PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693758}

Avengers: Wojna bez granic

Avengers: Infinity War
8,1 202 134
oceny
8,1 10 1 202134
7,4 45
ocen krytyków
Avengers: Wojna bez granic
powrót do forum filmu Avengers: Wojna bez granic

1) Całe to zło, bo się Quillerowi zachciało pacać Thanosa po twarzy. Wszyscy uwijają się jak w ukropie, aby zabić zbira, a Star-Lord nagle "Gamora nie żyje? Spoliczkuję cię draniu!".
2) Kiedy kolejne postacie zaczęły "odpływać" napięcie spadło mi do zera. Wiadomo, że wszystkich ich wskrzeszą do kolejnych filmów. Zero napięcia. Dobrze, że chociaż zapowiedzieli Kapitan Marvel (Kapitankę :-P).
3) Wątek z "zabij mnie, chociaż się kochamy" dwa razy w tym samym filmie to strasznie słabe.
4) To mnie boli najbardziej. Popsuli mi mój ulubiony film z serii. Po kiego tyle zachodu, żeby uratować Asgardczyków w Thor: Ragnarok skoro Thanos zabił ich wszystkich 5 minut później. Mam tu na myśli ostatnią scenę z trzeciego Thora i otwierającą Infinity War.
5) Taki mały przytyk, ale… Odyn powiedział Thorowi, że te nie jest „bogiem młotków” tylko piorunów. Tymczasem ten pierwsze co robi to młotek, prawie traci przy tym życie, a i tak nic mu on nie dało. No, ale mniejsza.
6) Nie kumam za bardzo jak twórcy serii szacują siły bohaterów. Scarlet Witch z rannym Visionem nie potrafią dać sobie rady z Proxima Midnight (podoba mi się jej wygląd) i tym drugim kolesiem. Ratują ich w sumie zwykli ludzie Czarna Wdowa, Falcon i człowiek na dopingu Rogers (moja ulubiona postać w całym uniwersum, ale w tym filmie jest właściwe jest drugoplanowa). Tymczasem podczas finałowej walki Szkarłatna miażdży wielkie maszyny jakby były zrobione z papieru, rozwala setki obcych, wszyscy się jej boją (wcześniej się jakoś nie bali) i nawet Thanos ma z nią problemy. Bardzo lubię te filmy i naprawdę nie chcę się czepiać, ale nie po raz pierwszy odnoszę wrażenie, że bohaterowi maja tyle "pary" ile akurat potrzeba reżyserom.
7) I tak na marginesie. Odniosłem wrażenie jakby dla Thor Thanosa był jakimś totalnym leszczem, nieomalże anonimowy. Myślę, ze skoro Thor to taki wielki bóg i właściwe król to relacje z Thanosem powinien mieć inne. Powinni się znać, a przynajmniej o sobie słyszeć. Może i tak było, ale z filmu nie wynikało nawet, że Thanos zna Lokiego (a przecież zna). Thanos zna za to Starka... hmm… dziwne.

To tyle. Film bardzo dobrze się ogląda. Efekty powalają, można się pośmiać i świetny villain (dawno nie było w komiksowym kinie tak "dobrego" zbira), ale nie można za dużo nie myśleć. Paradoksalnie może się okazać, że ci co nie znają uniwersum będą się bawić najlepiej. Ten film z pewnością nie jest 10/10. Odnoszę wrażenie, że co niektórzy wystawili taka ocenę z góry... fanboje. Efekty specjalne i nagromadzenie superbohaterów to jeszcze trochę mało do Mrocznego Rycerza.

ocenił(a) film na 8
AxelBlackmar

Sory, że może podszczypię cię, ale zgadzam się z tobą co do siły ale najbardziej przeszacowany jest właśnie Kapitan. Już w Civil War ci reżyserowie pokazali, że go uwielbiają. Stark naklepał Thorowi, który jest bogiem, by potem dostać od gościa, który nawet nie lata. Tak samo tutaj, z takiej zbroi można wycisnąć więcej, a traktują go jak słabiaka. Doktor Strange potężny czarodziej powinien tam wszystkich skosić, ale potrzebował pomocy Iron Mana i też się rozpuścił. Tyle, że to jest jakiś plan, ale sam przyznaj, że moc bohaterów silnych jest mocno deprecjonowana w stosunku do faworytów tych reżyserów.

ocenił(a) film na 8
Mike555

Iron Mana Thanos tłukł przy użyciu Kamieni. Łatwo zauważyć, że używał każdego po kolei. Rogersa znokautował jednym ciosem ręki bez rękawicy po tym, jak ten przez ułamek sekundy (bo czas był przecież widocznie spowolniony) zatrzymał jego rękę, kiedy nie używał ani jednego Kamienia :P
I ile Capa można przeboleć, bo był obity, miał rany i zadrapania, to kolejny raz miałam ochotę zrobić facepalm, kiedy widziałam, co wyczyniała Wdowa. Zwykły człowiek tłucze kosmitów lepiej od super-żołnierzy i Scarlet Witch, i nawet nie nabawiła się przy tym żadnego zadrapania! Mówię wam, to ona pokona Thanosa w pojedynkę :P!

ocenił(a) film na 9
Bianka_Lg

Teraz to myślę, że Thanosa załatwi Nebula.

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

Podoba mi się pomysł z Nebulą. Myślę, że ten kto zabije Thanosa sam też zginie.

ocenił(a) film na 8
Bianka_Lg

Myślę, że to możliwe, ale wolę, żeby to była Nebula. Generalnie podejrzewam, że kto go zabije to sam zginie.

ocenił(a) film na 8
Mike555

Dokładnie tak. Lubię Kapitana bo to taki Pan Wołodyjowski czy Obi-Wan w świecie Avengers. Zawsze kryształowy. Co do jego siły to zdecydowanie przesadzają, ale im to uchodzi bo uniwersum i postać są lubiane i ludzie przymykaja oko.

ocenił(a) film na 8
Mike555

To samo dotyczy Black Widow.

ocenił(a) film na 9
Mike555

Stark nie naklepał Thorowi. Trochę po obijał ale cała walka w Avengers toczyła się w kierunku wygranej Thora (zgniatanie zbroi gołymi rękami, rzucanie Starkiem o ziemię), gdyby nie interwencja Kapitana.

ocenił(a) film na 8
tellchar

Kłóciłbym się kto wygrał. Thor używając nawet piorunów tylko doładował zbroję. I też był rzucany.

ocenił(a) film na 10
Mike555

Ja uwazam że Iron Man był dość silny w tym filmie, zwłaszcza że jako jedyny dał radę zranić Thanosa, poza Thorem który by go pokonał. A spodziewałem się czegoś innego, zwłaszcza po nazwiskach reżyserów, w Civil War dostał od cap i buckiego, mało tego o czym tu nie mówicie Falcon dawał mu radę na lotnisku. W zasadzie po samym Iron Manie i braku faworyzacji kapitana, gdybym nie wiedział to pomyślałbym że to kolejny film Whedona ;P

ocenił(a) film na 9
AxelBlackmar

Co do pierwszego punktu, to była zagrywka psychologiczna i wydaje mi się, ze Thanos wiedział, co Quill zrobi, wszak widział już, że nie jest w stanie skrzywdzić Gamory, bo ją kocha.
Może i wiadomo, że wrócą ale i tak, śmierć tylu postaci wywołała szok + napisy końcowe w formie requiem.
Cóż, ten sam wybór ale dla innych postaci i ma trochę inny ciężar.
Mimo wszystko, dzięki wybiciu Asgardczyków, początek filmu ma odpowiednio ciężki wydźwięk i widać, że Szalony Tytan się nie patyczkuje.
Myślę, że nowy młot uzdrowił Thora po tym, jak ten wystawił się na działanie gwiazdy? Szkoda, że w filmie nie ma scen ze zwiastuna z młotem w kuźni.

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

"Mimo wszystko, dzięki wybiciu Asgardczyków, początek filmu ma odpowiednio ciężki wydźwięk i widać, że Szalony Tytan się nie patyczkuje" - już kilka osób zwróciwszy mi na to uwagę i faktycznie tak jest. Dzięki za odzyskanie (choć trochę) Thora 3 ;-)
Dzięki za komentarz :-)

AxelBlackmar

Nie czuję się fanbojem a oprócz efektów specjalnych i nagromadzenia superbohaterow były dla mnie istotne westernowe tropy. Kapitan Ameryka miał wejście niczym rewolwerowiec, Thanos pojawił się i był niczym grany przez Henryego Fonde Frank z "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" był diaboliczny ale miał przy tym swoje racje w które wierzyl, miał cel do ktorego zmierzał i to chocby po trupach i ten jego cel był bardzo precyzyjnie pokazany. Film podsumowuje też wszystkie amerykańskie lęki jakie się zrodziły po 11 września. Interpretując film w ten sposób Thanos jawi się jako ekstremista, który ma swoich wyznawców dzięki którym może realizować swoje cele. A Avengersi uosabiaja Amerykę A.D. 2018 są może i silni ale tacy niezgrani, niedogadani, podzieleni. Jednak gdy już Thanos uderza potrafią porozumieć się ponad podziałami i wspólnie walczyć. To mit amerykańskiego patrioty, którego powołaniem jest zbawić świat od postaci takich jak Thanos

ocenił(a) film na 8
JohnTheBrave

Ciekawy punkt widzenia, zwłaszcza o Fondzie i 11 września.
Dzięki za komentarz :-)

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

jestem ciekawa jagbys ty zareagował jagbys dowiedział się ze twoja ukochana osoba, która kochasz została zabita i do tego stoisz przed kolesiem który to zrobił? Zachowałbyś spokój? Nie sądzę. Po za tym Thor też nie opanował swoich emocji, zamiast odrazu zabić Thanosa musiał przypomnieć Thanosowi ze on akurat miał go zabić. Wiec równie winnym powinien być również Thor. Quill zachował się może i głupio, ale pod wpływem emocji. To nie był jagby on, emocje nad nimi gurowaly. Po za tym scenarzyści tak chcieli i tyle. Trochę szkoda ze tak zrobili bo teraz każdy obwinia Star lord mino iż każdy z Avengersow przyczynił się do tego, ze Thanos wygrał..

ocenił(a) film na 8
natalia_lisowska111

No wiesz, Star Lord sam strzelał do Gamory, żeby ją zabić tylko Thanos na to nie pozwolił. Skoro do niej strzelał to znaczy, że był na to przygotowany, przynajmniej na tyle, żeby wyczekac te parę sekund aż ściągną rękawice. Chodzi mi o to, że można to było inaczej rozwiązać. Scenarzyści i reżyserzy się nie popisali. Film jest bardzo fajny, ale ma masę głupotek i zupełnie nie rozumiem dlaczego publiczność dla jednych filmów przymyka na nie oko, a nawet będzie podejmować karkołomne próby, żeby wytłumaczyć każdą nielogiczność. Tymczasem dla drugich filmów każde niedociągnięcie będzie komentowane bez końca, aż urośnie do rozmiarów plagi Egipskiej ;-)

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

Chciał strzelić do Gamory bo jej to obiecał. Ona wolała umrzeć bo wiedziała gdzie jest kamień Duszy i wiedziała ze Thanos będzie chciał go zdobyć. Mi się po prostu trochę nie podoba ze wszyscy obwiniają Star Lorda. Jak już wcześniej napisałam, Thor również zachował się głupio i tez w pewnym procencie jest winny za to. To co zrobił Star Lord było głupie, ale tez trochę zrozumiałe. Zgadzam się z Tobą ze scenarzyści trochę tutaj zepsuli, ale ja jestem po prostu fanką Star Lorda i jak czytam ze to przez niego wszyscy umarli to mnie szlak trafia.

ocenił(a) film na 10
natalia_lisowska111

ale również zgadzam się z Tobą ze mogli to inaczej rozegrać.

ocenił(a) film na 8
natalia_lisowska111

Też lubię Star Lorda. Jestem po drugim seansie (już na DVD) i ogląda się równie dobrze, a może nawet lepiej bo człowiek jest przygotowany na te różne głupotki.
Dzięki za komentarz :-)

AxelBlackmar

Co do power leveli faktycznie problematyczna sprawa. Jestem w sumie zawiedzony przedstawieniem Black Orderu poza Ebonym Mawem- który i tak głupio zginął. Każdy powinnien być takim potęznym przybocznym Thanosa, który spokojnie kopie d, 2- 3 herosów na raz, a nie takie coś. Dobrze, ze chociaż Thanos na osłodę nie okazał sie jakąś pierdołą.

Co do Star- Lorda, zaregował emocjonalnie, w sumie to zachowanie fajnie dopełnia obraz tej postaci z GOTG v2- rekacja na śmierc matki przez Ego.

Też nie podoba mi sie zagranie z Thorem, ale postać gromowładnego akurat była tym, ktory najbardziej skopał dupsko tytanowi w całym filmie, więc gdzie tam leszcz.

W kwestii TDK. Polemizowałbym. Film Nolana jest świetny, wysmakowany, ale nie jest kinem stricte super-hero. Quasi realizm, zabił całą otoczkę komiksową i jej mitologię. Poza tym i tak jest głupi, bo nawet Batman w realnym świecie nie miałby szans istnieć.
IW to w sumie kino esncjonalne, totalne dla gatunku. Oglądanie boga burz walczącego ramie w ramię, z genetycznie zmodyfikowanym szopem i super- żołnierzem ze stalową ręką- czyste ciary, po to powstało takie kino. Filmy Nolana jawi mi sie jako ciekawa wariacja, taki elserworlds, ale mają straszne kompleksy wzgledem swoich korzeni, komiskowej stylistyki, dlatego nie widze w nich tyle serducha dla tej konwencji.

ocenił(a) film na 8
xxxxxxxswew

Podoba mi się zdanie "Oglądanie boga burz walczącego ramie w ramię, z genetycznie zmodyfikowanym szopem i super- żołnierzem ze stalową ręką- czyste ciary, po to powstało takie kino". :-D Zgadzam się.
Tak mnie teraz naszło, że film byłby niesamowity gdybyśmy znali Black Order tak dobrze jak superbohaterów. Gdyby pokazywali się w poprzednich filmach, ale zawsze uchodzili z życiem i teraz wszyscy razem stanęli razem w szranki. Ebony Maw i Proxima Midnight zasłuzyli na swoje filmy i robią wrażenie, ale niestety tylko mignęli.
Dzięki za komentarz :-)

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

Podpunkt 7
Jak najbardziej się zgadzam, ale pamiętaj że w kosmosie Thor chyba niema takiej mocy jak w atmosferze. Być może dla tego Thanos zatatkował statek bo wiedział że w Asgardzie niema szans. I zatakował z Black Orderem a w całym filmie są odzielnie Thanoś prubuje zdobyć kamienie a ich wysłał na ziemii gdzie polegli. Starka zapewne zna z pierwszej części gdy wysadził mu statek chitori czy jakoś tak. Z pewnością chciał pewnie poznać gościa który pewnie jako jedyny tego dokonał.
Ale co ciekawe Thor mówl do Grota że Thanos wykończył połowę załogi więc chyba Valkiria, Krong i reszta zwykłych ludzi gdzieś uciekli.

ocenił(a) film na 8
angelus_5

Nawet jeżeli nie uciekli to pewnie hurtem wskrzeszą ich razem z tymi co wyparowali ;-)
Dzięki za komentarz :-)

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

mi się nie podobało jak vision został przedstawiony. W civil war był jak bóg, latał i z łatwością przelatywał przez ciało Antmana, a tutaj był być może za bardzo ludzki, podczas walki w ogóle sobie nie radził. Stark mówił wcześniej, że on ewoluuje, ale że w kierunku bycia bardziej człowiekiem którego można dźgnąć i zabić? Scarlet jest bezbarwna postacią a szkoda bo jak widać jest bardzo potężna, swoją mocą potrafiła powstrzymać Thanosa.

ocenił(a) film na 8
Agostino

No właśnie. Jestem po drugim razie (już na DVD) i tak się zastanawiałem kto tam jest najpotężniejszy Thor, Vision, Scarlett? Bo Hulk już w sumie odpadł. Natomiast jak człowiek jest przygotowany na te rożne głupotki to film ogląda się nawet lepiej.
Dzięki za komentarz :-)

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

Hulk odpadł, Stark również. Visiona już nie ma, zostanie wskrzeszony ale bez kamienia bedzie zwykłym robotem bez ludzkich uczuć ale czy bedzie tak samo potężny? Zostaje Thor i Scarlett. Są tak różnorodni że trudno ocenić, oboje walczyli z Thanosem wręcz, ale chyba Thor jest ciut wyżej.

ocenił(a) film na 10
AxelBlackmar

A mi się wydaję że to właśnie tak miało być skonstruowane no bo załóżmy, że bohaterom udało się zdjąć rękawicę po czym pobić nią / zniszczyć Thanosa... wszystko kończy się happy endem - o czym byłoby Avengers 4 ???
Vison, a i owszem twór Starka/Bannera/Ultrona i Kamienia Umysłu, no ale sam Stark powiedział, że on ewoluuje więc może zamiast bycia Bogiem chciał być bardziej ludzki (poza tym zakochał się w Wandzie) więc może ta ewolucja przebiegała szybciej niż by się wydawało...poza tym sam Bruce Banner powiedział, że nawet po usunięciu kamienia spora część Visiona by przeżyła, także kto wie.. może jeszcze go zobaczymy, może nie tak potężnego...no ale... a tak na marginesie to broń Corvusa Glaveia potrafiła ciąć nawet rzeczywistość (coś chyba takiego było w komiksie) więc o czymś to znaczy... poza tym sam Corvius był nieśmiertelny dopóki nie zniszczyło się jego włóczni, no ale czepiam się o tak po prostu ;) ...
Odnośnie Thora to chyba chodzi o to że jak Thanos najechał statek na początku to Thor nie miał żadnej "boskiej broni" i nie był w stanie wykorzystać swojego "boskiego potencjału", a nie zapominajmy że już wtedy Thanos miał kamień mocy (bez którego nie spuściłby łomotu dla Hulka) więc chyba o to tutaj chodzi...
Scarlet Witch i owszem mogłaby użyć swoich zdolności, tak jak na przykład w "Age of Ultron" omamiła Hulka, i "przekonać" Thanosa aby dobrowolnie oddał rękawicę jeszcze do tego uśmiechając się, no ale o czym byłby ten film... mogliby go skończyć po pierwszej godzinie... a tutaj bardziej jej zależało na obronie Visiona którego pokochała, niż na walce z armią / samym Thanosem..
Wg. mnie bardzo dobrze to wyważyli pokazując, że pomimo swoich nieograniczonych możliwości wszyscy co ważniejsi bohaterowie mają swoje słabości, nawet kozak Thanos, który pokazał że mimo wszystko ma tam jakieś uczucia...
Film jest spoko zrobiony i nie ma co gdybać bo wszystko i tak się wyjaśni w 4 Avengersach... wg. mnie bardzo dobrze, że tak to zrobili... (zresztą sam Dr Strange powiedział, że na ponad 14 milionów ewentualności tylko w jednej z nich pokonali Thanosa, a samo zdjęcie rękawicy z ręki Tytana wydaje się po prostu zbyt proste...) polecam poczytać komiksową historię Thanosa z jednym z popularniejszych serwisów i naprawdę jest to bardzo rozbudowana postać... bardzo dobrze, że przedstawili to wszystko tak a nie inaczej... są różne wątki dobrze pomieszane no i nie zapominajmy, że to kino amerykańskie... Świat Marvela ma być dobrą rozrywką i to właśnie nam zaserwowano... z niecierpliwością czekam na 4 część, która wg. twórców ma być o wiele lepsza od samego Infinity War...

ocenił(a) film na 8
Marek_666

No chyba muszę faktycznie o tym poczytać bo Twoja wiedza jak widzę wykracza znacznie poza to co pokazują nam w filmach. Czytałem kiedyś te komiksy, ale nic już z tego nie pamiętam.
Co do Avengers 4 to twórcy już nie będą mieli tak łatwo bo pierwszy raz oczekiwania będą sięgały zenitu (dotyczas ludzie podchodzili do tych filmów z otwartymi głowami), a widownia już się nie zachłyśnie dużą ilością supeherosów bo to już znają. Wystarczy zobaczyć co się dzieje w fandomie Star Wars kiedy pomysły studia choć trochę odbiegają od oczekiwań fanów (czy raczej fanatyków). Myślę, ze cała ta seria pierwszy raz ma przed sobą tak poważną próbę. Interesuje mnie co wprowadzi do tego wszystkiego Captain Marvel. Będzie kolejnym herosem czy kluczem do rozwiązania zagadki?
Dzięki za obszerny komentarz :-)

AxelBlackmar

Hmm świeżo po seansie jestem to rzucę kilka ..moim zdaniem, na Twoje niektóre pytania:
1.W takich chwilach całe to przyczajenie i atak traci sens...Dr Strange romi niemal 15mln symulacji i d..pa blada. Sam Lord mógł 3sek poczekać: ściągają rękawice i strzał w potylice dla wielkiego T ;]
2.To było by swietne niestety zapowiedziane filmy psują ta ciekawa atmosferę: Z życia: ,,bedziesz płakał na koncówce,, ja na to ,,spoko oni wrócą...'' Boje sie ze powrót bedzie błahostkowo banalny patrząc jak przywracano do życia Lokiego, Furego, Culsona i kto tam jeszcze raz czy dwa wywinął kopyta by zaraz helloł wróciłem ;p
3.Lepsze niż przerywniki sucharo-niestrawne ;]
4,A nie czasem tylko połowe...
5.Piorun piorunem, młot młotem...a młot z piorunem robi robote...patrz wejscie Thora i T vs T drugi raz ;]
6.To tez mnie boli, brak konsekfencji i żaglowanie powerem, a może K. Fegi pił herbatka i nie dopilnował
7. No cos w tym jest...może Stark ma zostac Thanosem Ziemi ;]

Mocne 8/10 ,mimo kilku baboli, Bracia Russo moim zdaniem zrobili kawał świetnej roboty...zresztą po raz trzeci juz...Zobaczymy czy utrzymają poziom przywracając życie każdemu z rozpylonych ;D

ocenił(a) film na 8
hudylobo

Dzięki za komentarz.
Co do punktu drugiego i ogólnie Avengers 4 to twórcy już nie będą mieli tak łatwo bo pierwszy raz oczekiwania będą sięgały zenitu, a widownia już się nie zachłyśnie dużą ilością supeherosów w jednym filmie bo to już znają. Wystarczy zobaczyć co się dzieje w fandomie Star Wars kiedy pomysły studia choć trochę odbiegają od oczekiwań fanów (czy raczej fanatyków).

AxelBlackmar

1) późno zauważyłeś, że Quill jest idiotą
2) twój problem polega na tym, że coś przewidujesz i spadło ci napięcie? xD
3) to też trochę z dupy, wątki nie były takie same
4) z jednej strony narzekasz na brak realizmu, a z drugiej najbardziej boli cię jeden z bardzo nielicznych w serii przebłysków rzeczywistości? Bo to w niej tak bywa że człowiek się stara a tu nagle pyk i tyle na ten temat.
5) Odyn mówi też, że młotek pozwala mu się skupić, chyba nawet w tym samym zdaniu xD
6) "Nie kumam za bardzo jak twórcy serii szacują siły bohaterów." Jak sam zauważyłeś, robią to w zależności od scenariusza. Nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni.
7) Tu nie bardzo rozumiem, Thor na początku filmu był dla Thanosa totalnym leszczem. Może i o nim słyszał, ale tak jak z Lokim po prostu miał to w dupie. Przecież mu się nie chciało nawet z nimi gadać, to co miał mówić do Thora "Wasza Wysokość"? xD

AxelBlackmar

W thor Ragnarok thanos zabija podobno wszystkich asgardczykow to jakim cudem oni są na ziemi w endgame

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones