Cameron jest znany z tego, że jego bohaterowie są wyraziści i "z krwi i kości". Niestety ograniczenia czasowe (2,5h filmu) nie pozwoliły na wykorzystanie pełengo potencjału niektórych postaci w 'Avatarze', chociażby Selfridge'a czy Trudy, no ale i tak jest bardzo dobrze.
Nie wiem jak według Was ale ja jestem zdania, że Neytiri to najlepsza postać w filmie. Oczywiście bez ujmy dla pozostałych, ale to co zrobiła Zoe Saldana naprawde zasługuje na wyróżnienie. Doskonale przedstawiła zamysł Camerona dla tego charakteru: sprawia wrażenie twardej i niezniszczalnej ale subtelnej zarazem i bardzo delikatnej, obcej ale niewiarygodne sexy i cool. Widoczna jest każda najmniejsza emocja na jej twarzy, spojrzenie powala (to już bardziej zasługa charakteryacji CGI:), ale bez wkładu Saladany nie byłoby chyba takiego efektu. Do tego ten zachrypnięty głos. Miodzio! Oglądając nie mogłem się doczekać następnej sceny z jej udziałem. Naprawdę kawał dobrej roboty, brawo ZOE!
:)
Coś specjalnie dla was fanatycy:
http://img251.imageshack.us/img251/1989/neytiri2.jpg
http://img43.imageshack.us/img43/3175/neytiri3.jpg
neytiri jest po prostu piękna. To wszsytko co mogę dodac w tej kwestii. Po co się rozpisywać jak wszystko jest ujęte w tym zdaniu.
Witam.
To mój pierwszy post. Postanowiłem się zarejestrować, by móc się tutaj wpisać i podzielić z wami doznaniami tym genialnym filmem.
Dziś byłem pierwszy raz na Avatarze. Uważam to już teraz za niewyrażalny błąd, bo powinienem być co najmniej po raz piąty :)
Przeczytałem niemal wszystkie posty w dyskusji o tym filmie i jestem nieco zaskoczony fanatyzmem męskiej części odnośnie postaci Neytiri. Postać oczywiście ciekawa, piękna na swój sposób (kto powiedział że alien musi być brzydki, a to w końcu humanoid bardziej a nie kot:).Postać fenomenalna wręcz, patrząc z perspektywy zgrania mimiki aktorki: Pani Zoe i Neytiri, coś niebywałego. Te emocje, tak zmienne, raz dzikie a raz subtelne. Widz zżywa się z nią i fascynuje, na tyle mocno, by w zaledwie 2h seansu, obdarzyć ją sympatią wręcz uczuciem. Ale po wyjściu z kina uczucie to znika (ku smutkowi rzeczywistości szarej heh). Mnie jednak aż tak ta postać nie ruszyła, jak sam świat przedstawiony w tym filmie. To jest coś tak pięknego, iż nie sposób opisać to w ludzkich słowach. Wzrusza prawdziwie, dogłębnie, spotęgowany przez znakomitą muzykę w filmie. Fascynuje do granić możliwości. Niesamowite. Po wyjściu z kina człowiek popada w refleksje nad naszym szarym światem, życiem, które pozostaną coś czuje długo.. I nie są to refleksje dobre. Ten film, choć w dosyć prosty sposób, porusza istotne sprawy, takie jak obecna degradacja planety przez człowieka, niszczenie ekosystemów, gatunków zwierząt, flory i fauny, oraz nieliczenia się człowieka z niczym w dobie zysków, jakie przynosi, zamienianie naturalnego środowiska w ogólnie pojęty przemysł.
Sam film jest OSZOŁAMIAJĄCY! Ironia losu sprawiła, że nigdy wcześniej nie byłem na filmie 3D, więc musicie sobie wyobrazić co przeżyłem przez pierwsze 30 minut, zresztą podobne uczucie powalającego niedowierzania towarzyszyło mi przez cały film. I to nie przez to, że byłem na dopalaczu i że efekty wizualne byłe "spotęgowane", o nie! :) "Jak oni to zrobili"..? Naradza się pytanie. Podobnie było na Matrixie 1, ale tam była to tylko jedna scena, jak Neo budzi się z inkubatora i spogląda w dół na gigantyczne kolumny - baterie, pełne ludzi. Dziwne ciarki po plecach. Tutaj było tak niemal przez cały film. To inny wymiar kina. KOSMOS. Sam świat jest utopijnie piękny (fantastyczny pomysł), nic dziwnego więc że ludzie są przygnębieni, patrząc na szarą rzeczywistość po wyjściu z kina. Ja też jestem. Załamuje mnie nasz świat, ale zapewne gdzieś są gorsze miejsca.. Jednak nie czuje się źle, tak by odczuwać depresję z powodu utraty świata Avatar'a. Mam 27 lat i sam mam depresję (Dystymię) od kilku ładnych lat, chociaż na co dzień dobrze maskowaną przed wszystkimi i to przed absolutnie każdym. Ten film mi raczej pomógł niż zaszkodził. >>> Więc w żadnym przypadku nie zgadzam się z wypowiedzią która tutaj padała, iż ludzie z problemami emocjonalnymi nie powinni iść na ten film <<<
Otóż właśnie POWINNI! Ten film działa kojąco. O przy tym wzrusza.
pozdrawiam
bardzo pięknie to ujęłeś. w pełni się zgadzam. film jest przepiekny, wzruszający i zaczrowany. Sam mam 27 lat i byłem już na nim 12 razy, by poczuć tą magię i zapomnieć o szarej rzeczywistoći.
Serdecznie Cię pozdrawiam kolego.
film jest piękny, to prawda. ale chcecie coś naprawdę wzruszającego i dojącego do myślenia?
http://demotywatory.pl/832512/Orzelek-na-piersi
http://demotywatory.pl/815560/Dostalem-rok-w-zawieszeniu-na-2-lata
http://demotywatory.pl/815146/--Jako-zolnierz-oddalem-skore-za-nasz-kraj
http://demotywatory.pl/759606/Bedac-w-potrzebie
http://demotywatory.pl/624781/Bohaterowie
http://demotywatory.pl/548906/Prawdziwy-Swiety-Mikolaj
http://demotywatory.pl/482624/Nieszczescie
http://demotywatory.pl/474223/Bo-najwiecej-serca-do-gry
http://demotywatory.pl/469644/Urzad-Skarbowy-zniszczyl-mu-zycie
http://demotywatory.pl/459756/SPRAWIEDLIWOSC
http://demotywatory.pl/210701/Wiezienie-w-Austrii
poruszające.
Mniej demotywatorów, więcej spacerów i życia. Tam znajdziesz coś poruszającego na żywo.
Witam ; )
Zrejestrowalem sie specjalnie po to, by napisac jak bardzo spodobal mi sie Avatar ;)
Po zakonczeniu seansu bylem w glebokim dolku, nie chcialem by to sie konczylo, to bylo po prostu cos magicznego...
Na filmie bylem raz, choc mam w planach kolejny seansik ;)
Co do IMG z Neytiri, przeczytalem cale 15 stron i nie znalazlem najlepszego pica jaki powstal ;):
A tu cos co niszczy piekno filmu... (+18)!:
http://rule34.danstesreves.com/_images/21a88e0efd5f63f25ff670119e2996ee/398890%2 0-%20Jake_Sully%20James_Camerons_Avatar%20Navi%20Pornthulhu%20neytiri.jpg
http://cache.shishnet.org/_images/779e640defaed570f9df1526b80cbc7b/399273%20-%20 Jake_Sully%20James_Camerons_Avatar%20Navi%20Storefront8%20neytiri.jpg
Pozdro dla wszystkich, nawet anty-fanow ;)
Zapraszam do swojego wątku o fan-arcie:
http://www.filmweb.pl/topic/1302369/"Avatar"+-+FAN+ART!.html
Nie rozmnażajmy wątków ponad potrzebę. :)
Ja się po prostu w niej zakochałem^^
w filmie nie da się oderwać od niej oczu.
To jest idealna kobieta dla mnie i mogłaby być niebieska,ale lepiej by było żeby trochę niższa;P
kiluminati7196 na wcześniejszej stronie napisał wręcz genialnie to co i ja mógłbym jeszcze napisać tyle że jestem dość leniwy:P
Witam ; )
Zrejestrowalem sie specjalnie po to, by napisac jak bardzo spodobal mi sie Avatar ;)
Po zakonczeniu seansu bylem w glebokim dolku, nie chcialem by to sie konczylo, to bylo po prostu cos magicznego...
Na filmie bylem raz, choc mam w planach kolejny seansik ;)
Co do IMG z Neytiri, przeczytalem cale 15 stron i nie znalazlem najlepszego pica jaki powstal ;):
A tu cos co niszczy piekno filmu... (+18)!:
http://rule34.danstesreves.com/_images/21a88e0efd5f63f25ff67...
http://cache.shishnet.org/_images/779e640defaed570f9df1526b8...
Pozdro dla wszystkich, nawet anty-fanow ;)
Link do pica, nie zalapal sie :(
http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2010/010/7/7/Neytiri_wallpaper_by_Jerner.jpg
P.S Moze mi ktos powiedziec, w jaki posob edytuje i usuwa sie posty?
W moim wątku jest sporo grafik w dużej rozdzielczości, o służą mi jako tapety:.
http://www.filmweb.pl/topic/1302369/%22Avatar%22+-+FAN+ART!.html
:)))
Heh, wyglada na to, ze filmweb zle skraca dlugie linki ;)
Tu sa skrocone(+18!):
http://tinyurl.com/ycz9syg
http://tinyurl.com/yfwzrzn
Macie tutaj linka do zdjęć z Avatara, przewijają się tam też troszkę zdjęcia Neytiri, ale i wspaniałego Jakea ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=fb1BfugqOiA
Bardzo spodobała mi się naturalna biżuteria jaką noszą Navi`i. Koraliki, bransoletki na ramię, muszę sobie coś takiego zafundować, hihi ;-)
Tak, biżuteria całkiem fajna. Te bransoletki na ramionach były calkiem sobie. Ale mi bardo się podobała kokardka czy raczej jakiś kwiat we włosach Neytiri gdy miała rozpuszczone włosy (pod drzewem głosów) Ogólnie wtedy wyglądała bosko, cała ta scena jest świetna :)
Zauważyłam!
Śliczny był też żółty kwiat we włosach Neytiri. Sama taki chcę! Bardzo dodawał jej wdzięku ;-)
Mi się też podobały te bransoletki na ramionach u Jakea, takie rzemyki, dodawało mu to seksu!
Hehehe na tym filmiku co wkleiłaś są te dwa świetne rysunki margoo Jake'a i Neytiri. Brawo, poszły w świat :)
śliczna muzyka w tle! Pod koniec tego filmiku, zawsze chce mi się płakać.
Co do Neytiri - nie dziwie się, że tak wam się podoba. W końcu Cameron stworzył tak głównych bohaterów, by wzbudzali w nas takie a nie inne uczucia... Sama ciągle siedzę na wątku o Jakeu Sullym ;-)
Neytiri - jest delikatna, ale i drapieżna, ale drapieżna w taki sposób pozbawiony całkowicie wulgaryzmu (który ma coraz więcej kobiet na Ziemi).
Nawet jak wypuszcza strzały, taki fajny okrzyk zawsze wydaje, robi to z wdziękiem, z kobiecością...
O, tak te jej okrzyki...
Wczoraj byłem trzeci raz. Świetny film. Jeszcze nigdy nie byłem na jednym filmie 3 raz w kinie i 2 razy w Imax. Coś niesamowitego. Zdziwiło mnie to, że średnia wieku na wczorajszym seansie była chyba 25-30 lat. Było więcej osób w wieku +50 niż tych -18 oraz to, że 2 miesiące po premierze a sala była w 80% pełna. To co ten film robi z ludzmi to masakra jakaś ;)
To ja się nie przyznam ile byłam razy, pomyślisz, że jestem chora...;-)
Uwielbiam postać Jakea. Uwielbiam to bardzo lekkie jak na ten stan określenie ;-)
Myślę, że za młodzi ludzie, nastolatkowie, są jeszcze zbyt mało dojrzali by zrozumieć ten film.
Kiedyś byłam na nim z rana. Przyjechała wycieczka, chyba gimnazjum. Jak wychodziliśmy po seansie z sali, słyszałam jak te dzieciaczki naśmiewały się z tego jak płacze Neytiri, szkoda gadać...
zresztą śmieli się w momentach, które nie był śmieszne...
Powiem Ci, że gdybym miał czas i kasę to byłbym już ze 7 razy na tym filmie, także możesz spokojnie się przyznać (nawet chcę wiedzieć :P)
Też myślę, iż 12 lat a nawet 15, 16 to za mało. Film jest prosty, ale to nie o to do końca chdzi. Oni tylko żrą na tym filmie wszystko co da się kupić w tym kinie, reszta wydaje się ich mało obchodzić. Ale fajnie, że starsi ludzie też na to idą. Może wyciągnę moją babcię/ :D
Płacz Neytiri to inna bajka. Był bardzo naturalny i jak dla mnie wzruszający i przejmujący.
ok byłam chyba z 11 razy ;-)
Mówię sobie " nie kupię nowego łaszka, nie kupię kosmetyków, ale na Avatara muszę pójść kolejny raz"
Ostatnio podczas seansu, siedziały obok mnie dwie dziewczyny. Przez cały seans jadły i szeleściły... Myślałam, ze wyjdę z siebie. Ja nie wiem czy Ci ludzie tacy wygłodniali przychodzą, że muszą zapychać się tymi czipsami. Jak to strasznie denerwuje...
Powinno się zabraniać wpuszczania z jedzeniem ;-)
O, kurde 0_o normalnie Ci zazdroszczę ;( też bym chciał. W sumie na bilet to tam jeszcze mam ale dojazd busem długi, drogi i męczący. Jak w marcu dają jeszcze jeden seans w miarę o normalnej godz. to pojadę jeszcze raz, może.
Z tym żarciem całkowicie Cię rozumiem i podzielam opinię, tak samo wnerwia kopanie fotela. Ja nie wiem, ludzie nie mogą usiąś i spokojnie wysiedzieć 2,5 godz. nie przeszkadzając innym. Trochę wzajemnej kultury i szacumku, no.
ja akurat mam blisko do kina ;-)
Albo: wszyscy są wpatrzeni w ekran, jest scena jak Jake i Neytiri się
calują, ale ktoś akurat musi wyjść do toalety, przepycha się, zasłania, robi zamieszanie, wszyscy wnerwieni.
Ja osobiście np. przed seansem staram się mało pić, by potem nie musieć wychodzić do wc.
Wiesz jak jeszcze chcę ostatni raz pójść na Avatara z narzeczonym, ale On już nie chętnie...
Może zaczyna podejrzewać, czemu tak często chodzę....
Nie ludziska z paszą są najgorsze, tylko te po paru głębszych w fazie 3 nieśmiertelności... jak oni potrafili opiniować, dywagować na temat filmu... aż ich wywalili, bo zagłuszali dźwięk.
O, tak macię całkowitą rację. Ja na filmie w kinie nie jem, nie piję, nie kopię foteli, nie wyrażam głośno swych poglądów na temat aktualnej sceny i nie latam co rusz do kibla się wylać tylko PATRZĘ bo za to zapłaciłem i na to taką drogę przebyłem.
A teraz trzeba by napisać coś o Neytiri, bo walimy offtopa na całej lini :P
Jak wam się więc podobała Neytiri w miłosnej scenie?
Ja tą scenę patrzę pod kontem Jakea, ale ciekawa jestem co wy myślicie o tej scenie.
W wersji rozszerzonej na dvd ma być więcej...;-)
Tu nie ma co za wiele mówić (pisać :P) Jest rewelacyjna, scena i Neytiri. Od samego początku gdy biegną po tym pniu nad rzeczką (to było jedno z dwóch pierwszych zdjęć jakie można było zobaczyć z Avatara) do tego gdy zasypiają a Jake pyta śię samego siebie co wyprawia. Piękny fragment filmu no i Neytiri ma rozpuszczone włosy...
Nie wiem czemu, ale nie mogę napisać wiadomości do Ciebie na priva, więc tu Ci podziękuję za zaproszenie. Miło z Twojej strony :)
Pozdrawiam ;)
ehhh fajnie się z Tobą rozmawia. Ty lubisz Neytiri, ja Jakea ;-)
Możemy więc sobie podyskutować, bez posądzania o zoofilię ;-)
Jasne :) Takie posadzanie nie przyszło mi do głowy nigdy. Jest bezsensu po prostu. Uciekają się do tego co niektórzy, którzy właśnie nie rozumieją tego filmu za bardzo lub nie widzą w nim tego "czegoś".
a ja mam takie pytnie czy podobała wam się scena kiedy Neytiri tłumaczyła Jake'owi jaki manewr wykonał, następnie Jake z Neytiri i innymi na tych "latających stworkach" lecieli i Jake wykonał taki ruch tym swoim "ptakiem" w stronę Neytiri a ONA w jego. Zrobiła tak wspaniałą minę że poprostu nie wytrzymałem... to był piękne. Czy wam też się to podobało??
Mi ta scena się nie podobała ("ja skręcam tak, ty przelatujesz tak, wtf ?) podobnie.
By być dokładniejszym, nie podobały mi się dwie sceny, ta powyżej i ta, gdy Eywa wysyła Na'vijczykom na pomoc Tytanodery - gdy wbiegają one na scenę towarzyszy im tandetna i niesamowicie pompatyczna muzyka co dało dziwaczną mieszankę...
ogólnie podobają mi się sceny w których Neytiri się uśmiecha np jak Uciekja przed toruk'iem makto i w czasie "odpoczynku" na tych pnączach Neytiri bardzo fajnie pokazuje ząbki ;D
Tak, scena była świetna, ta poprzednia też. Neytiri robi wtedy dokładnie taką samą minę w obu scenach. Tak samo się też uśmiecha podczas gdy Jake staje się Omaticaya i gdy Neytiri opowiada mu o Toruku właśnie. Piękny, szczery uśmiech :) Ładny uśmiech ma też gdy Jake po raz pierwszy dosiada mrocznego konia i spada z niego :)