i powiem wam że jest fantastyczny i wygra z avatarem... Film o saperach , który trzyma w napięciu... Bigelow wie jak robić emocjonujące filmy a nie jakieś banalne bajeczki
jedna przerwa była....;ludzie ale wy jesteście niedorobieni!! nie macie spacji na klawiaturze??nie oglądaliście nigdy filmy w bestpayerze?? liczcie to jako przerwa rekalmowa ...puste głowy i tyle ...to o was myślę
Moze i jestem "niedorobiona", ale jak zabieram się do oglądania filmu to tak żeby nic z niego nie stracić. (Najczęściej sama z przyciemnionym swiatłem w ciszy i spokoju) I nie chodzi o utracone sceny, bo przeciez mozna zastopować, a o aurę, klimat filmu, wczucie się w sytuację. Jeśli zrobisz przerwę wsyztsko pryska i musiasz budowac swoje wrażenia odnowa....no chyba, że ogląda się bez wrażeń i emocji...to wtedy można nawet na komórce.
Oj tak... pamiętam jak przekonywałem kiedyś moją Ukochaną, że jak zapuszczamy jakiś film w domu to trzeba wyłączyć komórkę i nie robić przerw np. na malowanie paznokci. Każdemu filmowi trzeba dać szansę i obejrzeć go w skupieniu. Dlatego nie oglądam filmów w TV, gdzie wciskają 20-minutowe bloki reklamowe.
p.s.
krzyrzak ogląda filmy w BESTplayerze i myśli że jest the best :)
Też nie oglądam filmów w tv, ani na komputerze (zrobiłąm wyjątek raz dla Avatara - seans nr 4)...dla mnie dobry czas na film zaczyna się ok 22 jak już wszystkie mniejsze i większe "pasożyty" pójdą spać:) Mam spokój, nikt nic nie chce, nie gada...i to jest to!
A propos...zbliżam się wielkimi krokami do "Zwojów". W ramach programu naprawczego dokończyłam wczoraj czytać "Lektora", jeszcze tylko zaplanowana wczesniej "Droga do szczęścia" i biorę się za "Zwoje":) Mam nadzieję, ze dostarczą je na czas:)
a jak masz rekalmy w TVN to jak możesz oglądać film inaczej... bez przesady... ja potrafię przerewać na chwilę seans...denerwuje mnie to ale potrafię...
przy czym avatara nie zależnie czy ogląda się ze stopowanie czy bez cały czas wieje taką samą nudą ... na forum HL napisałem co myślę i to mi starczy... Napisałem ze jest bardzo dobry i emocjonujący...mało kto podważa mój pogląd...Zaś tutaj ...same nooby są
spoko ... Mi tam trudno przeszkodzić w oglądaniu... wiadomo że jak ma się spokój to lepiej się ogląda
Aż obejrze normalnie...moja facet juz dwa razy krecil film o Afganistanie. W wojnie nie ma niczego fajnego...ale z pewnoscia istnieja ludzie, ktorzy maja na to zajawke i kochaja "adrenalin rush"...zobaczymy czy pod ta "propaganda" kryje sie ukryte przeslanie...
ja nie mówię że wojna jest fajna...ja mówię że film trzyma w napięciu...film opiera się głównie na rozbrajaniu bomb
Krzyzak jak zwykle owned, Epic Fail moj drogi ... piszesz ze Hurt Locker jest fantastyczny i trzyma w napieciu a znajdujesz czas (kilkakrotnie!) w trakcie filmu na wejscie na forum Avatara i dopisanie czegos imba od siebie
zobacz buraku jaka jest róznica czasowa między postem o 22:30 I kolejnym postem o 00:04.... 90 minut buraku wiec wtedy jestem już po filmie bo napisałem posta w 38 minucie filmu....
ale ty wiesz lepiej ..debilizm i analfabetyzm matemaytyczny szerzy się wśród fanów avatara...NO i ci ludzie mówią o SF...jak ktos może mówić o nauce jak nawet na matematyce się nie zna...
się z was śmieję bo jesteście prostakami co się jarają animacjami bo ich nie rozumieją...
krzyrzak69 prosze Cie, zrob cos dobrego dla ludzkosci i skocz z jakiegos mostu... czlowieku jaki Ty jestes uciazliwy. Od twoich postow mam bole brzucha... Musiales wlasnie tutaj zalozyc ten temat i pisac swoje wywody i porownania HL do Avatara? Wciaz sie dziwie temu skad sie biora tacy ludzie jak Ty. Przeciez tych filmow nie da sie porownac bo to zupelnie inna tematyka(co nie zmienia racji, ze Avatar jest lepszym filmem). Pozatym co za idiota po obejrzeniu 38minut filmu zaklada temat i wypisuje jaki to ten film nie jest swietny? Przeciez on wtedy dopiero sie rozkreca... Aa i jeszcze to, ze Twoja dziewczyna rozwieszala pranie... o 22.26... nie no to calkiem normalne, masz po prostu pracowita dziewczyne prawda? Ehh dobra nie bede wiecej pisal bo to nie ma sensu i tak sobie z tego nic nie zrobisz a i zapewne jeszcze mnie zjedziesz... Co do samego Avatara to oczywiscie film jest swietny (mocne 9/10 u mnie) jednak nie bede juz o tym pisal tutaj bo juz pisalem o tym w innym temacie.
kuźwa ...jak jest w pracy od 7-15 ... i są inne zajęcia ... no to wiesz ...studenci nie mają lekko ...
nie bedę skakał z mostów lecz je budował...
zaś widzę ze boli was prawda że avatara to gniot fabularny
I ofc nasz "Master of Disaster" powraca w blasku i chwale i oglasza ze jestem "burakiem", otoz chcialbym Ci uswiadomic ze dla mnie jestes kompletym debilem bo jesli ktos czegos nie lubi to poprostu sie tym nie interesuje... ale niee Ty musisz wpierdalac sie tu co 20 minut i pisac jakies swoje wywody i snuc ciekawe teorie, pytam tylko PO CO?! Get a life noobie nie podoba sie Avatar to idz na forum Hurt Lockera i tam prowadz konwersacje z ludzmi ktorym sie ten film podobal
obawiam się, ze krzyrzak69 na forum Hurt Lockera też pisałby ciągle o Avatarze :)))
Ja widzę że was bardzo boli to że bigelow zrobiła zdecydowanie lepszy film niż Cameron bez takich ogromnych nakładów finansowych... Boli was to że musicie popierać avatara mimo że jest on gniotem fabularnym...głupio jest sie wam teraz wycofać i powiedzieć ; "Krzyżak miałeś racje - avatar to zwykła bajeczka do oglądania bez przesłania.Poza efektami jest płytka fabularnie"
Wszyscy wiemy że avatar to w sumie słaby film ...tyle że ja nie boję się tego głośno mówić
Mnie wcale nie jest głupio....Tobie powinno być, bo przez swoje dziecinne zagrywki, wieczne wpierniczanie się do wątków z wypowiedziami nie zawsze na temat, używanie niewybrednego słownictwa, jesteś przez forumowiczów postrzegany jako troll, a nie jako powazny dyskutant. Dlatego nikt Twojego zdania nie bierze na poważnie.
O Hurt...się nie wypowiem, bo nie widziałam, więc nawet nie mogę przynać Ci lub nie racji...
to gorąco polecam... ciekawa trzymająca w napięciu historia...Klimat Iraku i problemy współczesnych żołnierzy... W fajny sposób pokazane jakiego niekiedy ma się cykora na polu bitwy...
Kto nie widział ten nie pozna...Krzyrzak69 poleca
Oczywiście, ze obejrzę...jesli spodoba mi się bardziej niż Avatar...napewno Ci o tym powiem. Nie jestem fanatyczką z pustką w głowie.
ja obejrzę na pewno, sporo filmów o wojnie jest w moich ulubionych, ale i tak nie będę porównywać go z Avatarem bo to głupie, co ma jedno do drugiego
"Kto nie widział ten nie pozna...Krzyrzak69 poleca"
nawet sobie sprawy nie zdajesz jaką antyreklamę zrobiłeś teraz :))))
Zapraszam do debaty na temat: "co krzyrzak69 potrafi zrobić podczas oglądania filmu"
Wypisujcie swoje propozycje poniżej.
Na moje oko jak by się dobrze spiął to potrafi puścić bąka a nawet podłubać w nosie.
łoooł, nie spodziewałam się że krzyrzaczek jest AŻ TAK lubiany przez forumowiczów :) gdybym nie została uraczona jego inteligencją i doborem słownictwa, byłoby mi go nawet troche szkoda :) a tak ... cóż :) i kolejny jego genialny wymysł - Pawełku nam wcale nie jest trudno przyznać że HL jest lepsze od Avatara. nie przyznajemy tego bo po prostu tak nie uważamy. wiem, cięzko Ci będzie w to uwierzyć :) HL to bardzo dobry film, mega mi się podobał, ale nie ma co porównywać obu, to zupełnie inna "bajka". i wiedz, że są takie osoby zachwycone Avatarem, które nie będą bały się przyznać, że coś podobało im się bardziej (np ja). niestety, musze sie z Tobą zgodzić równiez odnośnie Świętych z Bostonu. amen
Naucz się lepszej, ciętej riposty bo jak widzisz każdy docenia Twój talent lamy i upierdliwości w prostowaniu prostych ludzi którym się AVATAR podobał.
Nie rozumiem jak możesz tak dużo czasu marnować na tworzenie kolejnych bezsensownych i nic nie wnoszących tematów...
które jednogłośnie zostały przydzielone krzyrzaczkowi.
Czasami trzeba być dobrym "człekiem" i przydzielić komuś rangi adekwatne do jego osoby ^^
no to rzeczywiście musi być wciągający skoro w 38minucie wchodzisz na forum poczytać o avatarze. jak oglądałem Avatar nawet nie napiłem się wody bo nie chciałem odrywać oczu od ekranu.
Hurt Locker też widziałem i wiem że jest zajebisty, ale to inna kategoria.
avatar to dla mnie kiepska kategotia kina... to coś ala anime coś na pograniczu kreskówki i animowanej bajeczki...
tej kategorii mówię nie...
cieszę się ze podobał się wam HL i Święci z Bostonu.
Hmm HL i Święci z Bostonu to troszkę różne filmy, zapewne jeżeli komuś podobał się "Helikopter w ogniu" to HL też będzie.
"avatar to dla mnie kiepska kategotia kina... to coś ala anime coś na pograniczu kreskówki i animowanej bajeczki... "
Krzyżak ty chyba nie jesteś Polakiem i swoje teksty tłumaczysz w Google Translatorze. Same bzdury wypisujesz. A Helikopter w Ogniu jest troszkę lepszy niz The Hurt Locker, więc sobie zobacz.
Kolejny książkowy przykład głupoty autora tematu. Krzyrzak odpuść sobie, bo cały czas się kompromitujesz...
skoro według Ciebie napisanie jednego słówka lub przysłowia po hiszpańsku "soy polaco" równa się tyle co znanie całego języka to według Twojej teorii będę ponad naturalnym poliglotą ponieważ znam dużo powiedzonek z wielu języków.
Ogarnij się krzyrzak wyłącz komputer i idź korzystać ze śniegu puki jeszcze jest...
Małe sprostowanie, kompromitujesz sam siebie, i widzą to wszyscy użytkownicy którzy patrzą na Ciebie z litością, mało tego nawet piszą żeś jest baran itp... aż ciężko mi uwierzyć że po drugiej stronie monitora (mówię o Tobie) siedzi taki sam człowiek ze skóry i z kości jak ja... żenujące że mamy ten sam kod...
Biorę zabawki i zostawiam Cię w Twoim świecie, bo najwyraźniej ktoś Ci płaci za robienie z siebie błazna.
coś w tym jest :) bo krzyrzak nie wydaje sie być typowym, tępym, pustym trollem, forma jego wypowiedzi może nawet wskazywać ze ma te 18 lat. ale to co ta forma ze sobą niesie, ten cały przekaz ... widowiskowe robienie z siebie głupka. czyżby mała schizofrenia? ;]
O, temat który cieszyłby się z pewnością dużą popularnością - badania nad osobowością krzyrzaka69 i wpływ jego postów na poczucie spełnienia.
to nie jest przysłowie...tylko odpowiedź że jestem polakiem...
jako mądry laik z hiszpańskiego wiem że nie używa się zaimków osobowych typu Yo ...
]
a swoją drogą ... "puki" nie wiem co miałeś na myśli ...2 razy puk puk
czy coś w rodzaju póki co ??
co do hiszpańskiego uczyłem się tylko jeden semestr na poziomie a1...dostałem 5 ...ale to mało aby mówić że znam.
A ja mam pytanie odnośnie HL:
-Czy film ma w sobie coś, żeby ludzie chcieli społem chodzić na ten film do kina po kilka razy??