To nie ma znaczenia, że Cameron wpadł na pomysł zrobienia filmu w 1994 roku. Każdy reżyser ma jakąś wizje filmu (i być może Cameron miał tą wizje w 1994 roku), ale na pewno nie miał jeszcze fabuły całego filmu :D Cameron jak już miał jakiś pomysł na film obejrzał Pocahontas i postanowił, że zrobi tego nowszą wersję xD Ale żełosny

żałosny miało być xD

nieważne czym jest avatar, może być nawet remake Pocahontas - ważne wykonanie świetne.
nie mam wątpliwości że bije na głowę masę filmów.

Ciekawe jakich?

Tych, których bije. Na pewno The Hurt Locker.

A filmy, które biją avatara to wszystkie jakie do tej pory stworzono xD

Nie zgodzę się że każdy film bije Avatara.
Avatar to film na raz, za drugim już nudzi jak cholera. Fabuła przewidywalna, jak w co drugiej telenoweli.
Jak już pisali wcześniej są fani filmów prostych jak budowa cepa i filmów ambitniejszych które oceniają bardzo nisko... bo są skomplikowane. Ja właśnie jestem fanem takich filmów i dlatego avatar nie przypadł mi do gustu. Stawiam głównie na fabułę, tu kulała pod wieloma względami. Zastanawiałem się nad 6/10 ale dałem ostatecznie 7/10.

mnie ambitne kino do gustu nie przypada, i nie będę stawiał ocen 10....
przy ocenianiu opieram się na ogólnej opinii oraz koniecznym własnym odczuciu.

Może dla niektórych są lepsze filmy od AV, i mówią że OC czy Odyseja są arcydziełami - może.... ale ile mają wspólnego z avatarem? niewiele... bo to inne gatunki.

więc szanuję gust innych, i mogę powiedzieć że pod wieloma względami wymieniane przez was arcydzieła są poważniejsze od avka. a jednak nie powinno to skłaniać nikogo to karcenia fanów filmu AV.

pierwsze pięć miejsc w top10 to dramaty... dlaczego akurat dramaty?

nikt nie uważa chyba że dramat to jedyny słuszny gatunek filmowy. To że przez wszystkich najbardziej ceniony, nie znaczy że macie gnoić inne filmy.

Wiem że avatar nie przypomina nic z wielkich dzieł, ja jednak sobie cenię go za wielka oryginalność - cały pomysł jest genialny, i zawiera oczywiste przekazy na wielu płaszczyznach duchowych.

a ja ciesze się że Armorgedon szanuje film

Najwięcej filmów jakie powstają to właśnie dramaty więc nic dziwnego, że jest ich tak wiele w rankingach.

Ja też szanuję ten film. Piszę tylko tu swoje zdanie, ale szanuję osoby, którym się film spodobał i cały film, bo wiem, że jak mi się film nie spodobał to nie oznacza, że film jest dla innych dobry i fajny.

chciałbym zobaczyć ten szacunek

To, że piszę to co mi się nie podobało w filmie i go trochę krytykuje to nie znaczy, że nie mam szacunku do fanów filmu.

"Za 1 razem gdy oglądałam ten film o mało nie zasnęłam"

"Za 2 razem (na wersji rozszerzonej) cały film się śmiałam. Już ten film mnie nie usypiał ale po prostu oglądałam go i nie mogłam przestać się śmiać z głupoty tego filmu"


"Gdybym komuś nie obiecała, że pójdę to bym wcale nie szła 2 raz."

"Za drugim razem mi się nie nudziło :D "

"Poszłam 2 raz do kina bo mi się w domu nudziło. xD"


mieszasz się w tych kłamstwach

Jakie tu masz kłamstwa?

Na filmie mi się nie nudziło, ale w domu tak, i tez nie chciało mi się iść do kina bo już na tym byłam, a sprawa z śmianiem to już zupełnie co innego.

Jakie tu masz kłamstwa?

"Poszłam 2 raz do kina bo mi się w domu nudziło. xD"

"Gdybym komuś nie obiecała, że pójdę to bym wcale nie szła 2 raz.""

to w końcu poszłaś z nudów czy może dlatego że ktoś ci kazał

Nikt mi nie kazał iść, ale głupio było mi nie iść skoro już tydzień przed filmem obiecałam komuś, że pójdę. A zresztą jakie to ma znaczenie dlaczego poszłam?

no moja teoria się potwierdza. tyle ci powiem.

Niby jak teoria? Wiesz co piszesz? Jakie to ma znaczenie dlaczego idę do kina? Ważne, że oglądałam ten film i go nie polubiłam.

teoria głosi:

Najgłośniej narzekają ci którzy się "rozczarowali" bo dali się zaciągnąć do kina pod wpływem znajomych \ reklam

nie mieć własnego zdania, albo co gorsza - nie myśleć w ogóle to grzech....

i tu się potwierdza.

"Ważne, że oglądałam ten film i go nie polubiłam."

oglądałaś dwa razy, jak sama twierdzisz - niepotrzebnie
nie polubić a kpić z filmu to różnica.

Ja nie narzekam na film, tylko pisze swoje zdanie. To nie ma znaczenia dlaczego i po co idzie się do kina, bo jak ma się polubić to i tak się polubi.

Teoria? To jest co najwyżej hipoteza. I to twoja hipoteza.
A moja głosi, że twoja to wymysł. Bardzo mnie to nie przekonuje, ten cały społeczny objaw chodzenia na filmy, których się nie lubi, a które proponują nam reklamy i znajomi. Ja na przykład lubie fantasy, lubie sf, lubie pomieszanie tych gatunków(patrz Star Wars) w ramach kina rozrywkowego, lubie w końcu Camerona i jego "Terminatora", "Titanica" nawet, czy "Aliens".
I "Avatar" nie był zły. Ale gdzie mu tam do arcydzieła. Nie było ani niesamowitych bohaterów, ani ciekawych i zapadających w pamięć sentencji, anie klimatu, motywy muzyczne były patetyczne i mało intrygujące, 3D skopało to wszystko kompletnie. A przesłanie? Było przedstawione w tak mało symboliczny sposób, że równie dobrze mogli postawić tabliczke z
napisem "ludzie są chciwi, gotowi są zniszczyć wszystko dla własnego
zysku" .
Film nie był zły. Ale 7/10 to max. Innym elementy wymienione przeze mnie
powyżej mogły się komuś podobać. Ale nie mnie. I nie innym. I tyle. Gdzie tu jest winna reklama i znajomi. Ja nawet reklam nie oglądam. :/

Ja na przykład jestem fanem filmów w ogóle, tych normalnych i tych "ambitniejszych". Oceniając filmy kładę nacisk na wrażenia jakie u mnie wywołały, dlatego dałem Avatarowi 10/10. Dla mnie jest to PIĘKNY film - nie najlepszy i nie najgorszy, ponieważ tak nie da się dzielić filmów. Uważam, że to arcydzieło, ktoś może sądzić inaczej. Nie jestem krytykiem filmowym i nie daję ocen obiektywnych. Jeżeli jakiś film pokochałem to nie waham się z oceną.

OKEJ. juz raz napisales, ze ci sie podobał. I już. Koniec. Niektórym się nie podobał, np. mi bo uważam, że był tragiczny. I co? Nic.

każdy ma prawo do własnego zdania

natomiast odradzam gadania z tym trollem t0meg, przestańmy go dokarmiać

ocenia terminatora 1/10

totalny brak szacunku

Tak jak z krzyżem. Najgłupsze filmy mają największa obstawę.

Dajcie ludziom krytykować bo nie jest to film-świętość jak "Dobry, zły i brzydki8" czy filmy Hitchcocka. Dla mnie Avatar 3/10. Słaba fabuła, może i dobre akcje ale tak bardzo nie cieszą jeśli przedstawiona historia nie wciąga i nie ma ikry. Moja ocena, jak fanatykowi się nie podoba to pozostaje z wielkim problemem ;)

krytykować każdy może, ale stawiać złośliwie 1/10 nie powinien nikt

Każdy film ma oceny 1/10 przez jakiś tam ludzi, ale to tylko wy się czepiacie takich osób.

Każdy film ktoś ocenił na 1/10. Okay. Ale nie każdy film ktoś ocenia 1/10 tylko dlatego, że mu się nie spodobał, trzeba umieć docenić film i ocenić tak, jak na to zasługuje. To po pierwsze. A po drugie większość ludzi, która Avatarowi dała 1/10 zrobiła to:
a) z zazdrości
b)dlatego właśnie, że nabrała się na reklamy typu "arcydzieło"
c) po to by móc kłócić się z innymi na forum.

Przyglądając się tej całej dyskusji przypomniał mi się okres, gdy pojawił się ,, Blade Runner'' w reżyserii Ridleya Scotta.Byłem tym filmem zauroczony.Po każdym egzaminie na studiach na stole lądowała flaszka a na video leciał ten film.Wtedy też część moich znajomych uważała ten film za kicz ale jak widać sami nie umieli myśleć , ponieważ zaczęli uznawać ten film dopiero gdy zrobiła to krytyka.Widać niektórym snobom trzeba było opinii znanych osób aby zmienili zdanie.
Oczywiście w filmie ,,Łowca androidów" fabuła broni się sama a kapitalne kreacje Harrisona Forda czy Rutger Hauera zapadają w pamięć.Film jest oparty na prozie pisarza Philip K. Dicka więc trudno się dziwić,że ma fabułę i przesłanie:)
Avatarowi dałem 10 ponieważ ten film jest po prostu piękny a na rozbudowanie postaci nie było czasu. Jasne , że aż prosiło się o rozbudowanie postaci takich jak Selfridge ,Grace czy Quatrich.Ale Cameron to nie Scott co widać choćby w filmie ,,Alien". Pomimo swoich wad Avatar z pewnością przejdzie do klasyki gatunku.
Cameron to król obrazu i akcji i chwała mu za to bo jeżeli ktoś myśli ,że kino przestało być jarmarczną rozrywką to się myli:))

Zgadzam się, pozdrawiam ;)

Każdy film ma parę ocen 1/10, ponieważ ludziom się nudzi i chcą się kłócić czy coś w tym stylu i to jest normalne, choć wiadomo, że ci ludzie postępują nie w porządku co do filmów, ale nie należy się tym przejmować, bo i tak większość ludzi ocenia tak jak im się film podoba.

dobra, dobra...

TereNia123

zrobiłem sobie rachunek sumienia.

ŻADEN FILM nie jest od tej chwili oceniony prze zemnie na 1/10
najniżej 2/10

jestem zdolny do poświeceń, ciekawy czy ktoś będzie tak samo wyrozumiały...