ARCYSŁABY, ULTRAZŁY
nie warto. nie oglądaj.

Bo? Odpowiadając na pytanie w temacie. Film nie jest w pełni horrorem, zawiera jego elementy, ale bliżej mu do thrillera psychologicznego. Uważam, że w pełni warto zważając m.in. na to, że jest projektem w dużej mierze autorskim.

thrillera psychologicznego??? w życiu bym tego tak nie nazwała.
raczej kwestia gustu ale dla mnie był po prostu straceniem 90 minut życia. moooże gdyby cała postać nie była tylko rysunkowym potworem inaczej bym do tego podeszła. a moment, kiedy główna bohaterka 'wyrzyguje' babadooka - no, parsknęłam śmiechem. a końcówka? najgorsza z całego filmu!!! jak w końcu do mnie dotarło, że ona faktycznie schodzi do piwnicy NAKARMIĆ GO ROBAKAMI to już w ogóle zwątpiłam. i właśnie to zaważyło na mojej ocenie tego filmu. ogólnie - pocxzątek był okej, przyzwoity, tak do połowy. później było już tylko gorzej.

No to jedynie może nam być ciebie żal, że nie potrafisz rozpoznać gatunku, który oglądasz... to nie jest kwestia gustu. Ten film ma wszystkie elementy jaki powinien mieć thriller psychologiczny. Końcówkę tylko dobitnie to podkreśla ponieważ można to interpretować jako chorobę psychiczną matki, a dzieciak to wiadomo od początku jaki był.

nie trzeba mi twojego żalu, kolego :)
mogę mieć swoje zdanie i bynajmniej nie życzę sobie takich tekstów. a 'kwestia gustu' było do dalszej wypowiedzi, czyt. tego czy się podobało i czy warto.

"thrillera psychologicznego??? w życiu bym tego tak nie nazwała."... świadczy tylko o tym że nie masz pojęcia za grosz... może chociaz poczytaj na wikipedii o rodzajach gatunków filmowych i po jakich aspektach można dany rozpoznać.

Nie jest zły. Trochę straszy, całkiem fajnie zagrany. Nie uważam czasu za stracony, choć mogło być o wiele lepiej.

obejrzałem i nie żałuję. spodobał mi się, co zresztą widać po ocenie. dobra gra aktorska i nawet spoko napisana rola głównej bohaterki. jeśli zaś chodzi o to, czy jest straszny (bo o to Ci pewnie chodzi), to zależy od samego widza. ja się wczułem i przy dobrej atmosferze kilka razy przeszły mi dreszcze.
wg mnie warto obejrzeć nie tylko dlatego, że ma łatkę horroru. a po filmie nasuwa się pytanie o samego Babadooka. kogo/co reprezentował?

Ostatnie pół godziny psuje film, do tego czasu było całkiem nieźle, dałbym 7, ale za te ostatnie 30 minut 5/10

Warto!

Warto obejrzeć. Nie podchodź jednak do tego filmu jak do horroru, a raczej jak do dramatu, który się rozgrywa w konwencji horroru. Jest to film gdzie "potwór" nie jest potworem, a symbolem i chyba właśnie dlatego wiele osób uważa go z "słaby" Moim zdaniem arcydziełem nie jest, nie powala na kolana strachem, ale nie zmarnował mi czasu.
Pod kątem horroru, widziałam lepsze, pod kątem dramatu, w sumie też, ale połączenie tych dwóch gatunków wyszło tutaj niesamowicie dobrze. jeśli szukasz czegoś, co tuż pod powierzchnią ma ukryty sens, to jest to film wart polecenia. Jeśli jednak nie chce Ci się zaglądać odrobinkę (poważnie, to nie jest tak głęboko ukryte, jest niemalże na wyciągnięcie ręki, wystarczy uruchomić mózg) to nie polecam. Ten film zyskuje na wartości jedynie, jeśli używasz głowy oglądając go.

Zgadzam się w 100%. Filmu nie wolno odbierać jednowymiarowo, a już na pewno nie jak horror. Fantastycznie pokazano psychikę głównej bohaterki, to, co dzieje się w jej głowie. A ostatnia scena? Przecież wystarczy trochę pomyśleć :) ... i okazuje się jak najbardziej trafionym zakończeniem filmu.

Niska ocena tego tytułu na filmwebie (i pewnie będzie regularnie spadać) tylko potwierdza regułe, że ludzie nie potrafią oglądać filmów. Podobnie ma się sytuacja np. z Spring Breakers. Kolorowy plakat, ładne wesoły dziewczyny i film reklamowano jak "super wystrzałowy" to tępa gimbaza pobiegła do kin, a tam ciężki dramat. Teraz podobnie... horror miał być pełną gębą a tak na prawdę dostaliśmy thriller wpadający w dramat psychologiczny. Dodając do tego, że ludzie nie potrafią zinterpretować treści, a zwłaszcza zakończenia to wygląda to tak jak wygląda. Też siadałem jak do horroru ale po 30 minutach wiedziałem już z czym mam do czynienia i jest bardzo zadowolony, bo to jeden z ciekawszych filmów tego roku zwłaszcza w kategorii filmów z dreszczykiem :)

Szczerze powiedziawszy, już po pierwszych minutach filmu czuć ten ogrom smutku jaki wisi nad główną bohaterką stąd już można przewidzieć, że nie pójdzie to w stronę horroru tak jak człowiek się spodziewał. Nie uważam również, że rysunkowość potwora jest tutaj minusem. Wręcz bym to do wora zalet wrzuciła bo nie jest straszny, a obrazuje dokładnie to, co powinien.
Poza tym, jak już wcześniej napisałam, ta głębia i przesłanie nie jest tak głęboko ukryte. Dziwi mnie to, że ludzie nie potrafią tego dostrzec, jest to przecież niemalże przed naszymi oczami.

To zależy jakie horrory lubisz. "Babadook" najlepiej porównać z filmem "Sinister", czy też "The Ring". Jeżeli lubisz horrory w klimacie gore, to na pewno uznasz ten film za nudny i słaby. ;)

Warto