Moim zdaniem przehypowany film. Co prawda, jest dobry, aczkolwiek trailer jest według mnie o wiele, wiele lepszy. Wspaniały Ansel Elgort i Kevin Spacey. Za dużo scen miłosnych, za mało pokazanej akcji, a zakończenie koszmarne ;_; Aż ubolewam nad nim, a czuję do tego, jakby wątki były niedokończone.
[SPOILER]...
Sztos - Definicja oryginalna: coś fajnego, niesamowitego, fantastycznego (https://sjp.pwn.pl/ciekawostki/haslo/sztos;5899798.html)
Baby Driver to sztos. To najlepszy i najlepiej zrobiony film jaki widziałem w tym roku (póki co). Edgar Wright udowodnił już, że potrafi robić świetne rzeczy, ale najnowsza...
Czy jest ktoś w stanie napisać co mówił Doc ("zleceniodawca", Kevin Spacey) gdy wyjaśniał co się stało w przeszłości że Baby spłaca jakiś dług "pracując" do niego?
I dawno nie ogladalam tak swietnego filmu. Nie tylko trzyma akcje przez caly czas, ale pod wzgledem artystycznym wymiata.muzyka,zdjecia, ironiczny czarny humor,swietni aktorzy. Musicie zobaczyc:)
Tak nijakiego i irytującego głównego bohatera dawno nie oglądałem w żadnym filmie. Chłopak zachowuje się jak uboga wersja Jasona Stathama - cichy, milczący, a i tylko groźne miny robi, ale bez tej całej męskiej reszty która jest u Stathama - innymi słowy koleś sprawia wrażenie bez jajecznego i bez płciowego. Albo po...
więcejFilm to bajka dla dorastających chłopców z morałem: jak będziecie świetnie prowadzić szybkie bryki (olać przepisy!) , słuchać oldskulowej muzy i pomagać starszym (szczególnie czarnym) to zdobędziecie kupę kasy i najlepsze laski w okolicy. Momentami dobrze się bawiłem , więc nie było tak źle. I przypomnieli mi Hokus...
podrasowane (dosłownie) szczenięce lata goslinga z Drive; potraktowanie muzyki bardzo ciekawe, acz niekonsekwentne (słyszymy ją także wtedy, kiedy baby jej nie słyszy)
Uwierają mnie komentarze wymagające zgodnej z rzeczywistością fabuły od filmów typu Baby Driver. Dlaczego sok z żuka nie był tak naprawdę z żuka? Dla niedosłownych i z przymrużonym okiem. Oraz wrażliwym uchem. Polecam.
Co to miało być fajne, orginalne, śmieszne, nowoczesne...bleeeee
Rzygam...…..Nie było.
Było takie że myślałem że zaczyna się kinowa wersja Hannah Montana.
Echhhhh
Później ładnie się rozwija.
Ładna gra charakterami. Nie wiesz co kryje się za ludźmi robiącymi dobrą i złą robotę.
Fajny jest ten film, ale nic po za tym... Ogólnie wątki typowe dla 15-16latków. Ta pseudo akcja, love story... Chyba za stara jestem na takie filmy, bo na mnie większego wrażenia nie wywarł...