Trailer wystarczy do poznania kretyńsko standardowej i przewidywalnej fabuły. Realacje między bohaterami to jakaś żenada - w bajkach disney'a charaktery były lepiej zarysowane a ich interakcje mniej sztampowe. Podział na dobrych i złych jest posunięty do granic absurdu; tak jednowymiarowych postaci ze świecą szukać. Tym bardziej boli pomatyczne i niezwykle wyegzaltowane proekologiczne moralizatorstwo. Jeśli komuś się podobało coś ponad niezłymi animacjami, to nie zasługuje na bycie człowiekiem - jest człowiekiem-małpą. A kretyni, którzy nagle odkrywają tym filmem amerykę i zaczynają segregować śmieci - do lasu, tam wasze miejsce. Ocena tego filmu to jakaś paranoja - dobry marketing i dużo reklam robi wam wodę z resztek mózgu.
No cóż, Amerykanie bardzo często są całkowicie "jednowymiarowi" :)
W końcu to film przede wszystkim o nich i dla nich.
1. nie troluj
2. nie obrazaj innych
mozna wdac sie w dyskusje ale po co? trol to trol. mam nadzieje ze nikt nie bedzie na tyle poruszony by ci zwymyslac ani obalic twoje "argumenty".
Na pewno forma wypowiedzi kiepska ale argument o jednowymiarowości bohaterów jak najbardziej prawdziwy.
napisał facet negatywną opinię na temat filmu(w moim przekonaniu dość trafną) i od razu od troli go wyzywają...ludzie co wy macie z tymi trolami? kto to jest ten trol? ktoś komu się avatar nie podobał? bo co widzę jakąś złą opinię to z miejsca nie ma racji, nie zna się i trolem jest...z lekka przesada, tym bardziej, że film ten to żadne arcydzieło nie jest. Ale w mniemaniu fanów Avatar powinien być takim arcydziełem dla każdego kto go ogląda, a jak nie - to ten ktoś jest be i w ogóle...dystansu trochę...a film sam w sobie jest głupią bajeczką podaną w wyśmienity wizualnie sposób - i tyle...a na zaszufladkowanie go pod arcydzieło potrzeba czasu, i dopiero za parę lat będzie można stwierdzić czy tą próbę czasu wytrzymał.
Jakby napisał tylko, że nie podobał mu się film, to by nie był trollem.
Ale napisał też, że ten, komu to się podoba, nie jest człowiekiem, tylko człowiekiem - małpą. I na tym polega trollowatość tej wypowiedzi.
trollowatośc tej wypowiedzi, dajcie spokój haha
Jak ktoś wyrazi mocno swoje negatywne zdanie to juz troll, jesli ktos powie ze zakochał się w ufoludzie i chciałby być niebieski to już tylko wielki fan. Wielcy fani obrazają ludzi i piszą że woleliby być brzydkimi kosmitami-kotami ale oni juz nie są trollami. Paranoja
Czy to tak trudno odróżnić tekst, że film jest słaby (opinia) od tekstu, że kto go ogląda, ten małpa (obrażanie ludzi)?
Można dyskutować z kimś komu film się nie podoba, ale trudno dyskutować z kimś, kto wyzywa cię od małp czy idiotów.
Czytając inne wątki w temacie doszedlem do wniosku, że targetem tego filmu, i grupą osób, której się on podoba są nastolatki i idioci. Nikogo nie wyzywam, po prostu wnioskuję na podstawie wypowiedzi "fanów".
Na podstawie twojej wypowiedzi uważam, że jesteś 30 letnim prawiczkiem i moczysz się łóżku. Do tego mieszkasz jeszcze z mamusią i molestującym cię tatusiem. I nikogo nie wyzywam i nie obrażam (Broń Boże!) tylko wnioskuję na podstawie twojej wypowiedzi.
I miałbyś do tego święte prawo, jakbyś użył jakiejś argumentacji. A tak; włączam cię do grona ludzi-hien; jesteś mądrzejszy od małpy, aspirujący! Tak trzymać.
Czy brzydkimi - kwesta gustu. Niebiescy mieszkańcy mają swój urok i wielkie oczy;) Tak naprawdę wszyscy obrażają wszystkich a tak być nie powinno. Jeśli komuś film się nie podobał - trudno, wyraź swoją opinie używając merytorycznych argumentów. słowa dupa, syf i inne podobne epitety zniżają poziom rozmów do ulicznego rynsztoka - może taki jest cel tych którzy używają takich słów. Jasne że słysząc jak ktoś obraża film który komuś się podobał ten zareaguje i pewnie użyje wtedy podobnych słów. Może dla niektórych osób jest to atrakcja - wyzwać i zbluzgać drugiego i popływać w tym rynsztoku - dla mnie to obrzydliwe, nie raz chciałbym zabrać głos na forum ale gdy widzę w każdym poście wulgaryzmy od razu odechciewa mi się wpisać tam choćby jedno słowo.
Człowieku jesteś moim nowym idolem, sam bym tego lepiej nie ujął. Browar dla tego pana!
KWESTIA GUSTU I TYLE... i nie obrażaj, bo to tylko kwestia gustu, idź czcji
godfathera...
Argument kwestii gustu pada zwykle z ust mentalnej swołoczy, która karmi się bezguściem. Ale nikt nie przyzna się przecież do lubowania w gównie. A konstrukcja tego filmu, warsztat, fabuła - właśnie w gównie się taplają. Nie jest tak, że kogoś obrażając, moja wypowiedź traci na znaczeniu - tu brak jest osobistych animozji a jedynie zarzut do głupoty mainstreamowej społeczeności, która dorabia ideologię do miałkiego filmu z braku własnych przemyśleń - równie dobrze mogę powiedzieć, że czytelnicy faktu to ludzie małpy, że widzowie telenowel to ludzie małpy, tudzież, że większość ludzi chodzących na solarium 3x w tygodniu, to też ludzie małpy.
jedyną osobą taplająca się w gównie w tym temacie jesteś TY - nie mam przyjemności z kasowania postów, ale jeśli nie ostudzisz trochę swojego zapału to może się tak skończyć - od razu uprzedzam jaki będzie powód - celowe obrażanie innych użytkowników i prowokowanie pyskówek - z opinią filmu nie ma to nic wspólnego :/
W takim razie będziesz musiał wyrzucić także siebie, bo obrażając mnie stajesz się hipokrytą. Ja tylko powiązałem dwa fakty: gówniane filmy są dla ludzi o gównianym guście, a obecne na forum zachwyty to nic innego jak wpływ dobrej reklamy i bezmyślności ludzi kupujących ładną bombonierkę, bez sprawdzania zawartości. Przeczytaj uważnie co napisałem.
- nic nie wiesz o ludziach, których obrażasz - nawet nie pofatygowałeś się pewnie przejrzeć paru ciekawych tematów na forum i normalnych rozmów o filmie
- gdy skasuję cały temat mój post też zniknie - a to były tylko twoje słowa skierowane do ciebie - nic więcej - czyżby zabolało?
Ja czasem rozmawiam z takimi ludźmi, ale to tylko dlatego, że nie mogę kasować i banować, ale dlaczego ty to robisz nie mam pojęcia ;)
Trzeba od razu straszyć moderacją bo ktoś ma inne zdanie i potrafi je dosadnie wyrazić? Tak kasuj sobie posty, komunisto. I tak zrobiłem backup w razie czego.
Dziękuję za wsparcie, wykorzystam do tego ten backup, żeby pokazać twoją subiektywność w moderowaniu. Zanim w ogóle zaczne pisać maila zbiorę jak najwięcej się da. Tak więc dalej pisz w tym temacie, albo nawet lepiej- usuń go.
W ogóle nie wiem jakim prawem administracja trzyma na forum stronniczego moderatora. Wytłumaczy mi to ktoś?
A skromności, konskentności, samokrytyki i dystansu też tylko pozazdrościć. Gratuluję swietnego samopoczucia.
ale zagląda tu tylko jeden mod ;)
więc nie doszukuj się czegoś czego nie ma :P
a samopoczucie owszem dobre, dziękuje
Z tego co tu widzę to tępi brak kultury i tępotę. jakoś innych nie przestrzega przed kasowaniem postów, choć niepochlebnychopinii o filmie tu mnóstwo.
Tak w zasadzie to tylko jego dobra wola, że w ogóle przestrzega.
Gdybasz i grozisz, piszesz niezrozumiale - działaj sobie dziecino; ale pierw naucz się zbijać argumenty merytorycznie a nie bić pianę używając pozycji. A skoro masz takie tendencje - jesteś drugim rodzajem ludzi-małp czyli człowiekiem-hieną. Ludzie-hieny to sort intelektualnych szmat, które korzystając ze swojej roli mają władzę nad ludźmi-małpami.
PS
Widze, że jako fan avatara, jesteś kolejnym dewotą, który każdą złą opinię o tym niedorobionym, kosmicznym titanicu, traktuje jako gwałt na swojej wątpliwej osobowości. Tępota jest wszechogarniająca.
Poważnie, dlaczego nie robi się filmów o takich ludziach jak Lehu, przecież to fascynujący ludzi.
wisi mi twoja opinia o filmie i nikogo nie zamierzam do niego przekonywać
ale jestem tu po to byś nie mógł bezkarnie obrażać innych i by na forum toczyły się rozmowy a bluzgi
jeśli nie potrafisz docenić ostrzeżenia twoja strata - ja już tylko czekam na twój wybór
masz coś do powiedzenia to mów - chcesz tylko obrażać to do widzenia
1. Skoro mam opinię (którą wyjaśniłem) o filmie, to mogę też mieć o jego fanach, szczególnie, że są strasznie głośni i dogmatyczni. Skoro są tu tematy typu "jak ten film zmienił moje życie" albo "powstają społeczeności na'vi", czyli filmowy bełkot ma realne oddziaływanie na ludzi, to mogę pisać o tym jako o zjawisku, które w mojej ocenie jest równie idiotyczne i chwilowe jak śp. "pokolenie matrixa".
2. Ja nikogo bezkarnie nie obrażam. Jak się ktoś czuje obrażony to może mi to wyrzucić.
3. Nie było ostrzeżenia - od razu były groźby i wyzwiska. Tak się znajomości nie zaczyna. A jeśli się dobrze czujesz z samym sobą - gratuluję, nie mamy o czym gadać.
Oczywiście, że tak, małpy podtrzymuje!
A "gówno" służyło do tego, aby ludziom złaknionym tanich podniet, łatwo wytłumaczyć moje zdanie. Ale zgadzam się, słowo było niewłaściwe.
1) ale kim jesteś, że uważasz że potrafisz ocenić innych tylko po jednym filmie, który im się podobał - sam chciałbyś być tak oceniany
2) bezkarnie - bo nie obrażasz konkretnej osoby tylko wszystkich którym się film spodobał
3) wyzwisko zostało zacytowane z twojego postu, ja nie jestem tu dla zawierania znajomości, znam to forum lepiej od większości z was i dlatego wiem jaka "prośba" działa - a najlepiej działa ciche kasowanie i tą metodę stosuje większość modów - a dlatego czuje się dobrze ze sobą, gdyż nie boję narazić się na krytykę "skrzywdzonych" i jeśli ktoś chce rozmawiać to ja nie robię z tego problemu
1. A kim ty jesteś, skoro uważasz, że uwagazam, że potrafię ocenić innych tylko po jednym filmie, którym im się spodobał + kim jesteś, skoro uważasz, że sam chciałbym być tak oceniany? No właśnie. Kim jesteś?
2. ... bez komentarza.
3. Pardon, że się zniżyłeś do mojego poziomu, adminowi przecie nie wypada tak nisko upadać.
1 - to było pytanie :P
3 - o mnie nie musisz się martwić, a poziom nie jest taki zły tylko nastawienie masz marne
A czy nie da się tego wyrazić bez słowa gówno ? Naprawdę trzeba zniżać się do poziomu rynsztoka ? Może niektórym pasuje coś takiego ale jest cała masa ludzi którzy nie mają ochoty uczestniczyć w takich pogadankach. Więc trochę więcej kultury ludzie.
Gówno jest słowem odpowiednim - przeciwstawnym do "arcydzieła".
Oczywiście, potocznie uważane za wulgarne, stricte pejoratywne - ale z drugiej strony mnie tak samo boli używania w tym kontekście "arcydzieła" - słowazarezerwowanego do dzieł obiektywnie uznanych za wielkie, wynoszącego na piedestał.
Może i niektóre osoby nadużywają tego słowa - ale mają do tego prawo każdy ma swój gust i dla każdego arcydziełem może być coś innego.
Jeżeli dla ciebie gówno i arcydzieło lezą po przeciwnych stronach skali - dla mnie trochę to dziwne.
Właśnie słowo potocznie uznane za wulgarne - jak sam napisałeś - więc używając wulgaryzmu obniżasz poziom rozmowy, chyba że twoim celem jest świadome prowokowanie pyskówki ?
Oczywiście, że jego celem jest prowokowanie pyskówki. Przecież to dwa trole, tylko bardziej wulgarne niż np. krzyrzak.
krzyrzak okazał się inteligentny i elokwentny - nie porównuj go do tego "dzieciaka" GeorgeBushMojIdol
Vimo może zainterweniujesz tutaj, hm? Jakiś nieznany mi ludzik z internetu nazywa mnie trollem mimo ze nie ma ku temu żadnych podstaw (żeby jeszcze istniało coś takiego jak definicja trolla- dzieci na tym forum wolą wrzucić wszystkich z negatywnymi opiniami o filmie do jednego wora. Głupota ludzka nie zna granic)
No dobra ale on nie posiada takiej wiedzy jak ty na mój temat. Poza tym popatrz na posta tego młotka poniżej- wszystko jasne. Jesli nie lubisz tego filmu jesteś trollem. Moim zdaniem własnie takie zachowanie powinno sie tępić, nie wyrażanie swojego zdania. Ludzie z negatywnymi opiniami sa tutaj mniejszością i są po prostu gnojeni. Przykro mi że jako moderator jestes slepy na takie sprawy.
liczba "ostrzeżonych" fanów i antyfanów jest tak samo długa - ja naprawdę nie wtrącam się nikomu do tego jak ocenia film
Skoro oni mogą mówić "arcydzieło", a dla mnie to słowo zarezerwowane dla maestrii i boskiego palca, to ja moge mówić "gówno". Oba te słowa owszem, w kulturalnej dyspucie, nie przystoją, bo oba noszą w sobie skrajny ładunek emocjonalny. Ale skoro tutaj roi się od fanatyków, to czemuż sie stanąć po przeciwnej stronie barykady?