Richards i Evans są diabelnie podobne. Richards bez problemu by mogła być matką Evans jednak pierwsza scena gdzie pojawiły się razem.... No nie mogłem na to patrzeć... Wyglądały jak siostry...
Co za debilny tytuł. Niech zrobią kolejny sequel pt. "Błękitna laguna vs. Predator". Albo zaproszą odtwórców głównych ról do tańca z gwiazdami.
Chciałem obejrzeć ten film, bo generalnie wolę oglądać filmy wyprodukowane w ciągu ostatnich kilku lat, gdyż z reguły lepiej oddają dzisiejsze realia, więc lepiej do mnie przemawiają. Miałem obawy, że ten film może nie być najlepszy ale dobrnąłem do końca w zasadzie tylko po to, żeby upewnić się jak się skończy i żeby...
więcejszkoda czasu na tego gniota. Romansidło na poziomie 1 klasy gimnazjum w najgorszym wydaniu, kupa śmiechu nic więcej
Ogólnie film fajny, tylko zastanawiam się dlaczego główna bohaterka traktowała w taki sposób Dean'a, kiedy już wrócili do domu. To zachowanie nie było ok, bo zachowywała się tak, jakby już się nie znali...ale w sumie to na końcu i tak się zeszli. ;D
Skoro Em przyznaje Deanowi, że był jej pierwszym to kurcze jakim cudem on tego nie wiedział przed, podczas i po sexie? o.O
Jedna wielka sekwencja scen z dupnym ułożeniem i gównianą realizacją. Jak widać w pół ładna
aktorka i dobry wzorzec nie wystarczą. Zanim włączycie ten film pamiętajcie, że każda godzina i 25
minut waszego życia są cenne.
Tak ślicznej aktorki jak Indiana Evans dawno nie widziałem , Film przyjemny i lekki i sympatyczny młodzieży powinien się spodobać
dający do myślenia. Codziennie korzystamy z internetu, jesteśmy skazani na portale
społecznościowe czy reż codzienne newsy o technowinkach. Reżyser zadaje nam w filmie pytanie,
na które każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć. Gdyby nam przytrafiła się podobna przygoda,
jak w "Błękitnej lagunie" czy potrafilibyśmy...
Czy tylko ja przez większość czasu miałam wrażenie, że aktor grający Dean'a jest bardzo podobny
do Macieja Musiała?
film z cyklu "nastoletnie romansiki" idealny film dla gimnazjalistek sikających na widok biebera i
hanny montany.
Film bez rewelacji, ale śliczna Indiana Evans + piosenka "Let's Take The World Tonight" sprawiły, że prawdopodobnie nigdy o nim nie zapomnę.