Wiesz... Akademie filmowe lubią tzw. "BOOM". W Avatarze tego BOOM jest tyle, że aż wypływa bokami. Cieszę się, że przynajmniej Chritoph Waltz dostał zasłużoną nagrodę :)

P.S. Naprawdę przejmujesz się Złotymi Globami i Oscarami?:)

Ja się nie przejmuję, ale przyjemnie jak "mój' film dostaje statuetkę. :)

btw Z.G.
Najlepszy film - dramat:
"Avatar"
"The Hurt Locker"
"Bękarty wojny"
"Precious: Based on the Novel "Push' by Sapphire"
"W chmurach"

widzialam tylko avatara i bękartów. I bardziej mi do tej kat bękarty pasują niż avatar. ale faktycznie polecieli na fali boomu. I tak myślę ze przez tę falę boomu zgarnie wiecej oskarów niz titanik.
I jak dla mnie za muzyke im się należy. Wczesniej tylko muza z wyznan gejszy była dla mnie az tak poruszająca.I przyznam ze za 1 razem jak ogladałam avatara wogoel nei zwrocilam na nią uwagi hehe

Dla mnie Bękarty powinny dostać. Ale ja kocham twórczość Tarantino to co ja mogę mówić ;p

Też lubie tarantino, ale dla mnie bekarty sa jakby nie tarantinowskie, ale może się mylę :D znawca nie jestem :P

Wydają się takie, bo są osadzone w innych realiach niż reszta jego filmów (które notabene łączą się w jeden długi film w pierwotnych wersjach scenariuszy).

być może :D nie wiem sie nic nie odzywam :D pulp fiction i dyskusje o hamburgerach. I kurna tez bym chciala sprobowac wyczesanego szejka za 5 $ :D

I napiszę tak jeszcze bez ładu i składu: to co mnie zawsze denerwuje w reakcjach ludzi na takie filmy jest zupełne zatracenie się w fascynacji. W tym przypadku jakieś niespełnione miłości do wykreaowanej komputerowo postaci, albo planety. Ludzie! Około 50 kilometrów od waszego domu (przeciętnie) jest świat, który niekiedy jest dużo piękniejszy od Pandory. Trzeba tylko chcieć. A nasze "ziemskie" kobiety, są dużo bardziej fascynujące od Neytiri. I Prawdziwe. Z krwi i kości a nie pikseli. Także wrzućcie bieg na ogarnięcie się psychofani, mam nadzieję, że na wiosnę wam przejdzie ;p

Przejdzie im napewno hehe Każdy czasem ma taką fascynację bohaterami filmów ;D

Wiesz może to nie jest aż tak ważne dla, wielu, ale jednak wyznacza pewien "poziom". Jeśli np. Transformers 2 dostało by Oscara, (ale nie dostanie, bo to GÓWNO) to 15-letni Jasio pomyślałby, że to film genialny i zachwycałby się nawet jakby mu się nie podobał (ludzie tak mają) i wszystko podobne traktowałby, jako "oscarowy film". Na dodatek wszystkie Trollo-fanowskie stwory miały by pożywkę do końca świata i jeden dzień dłużej, bo takie coś jak Glob i Oscar, (ale bardziej Oscar) jest niezapomniane.

Jeśli miałbym przejrzeć dokładnie historię Oscarów, to te zasłużone skończyły się z jakąś dekadę+ temu. Później są już tylko filmy dobre, ale nie rewelacyjne - a takie zasługują na statuetki. Oscary rozdawane są coraz częściej pod gusta publiczności.

No dobra teraz zagadka :D ? Jakei oskary dałbyś w tym roku ? :D wymien kilka kat.

Obdarowałbym hojnie Bękarty Wojny na pewno. Kategorie? Na pierwszoplanową Pitt imo nie zasłużył, ale drugoplanowa męska na pewno. Poza tym reżyseria i scenariusz, być może zdjęcia ale tu bym nie szalał. Avatar dostałby ode mnie za efekty, scenografię, charakteryzację (jeśli jakaś była poza komputerową?).

Niestety charakteryzacji nie było hehe :D A jak juz mówiłam ja bym dała avatarowi za (nowatorską) rezyserię,
*rolę damską pierwszoplanową ( neytiri) eventualnie Kate winslet za Lektora (bo lektor chyba się łapie za rok 2010 ? )
*Muzykę ( ale nie piosenkę, bo za bardzo zalatuje mi motywem z titanika)
*efekty ( albo avatar albo 2012 )

ALE napewno zadnych sznas nie ma Crank hahah ;D chyba ze za sccenariusz maline ;D
reszte nie wiem nie jestem za bardzo na czasie z filammai ostatnio ;/

Jednak lektor sie nie załapie hahaha bo to film z 2008 UPSSSSSSSSSS

Zoe Saldana - NIE. Dlaczego? Nie lubię aktorstwa podrasowanego cyfrowo z racji, że to żadna filozofia. Jeśli coś poszło nie tak, zawsze można dopracować np. mimikę postaci już po fakcie.

gdybym miala 100 % pewności ze była cała dopracowana później to tez bym jej nie dala oskara, ale po obejzeniu filmiku na youtubie mam minimalną pewność że wiekszość jej mimiki jest w filmie orginalna i tym mnie urzekła :)

Bękarty coś zabiorą. Tarantino w świetnej formie. Avatar to efekty i może Reżyseria (tu nie będę protestował) bo reżyser świetnie ustawiał ludzi na Zielonym Ekranie :-P Cieszył bym sie jakby cos zabrali Watchmen ale to marzenia ściętej głowy.

Wachmen jest ciężki, ale może i coś zgarnie.

Z tąrezyserią to nie jest do konca tak ze dobrze poustawial ludzi. Sprobuje wyjasnić ale może być ciężko. Jego rezyserowanie opierało się faktycznie na używaniu kamery, ale nie TYPOWEJJ tylko on mial takie urządzonko w ktorym mial podgląd na cały ten 'teren' i co sie w filmie dzieje. przez to urządzonko mogł widziec całyy ten świat i przez to dowolnie manipulować 'kamerą' Dlatego np. ta kamera nie jest taka sztywna jak w innych efekciarskich filmach. widzialam to na jakimś filmiku w jutubie. tak jakby poruszał się w rzeczywistej przestrzeni ktorej kurcze nie ma, ale nie gapił sie na to przez komputer ( co napewno jest trudne, jesli sie nie znasz na tych wszytskich oprogramowaniach) tylko pooprstu dostal to urządzonko kamerke w łape :D Tak myslę. :)

Spoko, rozumiem i wiedziałem o tym wszystkim. Cameron tu postawił swój kunszt na wysokim poziomie. On nie był tylko reżyserem ale i operatorem i miał jeszcze masę rzeczy na głowie. Mój poprzedni tekst był tylko głupiutkim żarcikiem. Widziałem różne Making Of itp. a, że sam staram się coś reżyserować to wiem jaka to trudna praca, nawet przy filmie amatorskim.

No więc właśnie tym bardziej jestem pewna ze za rezyserię coś dostanie.
Heheh chciales mnie sprawdzić co :D ?? swoją drogą GENIALNNNEEE urządzenie. Z założenia takie prymitywne.

Nie chciałem ale wyszło jak wyszło :-) Technologia jest genialna a rezultat jeszcze lepszy... szkoda że wszystko położyła prosta fabuła która ostateczni doprowadziła do przewidywalności :-P i oskarżeń o kalkę Pocahontas. Ponoć scenariusz leżał w biurku coś około 10 lat... Cameron miał sporo czasu by to dopracować :-)

Dobrze mówisz z tą prostą fabułą troche dał d** . 10 lat to mogł to podrasowac, a on jak jakiś cymbał czekał na technologię.I własnie przez to jest tez, niejako ten film bojkotowany, głownie chyba przez ludzi ktoryz nie doceniają techniczej jego strony. Z drugiej strony to jednak dobrze ze fabuła była taka prosta, bo wszyscy by się zbyt zachłysnęli całym tym filmem.

Zachwycali by się i tak, ludzie teraz potrzebują tylko "chleba i igrzysk" a przepraszam "Efektów i akcji" a głębsza fabuła została by dla garstki którym to nie wystarcza. A może nawet jakiś Kowalski by poszedł do domu z bardziej podniesioną głowa, bo był na "trudnym" filmie i mu sie podobało.

zachłysneli mialo znaczyc tyle co 'za duzo dobrego', w sensie ze Cameron chcial na poczatek dac aperitif, taką zakąskę na danie głowne ktorym moze byc avatar 2 ( bo niby ma byc 2 i 3 część) a może w innym filmie.

To prawda, ale jednak jakiś poziom trzymają. Nie ma masakry. Wciąż dostają dobrzy reżyserzy, warte czegoś gwiazdy i filmy które są przynajmniej nieco ponad linia przeciętności (dobry przykład to "To nie jest kraj dla starych ludzi", Coenowie ciągle mogą :-) ) źle nie ejst. Boję się czasów gdy Oscary za najlepszy film będą dostawały "Transformers 7" i "Ace Ventura jr.4 vs. Koń który mówi"

Dla mnie 'to nie jest kraj dla starych ludzi' jakiś nie do przełknięcia, obejzałam połowe :X
I BŁAGAAMMM nie rzucaj tutaj klatw pod tytułem transformers 7 czy pet detectiv 4 czy 9 ..FUJJJJ :D:D:D

BTW. jak miło pogadać kulturalnie i na temat :D a nie ze " ktoś jest głupi bo głupi i juz" ;D

No to się ceni, jutro musze wstać do szkoły a mimo to nie mogę sie oderwać od forum, tak miło się gada.

Dokladnie :D ja akurat mam ferie takze nei sugeruj się tym ze siedze tak długo hehe ;D

A moim zdaniem jest coraz gorzej z Oskarami, "Slumdog Milioner z ulicy"- dobry film nawet mogę powiedzieć że bardzo dobry ale bez przesady.
Gran Torino - zero nominacji, uwielbiam Eastwooda jako aktora i reżysera więc byłem trochę zawiedziony.

Slumdog spoko, ale gdyby historia działa się w UK czy nawet Polsce nie zrobiłby takiego szału. Dzieki niemu wszytscy sie nagle przejeli biednymi dzieciaczkami, jakby wczesnie jo ty mnei wiedzieli. Gran torino ... też mnie jakoś nie powalił chociaz lubię dramaty. właściwie podobało mi sie w nim tylko zakończenie, bo było mało przewidywalne.

Co do Gran Torino - fakt taki troszkę politycznie poprawny, Eastwood zgarnął trochę statuetek w 2004 więc może dlatego nie dostał nominacji.
Ja mam nadzieję że w tym roku Watchmen zgarnie jakieś statuetki, świetna rola Jackie Earle Haley, jednak biorąc pod uwagę konkurencję szans dużych nie ma.

Widze ze kolega ma podobne poglądy :-) Jest jakas kategoria "Najlepsza adaptacja" czy coś takiego? Bo jak w tej nie zgarnie to chyba w niczym:-P
Watchmen i tyle :-)

Taaa w adaptacji napewno ma szanse.... chociaż niby avatar tez jest adaptacją, coś mi się obiło o uszy ?!

Ponoć jest PLAGIATEM jednego z opowiadań w Tomie opowiadań fantastycznych dwóch radzieckich pisarzy (czy jakoś tak).

No ciekawe. Pewnie jakby głebiej poszperać w odchłani internetu coś by się znalazło. Tak czy siak ... ludzie niech mówią co chcą obecnie jest to jeden z moich ulubionych filmów. I niech sie czepiają ze to niby pocahontas. ale tam NIE BYŁOOOOOOOOO takich koloróóóóóów :D

Jest najlepszy scenariusz adaptowany, więc jest nadzieja

czy świetna to nie wiem, ale dobra. Dobrze zbudował swoją postać taką mroczną i ponurą, ale brakowało mi tam jego mimiki twarzy, moze dlatego ze jestem bardziej wzrokowcem i same słowa mnie nie ruszyły.

Dokładnie. zgadzam się w pełni... przypomniałeś mi o tym strasznym wyrażeniu. Slum dog był "Fajny" ale jednak gran Torino powinno było coś dostać, świetny film i piosenka na koniec :-) A co do Eastwooda to powiem ze w gruncie rzeczy to może jeden z lepszych reżyserów i (to na pewno) aktorów jacy są.

Eastwooda nie lubie i chyba nie polubie hehe :D Moze dlatego nie doceniłam tego filmu. Mooooże się zmuszę zeby go zobaczyc jeszcze raz

Bo to męskie kino jest :) ..............

W sumie to masz rację. Przyznaję się ;D Ale tak teraz myslę ... naopewno był jakis film w stylu męskie kino, ktory mi się podobał

Z drugiej strony "Changeling", ten sam reżyser a inny typ kina. Eastwood jak na dziadka jest całkiem elastyczny :D

Nie wiedzialam ze to eastwooda :X film dośc przyjemny ,tylko nie moge patrzec na Angeline z tą jej wiecznie naburmuszoną gębą ? jak moznabyło zrobić kariere w hollywood tylko sie usmiechając i burmusząc przed kamerą ? nie rozumiem.... powinna troche popracowac nad mimiką twarzy :/

Dokładnie, w sumie to Changeling bardzo mi się podobało. Clint robił juz wiele i jeszcze nas zaskoczy. Ale teraz uciekam bo spać i wstać trzeba. jutro coś popiszę :-P

Dobranoc ;D a ja lece wreszcie po coś do picia, bo mi gardle zaschło od tego'gadania' tutaj :D

Ja teraz czekam na "Invictus", ciekawe co tym razem Clint pokaże :P
Odnośnie Rorschacha to pewnie bardziej spodobała mi się jego postać niż sama gra aktorska stąd to zauroczenie.

Też męski film nie dla mnie :D W sumie rorschach faktycznie postac jako postac był ciekawy... Ja czekam na Alicję z krainy czarów. Tim Burton jeszcze mnie nie zawiódł :D

Zaczynając od Beetle Juice widziałem wszystkie jego filmy, więc czekam z niecierpliwością do marca :D

niach niach ... widzę ze się rozumiemy :D chociaz boję się zeby nie pokaleczył tej historii ... ;D bo to dość iewiarygodne zeby zawsze mu się udawało.... wiec kiedys powinie mu sie noga ;D

Hmm 3 lata przerwy między Alicją a Sweeneym daje sporo czasu na dopracowanie filmu w najdrobniejszych szczegółach, znając Tima to nie zawiedzie i będzie wprost czarować z ekranu :-)