Czy ktoś oglądał film reżysera "Babel" zatytułowany "21 gramów"? Jeśli nie, to polecam. Uważam, że jest on lepszy niż "Babel", co nie znaczy, że ten ostatni nie podobał mi się. Wracając do "21 gramów", uważam ten film niemal za arcydzieło pod każdym względem. Fabuła, gra aktorów, oryginalny sposób prowadzenia narracji,...
więcejciekawa jestem czy film byłby dobry gdyby nie przeskakiwano z 1 sceny na 2 tylko film byłby jakby całością jak sądzicie??
Grac powinni aktorzy malo znani albo wogole.dopiero wtedy mozna sie zatopic jak w maslo w klimat tego typu filmu!
Ciężki w odbiorze ale za to bardzo prawdziwy, dobrze zagrany, wzruszający. Bardzo mi sie kojarzył z "Miastem gniewu", ale chyba jest nieco słabszy. Na pewno warto zobaczyć. I nareszcie Brad Pitt w porządnej roli i na dodatek dobrze zagranej. Pozdr.
Ostatnio widziałem parę filmów, które są zrobione w ten "sposób" jak Babel (np. "Crash" - moim zdaniem jedyny film, który powinien pozostać na ekranach, który jest "tak" zrobiony) i nie byłem zaszokowany, czy też poruszony tokiem wydarzeń fabuły. Aczkolwiek, jest to dobry film i poniekąd otwiera oczy na pewne sprawy.
moje zdanie jest takie: Sławy hollywood były zbędne w tym filmie. Film nic by nie stracił gdyby Cate i Pitta zastąpiono aktorami mniej znanymi. Myślę, że to był czysty marketing ze strony reżysera inaczej film nie sprzedałby się widzom, tak zyskał popularność i trafił do szerszego grona widzów.
trzeba mi bylo tego filma bo juz dawno nie widzialem niczego tak eleganckiego nie mowiac oczywiscie o Lucky Number Slevin bo tez jest wypasik
Piękny i poruszający film, naprawdę bardzo dobry. piękna muzyka. Film nie dla osób bardzo wrażliwych.
Można obejrzeć, ale nic nadzwyczajnego. Próba wyjścia poza schemat, ale dosć nieudolna wg mnie. Film nudnawy, choć broń boże nikt nie powinien tak o nim myśleć, bo przecież dotyka ważnych spraw.:) Film nie hoolywoodzki, ale też nie wiem do czego go porównać. Jedyny w swoim rodzaju? - absolutnie nie. Choć pewnie twórca...
więcej
Inarritu nawet jeśli opowiada wciąż tę samą historię, to słucha się jej z zainteresowaniem.
Poruszająca opowieść.
Fabuła filmu naciągana, niektóre wątki zbędne i pozbawione sensu, chociaż trzeba przyznać, że ostatecznie [prawie] wszystko łączy się w logiczną całość.
Momentami film był nużący, a nawet irytujący.
Rola Richarda nie był raczej stworzona dla Brada Pitta, nawet to, że "do roli osiwiał" raczej mu nie pomogło.