obejrzane.zrozumiane.
chociaż ciężko przeżyć fakt z Kapitanem Ameryką i tym jak sie jego życie potoczyło. No i Stark...
To on zjednoczył wszystkich Avengersów - wiec szacunek mu sie należy do samego końca napisów,bo sceny po napisach brak.
kto wie co córka Starka w przyszłości osiągnie...daje do myslenia
tak jak w temacie, słaby z rozwalaną fabułą, dużo pie***enia i mało akcji, jak dla mnie MEGA ŚREDNIAK, infinity word 100% lepsze
dużo akcji jest na siłę a finał słaby, naprawdę bardzo słaby, brak satysfakcji po obejrzeniu :)
pozdro
Niby ok ale.... trochę przeciągnięte, za dużo rozmów i zbyt długie przestoje, kiedy akcja zwyczajnie siada. Generalnie bitwa rozstrzygająca ma swój urok, ale moim zdaniem ta w Wakandzie była bardziej widowiskowa. Lekkie rozczarowanie, ale nie jest źle.
Bawiłem się przednio, przez cały film miałem gigantycznego "banana" na twarzy a te trzy godziny minęły mi jak za pstryknięciem palców Thanosa, ale...no właśnie, ALE - nie wyobrażam sobie, by spodobał się komukolwiek, kto chciałby ot tak obejrzeć sobie jakiś blockbuster pomijając wcześniej nawet nie tyle poprzednie...