A moim ulubionym aktorem jest Natalia Oreiro... Jeżeli chodzi o ocenę filmu "Wild, Wild West", to dałem mu 1 punkt za efekty specjalne, bo wiecej się nie godzi dać takiej kaszanie. Jednym słowem to kicz i to z górnej półki. Współczuje ludziom, którym ten film sie podobał, ale nie moja to sprawa co oni mają w głowie. A Will Smith... no cóż Natalia Oreiro przynajmniej stara się ładnie śpiewać. Tak swoja drogą - ciekawe czy bedzie kontynuacja...?