gdyby nie bardzo słaby "Meal Ticket" z L. Neesonem. Wprawdzie przesłanie noweli jest dość klarowne, jednak sceny obrazujące przedstawienia niepełnosprawnego chłopaka można było zdecydowanie skrócić, a tak to ciągnęły się w nieskończoność. W każdym razie ostatnie trzy nowele to absolutny geniusz. :)