sory,z e nie odpowiadalem, ale mialem "przerwe" ;)... W sobote bede mial czas, pewnie zasiada tak, aby byc w godzinach od 9 - 14, zebym mogl Ciebie tutaj zlapac ;).
Nic nie szkodzi ;-)
Ja będę u "koleżanki" od tak mniej więcej 9.00 do 14.00 ;-)
a potem spróbuję złapać Ciebie na forum wieczorem, jeśli uda mi się w spokoju wejść na internet ;-)
Tak na marginesie, chyba niedługo kupię sobie własny internet, by mieć spokój, ale to dodatkowy wydatek...ale cóż jak chodzę na kafejkę też płacę...
aha, wieczorem jakbyco powinienem byc ;).
No tak wydatek jest, ale moze sie zwrocic. Przeciez jak juz powiedzialas, na kafejke tez trzeba wydawac ;).
Tak...jak tylko wychodzę do "koleżanki", czy do "centrum handlowego" to kierunek jest jeden...kafejka ;-).
Ale... i tak jeśli wezmę internet to będę pod kontrolą....
zostało nam dziś jeszcze trochę wspólnego czasu;-)
aha, no fakt. W sumie to zabardzo by to syuacji nie zmienilo...
Nom jeszcze kilka godzin powininem posiedziec. W koncu jutro ledwo co bedziesz... o ile w ogole.
jutro to chyba wcale nie będę....Jak pisałam jedynie z rana między 7.00 a 9.00 ale wtedy Ty nie możesz. Jutro nie dam rady niestety, w piatek też pewnie nie ...
aha, no nic, szkoda ;/. Zaluje, ze jutro chyba nie uda mi sie do kina pojsc ;(, nie bede mial czasu prawdopodobnie...
Ja tez pewnie nie pójdę...Może w piątek....
dziś był wyjątkowo emocjonujący dzień na forum, sam przyznasz....
Ostatnie co chciałem napisać to: Jezu Izunia jesteś taka naturalna! Kocham Cię! Wytarzałbym się z Tobą w świeżej trawie i pobiegał po deszczu.
National wiesz, że ja wklejałam do swoich pamiętników suszone liście, kwiaty itd...Przez kilka lat. Ostatnio otworzyłam te pamiętniki i wszystko wydało się takie stare, odległe...;-)
dziwne, ze sie nie rozsypaly ;). Ale w sumie to dobrze tak cos zbierac i potem po kilku (nastu) latach otworzyc. Powspominac mozna troszke ;).
To jest takie dziwne uczucie. Zobaczyć stary liść, który się kiedyś, gdzieś tam zerwało...powąchać...takie wspomnienia, prawda?
A witam!
Ja trochę tu pisałam poetycznie- w tematach Jake Sully jest seksowny, a potem w Jake Sully!
Ale muza jakoś sie uśpiła.
nom... wszytsko przelatuje przed oczyma ;).
Heh... pamietam jak kiedys bylem bardzo maly (kilka latek, moze 4?) to pojechalem do cioci na wiec i tam byla taka piaskownica. Posadzilem tam kukurydze... Kazdy sie smial i mowil, ze nic tam nie wyrosnie. A po pewnym czasie jak przyjechalem to zobaczylem mala kukurydze. Na drugi dzien zjadla ja krowa,a w nagorde dostalem jej mleko ;). Ot tak mi sie przypomnialo, jezeli jestesmy juz przy wspomnieniach ;).
Fajnie, że to napisaleś ;-)
Bardzo fajna przygoda z dzieciństwa, nawet zabawna ;-)
Miło powspominać hehe ;-)Ależ to była krówka...zjeść kukurydzę małego Nationala ;-) Hihi ;-)Ale chociaż dostałeś jej mleko ;-)
nom, ale i tak bylem na nia zly ;). Lubie wspominac sobie te bardziej odlegle czasy ;).
Witam!
I see You!
Wróciłam do was.
Wczoraj pogadałam trochę z Krzyrzakiem, ale długo się nie dało.
On chyba troche sie uzywilizował. Przynajmniej takie miałam wrażenie.
Mam niebieskie oczy!
Avatarem jestem zafascynowana.
Chyba jestem niebieska- kiedy "chodzę we śnie"
A dlaczego pytasz? :)
I see you ;). Tez mam takie wrazenie, ale dalej obraza... Moze juz nie tak otwarcie, ale jednak to robi ;].
Pomyślałam sobie, że było by tak fajnie,jak Navi`i przy ognisku razem posiedzieć i coś jeść...nawet z tego liścia...i pośpiewać ;-)
Heh, prawie jak harcerze ;). Te Na'vijskie wieczerze musialy bardzo umacniac wiezi pomiedzy wszytskimi czlonkami klanu ;]
heh ;), No i lisc dosyc szybko sie rozklada i nie zanieczyszcza srodowiska... a to juz cos ;).
Mam takie pytanie.
Jak was tak denerwują te trolle, to dlaczego nie zrobicie prywatnej konferencji np na Gadu Gadu?
Bo tu jest nasza PANDORA i tak sobie powiedzieliśmy na początku, że nie damy się wygonić choćby nie wiem co. A było blisko...
Jedni wolą pić wódkę, inni palić marihuanę, inni brać mocniejsze narkotyki, a znowu inni spędzać życie na forum Avatara, "w tajemnicy" przed swoją dziewczyną/chłopakiem. Jak sądzę - tymczasową/tymczasowym...
http://gry.onet.pl/28061,1601619,artykul.html
Ten wątek przypomina bardziej, że tak to ładnie ujmę, dom publiczny niż Waszą wyimaginowaną Pandorę - dlatego że jest publiczny.
Juz dostajemy taka propozycje po raz n-ty. Mimo przeszkod, wydaje mi sie, ze wolimy pisac tutaj ;).
Jak uważacie...
Najlepiej pod żadnym pozorem nie odpisywać trollom. Choćby nie wiadomo co pisali.
Chociaż to i tak nic nie da. Ten gatunek już tak ma.