Trochę zawiodłem się na Babadook'u, ale i tak myślę że film jest dobry i wart polecenia.
Zauważyłem że ostatnio powstaje co raz więcej dobrych horrorów. Jeszcze 3-4 lata temu mało było strasznych albo chociaż ciekawych filmów grozy. W ostatnich latach reżyserzy odchodzą od zasady - czym więcej krwi tym lepiej... I tak nakręcono bardzo dobry "Obecność", jeszcze lepszy "Naznaczony" albo trochę słabszy, ale z ciekawą i oryginalną fabułą "Mama". Można tez dodać "Skóra w której żyję", chociaż jest to bardziej thriller z bardzo wciągającą fabułą i dość mrocznym, niepokojącym klimatem.
"Babadook" wg mnie można śmiało dodać do tych udanych ostatnio horrorów. Jeśli współczesne kino grozy będzie szło w tę stronę w jaką aktualnie zmierza, to myślę (mam nadzieję), że będzie stało na podobnym poziomie jak w latach 60, 80 albo chociaż 70 ;)
tyle ode mnie :P
Popieram.
Przyzwyczaiłem się do tego, że Australia produkuje wyłącznie horrory na poziomie Amerykańskiej przeciętności (czyli coraz gorsze). Do tego film dostał polecenie filmwebu co, nie licząc oczywistości pokroju wszelakiej klasyki, jest niemal równoznaczne z filmem w najlepszym razie przeciętnym.
A tu niespodzianka.
Otrzymujemy film przemyślany, inteligentnie nakręcony, posiadający logiczną, acz niejednoznaczną fabułę. Do tego zaskakująco dobrze zagrany i przygotowany od strony technicznej. Nawet nie odczuwa się niewielkiego budżetu.
oby tak dalej.