentarze, Ty reprezentujesz tylko brak kultury i agresję, a ja to samo + wiele konstruktywnych wypowiedzi.
Nie wiem co pisałeś kiedyś. Wystarczyło to skopiować. Nie mam zamiaru przeszukiwać 4500 tematów w poszukiwaniu Twojej jednej mądrej wypowiedzi, o ile taka kiedykolwiek powstała.
Nie są po drugiej stronie barykady, więc nie widzę sensu w obrażaniu ich, ale obiektywnie patrząc zachowują się tak samo jak Ty, tylko opozycyjne mają poglądy.
Nie będę ci nic kopiował, ja już sensowne pisanie na tym forum zakończyłem, kiedyś byli inni ludzie,inne tematy, nawet plantum nie był jeszcze takim zawistnym debilem, najśmieszniejsze jest to jak poświęcacie mi uwagę, kiedyś zachowywałem się tak jak ty, był sobie taki kenexgro robił masę błędów, pisał kilku wyrazowe zwroty i podlizywał się plantumowi, wyśmiewałem go że nie potrafi argumentować, tylko że on był nowy a ja nie jestem, w tej batalii "przeszedłem na emeryturę", jakbyś mnie znał wiedziałbyś że tylko na tym forum piszę w taki a nie inny sposób.
Jeśli nie wierzysz w to, że można tu jeszcze po ludzku porozmawiać, to możesz zawsze przestać pisać w zupełności.
Trochę Cię nie rozumiem. Masz okazję porozmawiać rzeczowo z kimś, kto prezentuje zdanie przeciwstawne do Twojego, co niby jest rzadkością na FW by znalazły się konstruktywne jednostki, a odrzucasz to i wybierasz dziecinną formę sporów.
Mówisz o błędach innych, a spójrz jak napisałeś swojego posta. Jednym ciągiem z samymi przecinkami w nieodpowiednich miejscach, bez kropek w odpowiednich miejscach i z literówkami.
Powiedz mi tak szczerze, ile masz lat?
Zdanie pisałem na szybko bo zaczynasz mnie denerwować, no fakt jak czytam tamtą wypowiedź to kiepsko to wyszło ale właśnie taki jest efekt wytrącenia z równowagi, nie mam ochoty na bawienie się w argumentacje bo już to przerabiałem na tym forum z niejednym i sam wiem jak to wyszło, nie wiem czemu nie czepiasz się plantuma który piszę w prostacki i dziecinny sposób i czy widzisz gdzieś u niego argumenty ? Nie ujawniam swojego wieku/nazwiska/adresu osobą których nie znam bądź nie prowadzę z nimi żadnych interesów ; ).
"plantuma który piszę w prostacki i dziecinny sposób i czy widzisz gdzieś u niego argumenty ?"
a co ja mam argumentować? twój kretynizm?
wystarczy spojrzeć na twoją wypowiedź " avatar to kicz, prawda was boli "
Pisałem Ci już Lecho, że nie widzę sensu w wyzywaniu osób, które stoją po tej samej stronie barykady co ja. Nie spieram się z nimi, więc czemu mam im wytykać brak konstruktywności? Spieram się z Tobą...
Pytam Cię tylko o wiek.. To żadna informacja personalna, osób w Twoim wieku w Polsce jest pół miliona.
Lecho musi być "w okolicach" gimnazjum skoro wstydzi się podać swój wiek. Gdzieś się z nim żarłem w zamierzchłej przeszłości i też się bał powiedzieć.
no i było tak opuszczać? teraz nawet papierka nie masz
-kur.. nie wiem po co się z tobą kłócę. Jak wchodzę na forum Avatara to normalnie czuję jak zamieniam się w trolla.
dobrze że nie chodziłem do gimnazjum inaczej by ze mnie wyrosło takie coś jak ty
a ja bym właśnie wolał iść dziś do zawodówy bo po niej fach pewny i robota... po studiach nie ma nic
Żałosne. Ja wolę obejrzeć kolejny film niż marnować czas na taką dyskusję. Ten tekst przeczytałem, ale nie chce mi się na niego odpowiadać, bo widzę, że jesteś jednym z tych trolli, których nie da się niczym przekonać do zmiany zdania, tak więc odpuszczam sobie.
PS. Ty też niczym mnie nie przekonałeś, Avatar to tylko efekty i koniec kropka, nie ma w tym filmie nic innego, prócz zajebistych efektów, dlatego nie może być arcydziełem. To jest prawda objawiona.
Koleś się naprodukował a ty nic nie zrozumiałeś, sam byś napisał podobny tekst ze swoimi uwagami czemu to avatar jest taki kiepawy.
Zamiast tego rzucasz pustymi sloganami jak każdy inny h8r.
Ale zrozumcie ludzie, że nie każdy na tym forum nie ma życia tak jak Wy i nie każdy ma czas i ochotę, aby siedzieć tu i pisać pierdoły na temat filmu, którym nie jest niczym specjalnym. Gdyby chodziło o jakieś arcydzieło to bym zrozumiał :)