W pełni się zgadzam. Właśnie wróciłem z kina, bo w Irlandii filmik puszczają już gdzieś od tygodnia.
I powiem tyle: NAPRAWDĘ MI SIĘ PODOBAŁ:) Filmik to totalna reklama amerykańskiej armii w połączeniu z całkiem niezłymi scena batalistycznymi. Do tego nie najgłupszy pomysł na rozwalenie obcych...
Film podobny do Bitwy o Los Angeles, a niektóry efekty ewidentnie ściągnięte z TransFormers. Jedyne co mnie mierzwiło to niepotrzebna postać laski głównego bohatera (podobnie kręcącej tyłkiem, jak te z TransFormers), ale ta przynajmniej odegrała jakąś rolę w całej historii. Aczkolwiek jeśli chodzi o mnie to mogłoby by tej postaci w ogóle nie być. Aha, i moim zdaniem naprawdę fajnie nawiązali do 'Gry w statki'.

Co rozumiesz poprzez "Do tego nie najgłupszy pomysł na rozwalenie obcych..."???

ooo barszczooo zrobił dobrą reklamę. Ja też od tego filmu nie wymagam cudów, ale chętnie go zobaczę na dużym ekranie. Chyba w domu nie ma sensu go oglądać :). Zrobiłem tak z Bitwą o Los Angeles, która była dla mnie porażkąna "małym ekranie" PPCjonathan nie chcę być niemiły, ale wydajesz sie być frustratem?? Kolejny Twój negatywny post...może to nie tematyka dla Ciebie. Ja np. lubię czasem obejrzeć właśnie taki prosty film jak ten...i mnie to rajcuje. Może nie oglądaj tego typu filmów.

Ale o to chodzi ze ja lubie takie filmy... serio
Drazni mnie tylko robienie z widza debila...
Z seansu wyszlo kilka osob a wiele juz poprostu sie smialo ze scen "walki"
Film moze i by mi sie podobal... 20 lat temu...

widzę że dziecko nie zrozumiało

Widzialem wlasnie twoje ulubione, ty cioto hollywoodzka. Co za prostak - rodzice pewnie o ciebie dbali i maja wyzsze wyksztalcenie, co?

chcesz klapsa?

hehe...dobre ;)

Idźcie oglądać melodramaty. Kto ma zrobić efekciarski film jak nie Hollywood? Podaj przykład jednego bardzo dobrego filmu z taką dawką efektów specjalnych, nie nakręconego w studiach w Californi. Wg. ludzi takich jak ty, taki gatunek filmów powinien zniknąć z powierzchni ziemii, czyż nie? Nie oglądam MTV, nie czytam CKM, nie chodzę do teatru, jestem zwykłym, szarym zjadaczem chleba. Szarą masą jakiej jest 90% na tym świecie. Nie wstydzę się tego, że mam gust jak większość ludzi. Nie będę Cię przekonywał do tego typu filmów, bo i tak będziesz na nie, dla samej zasady. Chcesz być inny niż wszyscy, proszę bardzo, ale nie przekonuj ludzi do swoich racji tylko dlatego, że ty tak uważasz. Każdy człowiek ma inny gust, więkość ma podobny, ale nigdy taki sam.... Dziękuję , dobranoc.

barszczoo gratuluję cierpliwości do cudzych dzieci i pozdrawiam

Dziękuję :) Ale dalej już mi się nie chce czytać. Obejrzałem, napisałem, obroniłem swoją rację. Więcej tu nie zajrzę, nie będę sobie psuł dnia :)

"dla zasady"? Jaki by to mialo sens? Ja nie moge patrzec na ta obesrana, sztuczna, glupkowata gre tych marnych aktorzyn i aktoreczek wzietych z ulicy. Ja tego nie robie na sile - mnie to zenuje w stopniu, ktory nie pozwala mi wytrzymac na takim filmie dluzej niz 30 min. Szczerze mowiac, nie moge zrozumiec, jak dorosly, w miare inteligentny facet moze zdecydowac, zeby cos takiego obejrzec w calosci, nie mowiac juz o wydawaniu 20 zl. Nie da sie troche poczytac i wybrac cos, co bedzie chociarz w minimalnym stopniu wartosciowe?

Nie wiem czy mówisz również o mnie, ale chyba trochę generalnie za daleko poleciałeś. Ja nie cierpię MTV i reszty tego muzycznego gówna, nie czytam też CKM -u, PLayboya itd. Bliżej raczej mi do Ayto_Świata :), może to też dla kretynów...nie wiem. W każdym razie bywam w teatrze, jak również oglądam ambitne filmy. Mimo tego lubię rózwnież obejrzeć włąsnie taki efekciarski film, dla tzw. "odmóżdżenia". Co więcej znam wiele innych osób, do których określenie "kretyn" również nie pasuje i też lubią obejrzeć film typu Transformers. Battleship jeszcze nie widziałem, ale chętnie zobaczę na co wytwórnia Universal wydała najwięcej kasy w historii swojego istnienia.

Zawsze wydawalo mi sie, ze ten portal ma na celu komentowanie filmow, a nie ogladajacych ich ludzi...
Co do tych 'debili' tak przez Ciebie obsmiewanych, to mysle, ze wiedza, oczytanie i kultura wiekszosci z nich jest na przyzwoitym poziomie. Co nie znaczy, ze niektorzy z nich - jak np. w moim przypadku - nie moga miec ochoty na uradowanie zmyslow niewymagajaca szczelanka z obcymi w rolach glownych na koniec dnia, po dobrych kilku godzinach w pracy oraz polozeniu do lozka dwojki dzieci. Aha, i na koniec takiego dnia rozrywki typu teatr czy ambitniejsze kiono (nie daj Boze europejskie), sa ostatnia rzecza na ktora mialbym ochote.
P.S. Przepraszam za brak polskiej czcionki, ale zamieszkuja kraj zaludniony przez skretynialych anglosasow, ktorzy z powodzeniem sprzdaja tego typu filmy na calym swiecie, robiac przy tym swietny biznes, produkcje ambitniejszych dziel pozostawiajac intelygentnym slowianom...

juz lepiej?

moje niezawodne: a mama wie, że ćpasz?

fcuk miało być do Wojtalka :D

mówi się: "matka wie, że ćpiesz"? Używając słowa "ćpasz" niszczysz zupełnie urok i humor tego powiedzenia. Tępy wale...:)

Jeżeli ktoś wyszedł podczas trwania filmu - jego sprawa. Jeżeli chodzi o przesadę, przypomnij sobie film pt. "2012" :) W porównaniu do tamtego filmu, ten jest realistyczny :)))

Ale przyznasz ze jest to podobnygatuenk
I tu i tam ze zwyklego kolesia robi sie kapitan, sniper, znawca okretow i w ogole stary madafaka ;]

Tak, przyznaję, że to ten sam gatunek i ten film był o niebo lepszy niż 2012. Po to powstały te oceny: 2012 zasługuje na 2/10 a ten na 8/10 W SWOJEJ KATEGORII, to trzeba tu dodać. Nie można tego filmu porównać przecież z... np. Wywiad z wampirem :) Jeżeli się komuś cała kategoria filmów, które powstały dla efektów specjalnych, dlaczego je ogląda i ocenia? Jego ocena nie jest obiektywna... By the way: ścieżka dźwiękowa w Battleshipie była zajebista :) AC/DC FTW :)

8/10 w zyciu by temu nie dal... w koncu to ten sam sam gatunek co "Obcy"...
Transformers to ten sam gatunek i moim zdaniem duzo fajniejszy jest niz Battleship
Swoje oceny nawiazuje do gatunku... wiec jako SCI-FI - oceniam jako kupa, w podkategori kupa z duza iloscia efektow specjalnych oceniam jako kupa dla mas... do obejrzenia i zapomnienia

No tak ja jeszcze tego filmu nie widziałem. byc może podzielę Twoją opinię, choć nie sądzę, jestem dobrze nastawiony :)

Tzn. ze biorac pod uwage taktyke stosowana przez obcych, rozwiazania obrane przez obroncow ziemi wydawaly sie w miare logiczne i do przelkniecia. Nie bylo jakichs super broni tylko normalne napierdzialanie z uzyciem broni przeciwpancernej, na ktora statki obu stron nie byly odporne i tyle.

podpowiedz mi jak efekty moga byc sciagniete? eh

Kurcze, kolejny polonista na forum.... Jakos pomysly tez sie 'sciaga', chociaz nik nie wie jak to mozliwe;)

ja perdziele widac zes nie zalapal:P ktore to efekty niby sa takie jak w transformers i co autor mial na mysli o to pytam hahahah:) zoabczyli napis na zwiastunie i juz sie sugerują albopewnie to ze budynek sie przewraca hahahah a moze to ze pojazd obcych troche zmienia ksztalt? ahahahah

Mialem na mysli te dziwne kule-pily, ktore rozpruwaja wszystko co im popadnie po drodze. jak widzisz nie tylko zwiastun widzialem...

to dalej nie wiem co to ma z transformers i z efektami z transformers!:/ ani obiekty nie podobne a tym bardzije nie efekty wiec nie wiem:D

Ano tyle ma wspolnego, ze proces ich powstawania przypominal mi motyw tworzenia sie robotow w transformers. To skladanie sie roznych czesci w celu utworzenia czegos nowego (jak to anglosis mowia with some added value hi hi). Przypomnij sobie takze scene ataku prezprowadzonego przez kule na zgrupowanie helikopterow. Jedna z nich nie zdolala skasowac startujacego helikoptera w biegu i zrobila to wypuszczajac swego rodzaju ogon. Nie wiem jak tobie, ale mnie to przypominalo te male robociki z transformers, ktore tworzyly konczyny na zawolanie...

no jednak mnei nie!:)

I na tym polega piekno filmu - to nie nauka scisla:) kazdy moze odbierac film na swoj sposob. Aha, wydaje mi sie tez, ze scena rozwalenia lotniskowca w transformers tez byla podobna do sceny zatopienia statku Hooperowi, zanim sie przesiedli na Missouri..

A wy jeszcze tu się kłócicie? :)