jednym słowem nie do określenia, opisania, opowiedzenia. Trzeba po prostu zobaczyć i ocenić, czy się podobał, czy nie. Mega specyficzne kino, mnie podczas projekcji przypominał "Kosmos" Żuławskiego i poniekąd "Kła" Lanthimosa. Jeśli dzieci/nastolatki mają takie myśli w danym wieku, to ciekaw jestem jakie myśli miało się właśnie w takim młodzieńczym wieku? Przeniósłbym się na chwilę w czasie i zerknął do swojej głowy co w niej miałem i co było dla mnie najważniejsze. Zapewne ciekawa byłaby to przygoda, taki powrót do dawnych chwil, które miały swoje miejsce. Taka awangardowa burza myśli/wspomnień jakie ma główny bohater, to wręcz co sekundę wybuchowa strzelająca mieszanka myśli, która atakuje i zaskakuje czym innym. Jazda bez trzymanki, dla jednych świetna zabawa, dla drugich beznadziejna męczarnia. Indywidualna ocena pozostaje po projekcji.