7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Cukierkowy, że aż mdli.

użytkownik usunięty

Im więcej czasu mija od chwili, gdy go obejrzałam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu ze to słaby film. Titanic był jednak lepszy. Wprawdzie tez schematyczny, ale nie aż tak do bólu.

Film dla dzieci.

ocenił(a) film na 8

Zrób taki film a dam ci mojego prywatnego Oscara :)

użytkownik usunięty
Body

Możesz dawać komu chcesz, tylko później weź prysznic.

ocenił(a) film na 10

Widocznie dziecinnieję na starość;)

ocenił(a) film na 10

Dziwny system wartości, skoro za cukierkowy masz film z wieloma scenami walki i śmierci wielu istnień, oraz ukazania wrednej natury ludzkiej - boję się pomyśleć co powiesz dalej...

ocenił(a) film na 6
NommaD79

Chodzi o to, że film nie jest przełomem pod względem ani grafiki tym bardziej fabuły, gdyby taki iron man 2, miał tyle czasu na efekty, tyle kasy na film, i byłby reklamowany na przełom, rewolucję, a wszędzie wkurwiające: film twórcy kultowego titanica...

to także zarobiłby 2 milardy, gdyby nie reklama i te gadanie o rewolucji film byłby klapą, albo zgarnął co najwyżej 600-800 milionów...

ocenił(a) film na 10
gohan263

chyba sam siebie nie rozumiesz :?
Przecież reklama nie napędzała do obejrzenia go po raz 2rd?
i nie od dzisiaj wiemy ze reklama to motorek.....

ocenił(a) film na 10
gohan263

"gdyby taki iron man 2, miał tyle czasu na efekty, tyle kasy na film, i byłby reklamowany na przełom"

to pewnie Bolek i Lolek też. Masz Ty pojęcie o marketingu, i o tym co ludziom się podoba co kotek napłakał.
Cameron trafił z fabuła do ludzi, takie Iron Many czy Transformersy tudzieź inne Clash of The Titans nie trafiły do tak szerokiego grona odbiorców, gdyż nie mają w sobie uniwersalnego przekazu, są płaskie i płytkie , forma zwykłego kryminału czy sensacji. Żaden film z tego gatunku nie odniósł sukcesu kasowego, musi być coś co pociąga ludzi.

ocenił(a) film na 10
gohan263

Tylko temat tyczy się czego innego, więc awersje względem zarobków niestety nic nie dadzą. Poza tym branża zajmująca się animacją i grafiką komputerową jest innego zdania, więc raczej gadanina w typu "słabe efekty" są cokolwiek śmieszne.

użytkownik usunięty
NommaD79

W baśniach Andersena, braci Grimm i trzech Muszkieterach masz to samo – rozumiem ze dla ciebie to dramat, horror i studium psychologiczne.

Mój system wartości w ocenianiu filmów opiera się fabule, przy pomocy której reżyser przekazuje określony nastrój lub uczucia. Jeśli potrafi zrobić to przy użyciu stereotypów to wszystko ok, ale jeśli miesza tańczącego z wilkami i pocahontas, polanych bzdetnym sosem SF – jednocześnie wmawiając ze to nowość, przełom i rewolucja to trzeba być idiota żeby się zachwycać ta przeterminowana konserwą.

Jedne co ma do przekazania Avatar to kalejdoskop pstrokatych barw otwartych przestrzeni mających zrobić wrażenie na kmiotach spędzających 20 godzin na dobę w zamkniętych pomieszczeniach - a pozostale 4 na ulicy w miescie.

Jeśli wychodzę z seansu bez wrażeń jak po meczu to znaczy że film był słaby.

Trzeba być idiot(k)ą, żeby twierdzić, że ktokolwiek komukolwiek wmawiał, iż Avatar pod względem fabuły będzie nowością, przełomem i rewolucją. Reszta to już wynik powyższego.

StreetSamurai

Ty chyba z księżyca spadles

"Avatar, rewolucja w kinie" - http://www.tvn24.pl/2290438,24467,0,0,1,wideo.html
"Avatar - rewolucja" http://www.allegro.pl/item987420395_avatar_rewolucja_3d_rozne_plakaty_91_5x61cm. htm
Itp.
Zaznaczam ze Tinga nie powiedziala o jaka rewolucje mieli na mysli goscie od marketingu, ale ty wszechwedzacy StreetSamurai dokleiles sobie w Glowie o co jej chodzi bo potrafisz czytac w myslach innym.

berger00

Mam gdzieś twoje zdanie i zaznaczaj sobie co chcesz, i tak jesteś tylko kolejnym wtórnym analfabetą, jakich całe stada buszują po Necie. Nie potrafisz ze zrozumieniem przeczytać posta Tingi ani przyswoić informacji, które sam podajesz - twój problem.

StreetSamurai

to chyba ty masz ten zmanipulowany umysl o ktorym pisze kowalio. jak nie mozesz utrzymac w trakcie dyskusji to zalatw sobie papersa.

berger00

Już? To wszystko, na co cię stać? I nic ad rem? Typowe dla was i żałosne.

StreetSamurai

Kiedy ci odpisałem ad rem na temat twojej bezsensownej uwagi odnośnie Reklamowania avatara jako rewolucji, nowego gatunku filmów, jakości i tym podobnych bzdetów, a jakoś nie potrafiłeś się do tego ustosunkować bez określeń „wtórnych analfabetów”. Teraz jesteś zaskoczony ze ktoś zniżył się do twojego poziomu.

Lecz się gościu.

berger00

"Kiedy ci odpisałem ad rem na temat twojej bezsensownej uwagi odnośnie Reklamowania avatara jako rewolucji, nowego gatunku filmów, jakości i tym podobnych bzdetów, a jakoś nie potrafiłeś się do tego ustosunkować bez określeń „wtórnych analfabetów”."

Napisałeś bzdury, więc co, miałem cię głaskać po głowie? Jak mówiłem - pojękiwania netowych półgłówków ścieram z buta o kant krawężnika, bo już nawet śmieszni nie jesteście. Produkuj się dalej.

StreetSamurai

Koles wrzuc na luz bo zaczynasz sie grzać. Po co wchodzisz na forum skoro krew cie zalewa bo komus nie podoba sie twoj ukochany film? Moze lepiej odlacz tego neta i idz na spacer.

berger00

Bidny hejterku, to jest właśnie wasz problem - ty nie wiesz, jakie ja mam zdanie o tym filmie. Mogę go nawet uważać za najgorszy film na świecie, co nie zmienia faktu, że wasze głupie gadanie można tylko wyśmiewać.

StreetSamurai

Wasz, wasze… dwoi ci się w oczach? Bierzesz mnie za Trójce Święta?

berger00

Tak, dwoi mi się, dlatego biorę cię za trójcę, i tak cztery razy. A poza tym jesteś kolejnym światłym nadczłowiekiem, jakich tu już było na pęczki. Już jasne?

ocenił(a) film na 4
StreetSamurai

psychofanatycy sami tak gadali. Bedzie boom wizualny - o jednak nie bedzie ale to przeciez Cameron - bedzie przynajmniej dobra fabuła. Ups... fabuła jak cienkiej bajki Disneya - no ale las jest naprade ładny...

ocenił(a) film na 10

Z tego wywodu widać, że filmu albo nie widziałaś, albo silisz się na oryginalność. Pierwsza sprawa, to rafa koralowa jest bardziej pstrokata, generalnie przedstawiony las niewiele rożni się od prawdziwych, jedynie sama bioluminescencja jest bardziej uwydatniona. Co do samej cukierkowości, to przypomnij sobie zniszczenie domowego drzewa i bitwę o drzewo dusz. Jakoś sceny śmierci nie wydają mi się cukierkowe - a to tak strasznie wypominasz (odnośnie twojego tematu). Kiedy zwróciło się na to uwagę, nagle przytaczasz porównania do filmów, gdzie podobieństwa są w kilku ogólnikach, ale w szczegółach i rozwoju akcji różnią się całkowicie - widać twój brak osobistej analizy, łatwiej papugować czyjeś niesprawdzone teksty.

Jak widać też, w końcu zasłaniasz się swoim uwielbieniem do "fabuły", w takim razie skoro nie gustujesz w tym gatunku, to po co to oglądasz? Mnie nikt nie zmusi do obejrzenia pewnych filmów, a jak coś mi się nie podoba, to po prostu wstaję z fotela i nie artykułuję swoich animozji, jakby mi się krzywda jakaś stała.

użytkownik usunięty
NommaD79

„analiza fimu” „ animozje”? skąd ty jesteś?

Powalił mnie tekst „…w takim razie skoro nie gustujesz w tym gatunku, to po co to oglądasz?”.

Po pierwsze skąd ty możesz wiedzieć w jakim kinie gustuje? Może właśnie uwielbiam gatunek SF?

Po drugie – jak można wiedzieć czy film ci się podoba czy nie, nie obejrzawszy go? Wróżysz sobie z fusów i idziesz do kina albo na pizze?

Ten filmweb to jakiś inkubator pajaców?

ocenił(a) film na 10

"„analiza fimu” „ animozje”? skąd ty jesteś? "

A tak mniej więcej o co ci chodzi?

"Po pierwsze skąd ty możesz wiedzieć w jakim kinie gustuje? Może właśnie uwielbiam gatunek SF?"

W zasadzie nie wiem, i guzik mnie to obchodzi, a gatunek SF ma tyle odmian, że nie odnosiłem się stricte do jego ogólnej postaci, tylko konkretnego typu kina. Uprzedzając twoją ripostę w tym kontekście zwracam uwagę na swobodny dostęp do informacji, czego w owym filmie można było się spodziewać.

"Po drugie – jak można wiedzieć czy film ci się podoba czy nie, nie obejrzawszy go? Wróżysz sobie z fusów i idziesz do kina albo na pizze?"

Bez najmniejszego problemu, mając obecny poziom dostępności wszelakiego materiału recenzji, opinii i trailerów, wróżbiarstwo nie jest tu potrzebne, żeby dany film odrzucić w swoich kategoriach - każdy ma swój gust, ja nie oglądam filmów, które mnie nudzą i tyle, przynajmniej dla mnie jest to logiczne.

"Ten filmweb to jakiś inkubator pajaców?"

Adresujesz to do konkretnej postaci na forum?

NommaD79

"ja nie oglądam filmów, które mnie nudzą" - skąd ty wiesz ktore to są te nudne, skoro ich nie ogladsz? :D Z recenzji? Opinii kolegów z klasy? Z Trailera? To jakaś dziecinada człowieku.

ta laska cie totalnie rozjechala

ocenił(a) film na 10
Volturnus

"skąd ty wiesz ktore to są te nudne, skoro ich nie ogladsz? :D Z recenzji? Opinii kolegów z klasy? Z Trailera? To jakaś dziecinada człowieku. "

Dziecinada powiadasz... znaczy trzeba wysiedzieć do końca filmu, mimo że oczy się zamykają z nudów i potem ubolewać, jaki to koszmar się przeżyło? Dziwną przytaczasz logikę, ocierającą się z lekka o masochizm. Co do tego, skąd można czerpać informacje o danym filmie, przed jego obejrzeniem, to od tego własnie są recenzje, opnie (w moim przypadku współpracowników, ale ciesz się szkoła i beztroskim życiem, potem jak rodzice kasy nie dadzą życie wyprostuje ci poglądy na świat), można również trochę prześledzić trailer (to się pisze z małej litery, nie jest to nazwa własna). Ponad to nie wyrywaj słów z kontekstu i nie dorabiaj sobie znaczenia do nich, bo w zdaniu jest wyraźnie zaznaczone, czego tyczy się wypowiedź. Jeżeli dla ciebie nie jest logiką, że po przeczytaniu krótkiego opisu, co dany film zawiera, odstawia się go na półkę (przykładowo ktoś nie lubi filmu wojennego), to przepraszam - co według ciebie nie jest irracjonalne?

"ta laska cie totalnie rozjechala"

No, tylko że jakoś twoja opinia z uwagi na brak cienia autorytetu (szczególnie widać to w sposobie wypowiedzi) jest guzik warta w tym kontekście.

ocenił(a) film na 10

"Im więcej czasu mija od chwili, gdy go obejrzałam tym bardziej utwierdzam ..."

Raczej im więcej czasu przesiadujesz na forum. W czasach Tytanika nie było tego forum a i tym samym możliwości manipulacji umysłami. W gronie znajomych można było sobie podyskutować o filmach. Teraz na forach mimochodem czytasz pierdoły powtarzane przez maniakalno - schizofreniczno depresyjne indywidua, które jak rzep uczepiły się wmawiać ludziom, że film jest zły.

kowalio

Na forum manipuluje sie umysłami?
ja pie**** skad takie sie oszłomy biora?

berger00

Jestem w stanie uwierzyć, że ciebie to dziwi, bo ty czytanych informacji na pewno umysłem nie obrabiasz.

StreetSamurai

Czesto byłes zmanipulowany na forum? Opowiedz.

ocenił(a) film na 10
berger00

a co to "oszłom"?

Czy wiesz co to jest manipulacja? jedną z nich jest prowokacyjne nachalne wmawianie swoich racji nie używając argumentów.

a ty pajacyku nie wiedziałeś, że słabe umysły przechodzą na drugą stronę po byle prowokacji? w życiu codziennym, a na forum różnych filmów to już normalne. Nie mogłem tego znaleźć jak dziewczyna pisząca w temacie zmieniła ocenę po sugestiach jakiegoś bełotliwego trolla.

Tu w temacie masz jawny tego przykład.

kowalio

wiec ludzie wyrazajacy swoja opinie na temat filmów sa zmanipulowani?

:D

ocenił(a) film na 10
berger00

tak to zrozumiałeś? to dziwne. Ludzie wyrażający swoją opinię są spoko, ludzie, którzy zmienili zdanie bo coś tam ... to na ogół jest przyczyna manipulacji, no bo niby skąd? sama z siebie?

kowalio

a kto tu zmienia zdanie i na jaki temat? o czym ty piszesz?

ocenił(a) film na 10
berger00

nie ma co tego rozwijać ... napisała Tinnga, że im więcej czasu mija tym ... gdyby napisała, że oglądając po raz kolejny tak jej się zdaje to co innego ... z resztą nieważne.

kowalio

uznala go za slaby, a teraz jeszcze bardziej tak uwaza - proste. gdzie ty tam widzisz ze ona miala inne zdanie i je zmienila?
to jak sobie skleiles to co ona napisala swiadczy o tym ze nie czytasz ze zrozumieniem cudzych tekstow.

ocenił(a) film na 10
berger00

nich Ci będzie

kowalio

"Czy wiesz co to jest manipulacja? jedną z nich jest prowokacyjne nachalne wmawianie swoich racji nie używając argumentów. "

Nie wiek gdzie wyczytałeś taką definicję manipulacji lub w jaki sposób sam ją sobie wymyśliłeś ale manipulacja właśnie polega na podawaniu argumentów. I to takich argumentów które sprawią że cel manipulacji da się przekonać. A jeżeli dziewczyna o której piszesz dała się przekonać trollowi to wynika z tego:
a) dziewczyna nie miała własnego zdania
b) troll jak na trolla musiał bardzo dobre argumenty podawać co już go trollem nie czyni

ocenił(a) film na 10
AlmostGreen

wydawało mi się, że manipulować można na wiele sposobów nie tylko w taki z definicji. Dla niektórych wystarczy argumentacja typu "film tylko małolatów, chorych umysłowo itp..."

ad b) argumentował w sposób jak powyżej, dlatego to zapamiętałem. Konkretnymi, rzetelnymi argumentami to już IMO nie manipulacja.

użytkownik usunięty

Żeby nie było niejasności- film pierwszy raz oglądałam 3D w Kinie – nie zrobił na mnie wrażenia. Kisiel.
Z nudów ostatnio ściągnęłam sobie go z neta i po 50 min wyłączyłam, bo uznałam że to strata czasu. W ten prosty sposób jeszcze Bardziej Utwierdziłam się w przekonaniu ze to słaby film.

Nie wiem po co wam ludzie te zawiłe dywagacje jakie tutaj uprawiacie - film albo się podoba albo nie. Jedni lubią słodycze, inni ostre i solone. Jak można przy pomocy argumentów to zmienić? Dodatkowo są tu takie Asy Intelektu, które biją piane tworząc alternatywne znaczenia moich wypowiedzi. Najlepszy jest samuraj – od razu widać ze mieszka z mama i dorastał w świecie Harry Pottera i Tolkiena - taki poziom dereizmu sobą reprezentuje
Film był powszechnie reklamowany jako: "Avatar" zmieni oblicze kina” lub „Rewolucja Filmowa” zarówno pod względem:„… (cytat) niesamowitych efektów specjalnych jak i niesamowitej fabuły” - wystarczy przejrzeć neta sprzed pól roku. Jednak, aby „wybuchła” rewolucja w kinematografii same efekty nie wystarcza – to oczywiste. Musi nastąpić kumulacja jeszcze kilku innych rzeczy dotyczących czy to fabuły, czy odpowiedniego poziomu mentalnego społeczeństwa (musi być ono gotowe na odbiór nowych wartości, a nie tylko ich odtwarzanie i powielanie już istniejących – w przypadku Avatara ma miejsce tokowanie wokół sloganów uskuteczniających proekologiczną modę).
„Metropolis”,” 2001: Odyseja kosmiczna”, ”Gwiezdne wojny” końca lat 70-tych były rewolucja – tak pod względem fabuły, efektów, jak i mentalnym. W Avatarze nie ma zaś nic co mogło by postawić go na podobnym poziomie lub nie było użyte w innym filmie wcześniej. Różnica polega tylko w skali i nakładach, a nie jakości – która jest warunkiem przewrotu w przekazie. Komuś wychowanemu na komiksach, grach komputerowych i niebieskich smerfach pewnie można zaserwować taki „towar” z naklejka „Specjal”, łyknie to jak każdy dobrze zareklamowany badziew.
„Jak się komuś nie podoba to, co mi się nie podoba, to nie będzie mi się podobało go czytać”.
Kończę ten temat, bo nie jestem przedszkolanka.

ocenił(a) film na 4

Ja jedynie dodałby jeszcze, że w tych czasach warto przypomnieć sobie jakże bardzo aktualną i niezwykle mądrą bajkę o nowych szatach cesarza.

ocenił(a) film na 10
Elof

ale przecież na forum filmwebu bajki są passe;)

ocenił(a) film na 4
EwaMonika

Aj tam gadanie... :)
Zresztą bajka, bajce nie równa ;P

ocenił(a) film na 10
Elof

A co się liczy w bajce?
Jasny podział na dobrych i złych.
Dobro zawsze zwycięża.
Głowna postać pokonując swoje ułomności staje się bohaterem i dostaje księżniczkę za żonę.
Zły charakter ginie, względnie przeprowadza się do lochów.
Są w tam jakieś czary, magia, któe pomagają głównej postaci.
Której z wyżej wymienionych Avatar nie posiada?:)

To jest bajka. Bajecznie kolorowa. Można się znów poczuć dziekiem przez 160 minut.

EwaMonika

Zgadzam sie w zasadzie z twoja uwaga. Avatar to bajka i to taka dosyc typowa. Dlatego tym bardziej nie moge zrozumiec takich ludzi jak Nomad ktorzy na siłe dopisuja temu filmowi zupelnie inny charakter.

Inna rzecz ze nie kazdy ma ochote ogladac bajki, albo czuc sie jak dziecko.

ocenił(a) film na 10
berger00

A każda bajka uczy i ma morał.

Morałem Avatara jest to, że opłaca się być dobrym, że trzeba szanować siebie, swoich bliźnich większych i mniejszych oraz środowisko. Ważne jest, aby być dobrym człowiekiem.

Nie widzę nic złego w takim przekazie.

Jeśli wkoło mielibysmy nieustającą krainę wiecznej szcześliwości, to na takie Avatary nie byłoby miejsca. Jednakże w naszym brutalnym świecie zawsze powinno się znaleźć miejsce dla bajki przypominającej co jest dobre.

Dlatego ten film między innymi tak bardzo mi się podobał.

EwaMonika

avatar to chyba bardzej uczy jak kozystac z łuku. a moralu tam nie zauwazylem.

ocenił(a) film na 10
berger00

No na to, to ja już nic nie poradzę.
Ale możesz mi uwierzyć na słowo, bo jako osoba, któa ma codzienny kontakt z bajkami (czytam je swoim dzieciom) mówię, że morał jest.

EwaMonika

oczywiscie - to byl zart .

ocenił(a) film na 10
berger00

"Inna rzecz ze nie kazdy ma ochote ogladac bajki, albo czuc sie jak dziecko."

Ubodzy ci, którzy pozbawieni są dziecięcej ciekawości świata i entuzjazmu w jego poznawaniu.